Panek ma kłopoty. Car sharing nie tak piękny, jak go malują?

Wydawałoby się, że sytuacja finansowana firmy Panek jest całkiem niezła. Prawda jest jednak zupełnie inna. Przedsiębiorstwo znalazło się właśnie w fazie restrukturyzacji i będzie musiało wprowadzić znaczące zmiany w ofercie.

Nieprawidłowości sprzedażowe

Głównym problemem wypożyczalni okazały się nieprawidłowości związane z wymianą aut używanych we flocie. Kilka osób w firmie zajmujących się procesem sprzedaży samochodów finalizowało transakcje, zaniżając realną wartość pojazdów. W ten sposób doszło do prywatnych korzyści majątkowych przy jednoczesnym narażeniu wypożyczalni na straty. Maciej Panek, prezes spółki, poinformował, że ze względu na liczebność aut w ofercie firmy, skala nadużyć jest ogromna.

panek wynajem krótkoterminowy car sharing
Panek umożliwiał wynajem nie tylko zwykłych aut spalinowych, ale także „elektryków” (Źródło: Panek)

Sprawa jest obecnie badana przez prokuraturę. Aby Panek nie stał się z dnia na dzień niewypłacalnym podmiotem, do nazwy spółki dodano frazę ” w restrukturyzacji”. Dodatkowym czynnikiem, pogarszającym sytuację, był wzrost stóp procentowych, który poskutkował wyższymi kosztami finansowania floty.

Panek i najem krótkoterminowy tylko w stolicy

Oprócz zawarcia umowy z wierzycielami, wypożyczalnia chce również ograniczyć zasięg usług car sharingowych. Obecnie po 20 miastach polski, m.in. Warszawie, Wrocławiu czy Poznaniu, porusza się około 2 tys. samochodów, których właścicielem jest Panek. Rosnące przychody firmy związane z najmem krótkoterminowym nie przełożyły się jednak na wyższe zyski. Okazuje się, że szkody wyrządzane przez młodych kierowców oraz opłaty w miejskich strefach płatnego parkowania pochłaniały na tyle dużą część kosztów firmy, że Panek jest zmuszony wprowadzić spore zmiany.

Panek CarSharing
Aplikacja Panek, odświeżona w 2023 roku (Źródło: Mateusz Budzeń | Tabletowo.pl)

Od września 2024 roku wynajem krótkoterminowy zostanie ograniczony wyłącznie do Warszawy, gdzie usługa zdaje się przynosić wypożyczalni zyski. Dodatkowo, nowi użytkownicy w wieku 18-21 latach będą zmuszeni do wpłacenia kaucji w wysokości 1000 złotych, jeśli zechcą korzystać z floty Panka. Większych zmian nie wymaga segment wynajmu długoterminowego, który firma rozwija zarówno w Polsce, jak i w Austrii, Czechach, Niemczech, na Litwie, Łotwie oraz Słowacji.

Jeszcze rok temu Panek wprowadził spore zmiany w aplikacji, a dziś firma, aby utrzymać się na powierzchni, zwija interes car sharingowy z wielu miast w Polsce. Czy to początek końca najmu krótkoterminowego w Polsce?

Trudno powiedzieć. Z jednej strony, nie wiadomo, jak duże zyski generuje konkurencja pokroju Traficar czy 4Mobility. Z drugiej zaś, jeżeli odpowiedzią na szkody generowane przez młode osoby ma być wysoka kaucja, a koszty związane ze strefami płatnego parkowania i wysokimi stopami procentowymi zostaną przeniesione na klientów, część użytkowników może uznać, że car sharing i jego ograniczenia zwyczajnie się nie kalkulują i zrezygnuje z usługi na rzecz zakupu własnego samochodu.