PlayStation 5 - nowe panele
PlayStation 5

PlayStation 5 zostało złamane. Dwa lata po premierze

Choć PlayStation 5 rzeczywiście padło ofiarą hakerów, piraci nie mają żadnych powodów do ekscytacji. W tej chwili, złamana konsola jest niemalże bezużyteczna. Podłączenie jej do sieci, może grozić nawet utratą dostępu do konta PlayStation Network – a co za tym idzie – zgromadzonym na nich gier. To jednak nie zmienia faktu, że postęp niezależnych programistów jest dość intrygujący.

Najsłabsze ogniwo? Przeglądarka

Dość tradycyjnie dla podłączonych do sieci konsol PlayStation, źródłem słabości sprzętu okazała się wbudowana w system przeglądarka internetowa. Dzięki wykrytym w niej lukom, haker o pseudonimie SpecterDev opracował skrypt, który pozwala na uzyskanie dostępu do opcji deweloperskich konsoli PlayStation 5. Nie jest to jednak środowisko, które odtworzymy w domu, z dość prostego powodu.

Odblokowanie PlayStation 5 jest możliwe wyłącznie na konsolach, które mają zainstalowane oprogramowanie w wersji 4.03. Aktualna wersja to 5.50, a posiadanie niższej i tak blokuje dostęp do wszystkich funkcji związanych z działaniem PlayStation Network. Warto jednak przyjrzeć się działaniu tej modyfikacji, ponieważ w tej chwili nie jest ona wielkim zagrożeniem dla Sony, nie tylko ze względu na wymaganie niższej wersji oprogramowania systemowego.

Przede wszystkim, modyfikacja nie pozwala w tej chwili na uruchomienie jakiegokolwiek zewnętrznego kodu. Nagranie z działania programu pokazuje, że można instalować zewnętrzne pliki PKG, służące jako archiwa z grami i programami na PlayStation 5. Jednakże, hakerzy i tak nie są w stanie ich uruchomić. Program zezwala tylko na zapis i odczyt danych, bez możliwości odpalania gier i aplikacji.

Nie warto igrać z PlayStation 5

Nawet jeśli autorzy modyfikacji będą w stanie uruchamiać pirackie gry, dzisiaj jest to zabawa zupełnie nie warta ryzyka. Gdy tylko Sony zauważy, że korzystacie ze zmodyfikowanego oprogramowania, możecie utracić dostęp do własnego konta na PlayStation Network, a także wszystkich zakupionych gier, aplikacji i subskrypcji. Moje osobiste zakupy sięgają tytułów z PlayStation 3, dlatego na samą myśl o takim przykrym scenariuszu, włos jeży mi się na głowie.

Jak więc sprawić, żeby hakerzy nie interesowali się konsolą? Ciekawy sposób wynalazł na to Microsoft. Za jedyne 19 dolarów (~94 złotych), firma pozwala na odblokowanie tak zwanego Dev Mode, czyli specjalnego środowiska deweloperskiego na Xbox One oraz Xbox Series X|S. Choć w założeniu to rozwiązanie służy do indywidualnego tworzenia gier na tych konsolach, dzięki Dev Mode z łatwością też uruchomicie emulatory starych sprzętów do grania – coś, do czego niewątpliwie w przyszłości będą wykorzystane modyfikacje PlayStation 5.