Jack Dorsey, TED2019: Bigger Than Us. April 15 - 19, 2019, Vancouver, BC, Canada. fot: Ryan Lash / TED, CC BY-NC-ND 2.0

Ten brodaty, były właściciel Twittera, pomógł stworzyć… inną wersję Twittera

Jack Dorsey ustąpił z fotelu prezesa Twittera w listopadzie 2021 roku. Od tego czasu zaangażował się w kryptowaluty, a także wspierał wiele innych pobocznych projektów. Teraz pomaga w uruchomieniu alternatywy dla sieci społecznościowej, którą kiedyś stworzył.

Bluesky tylko dla wybranych

Jack Dorsey to prawdziwa ikona. Człowiek ten współtworzył Twittera i przez lata pełnił funkcję CEO firmy. Ostatnimi czasy odsunął się jednak od zarządzania swoim produktem i skupił na innych działaniach. Jak się okazało, wspierał projekt sieci społecznościowej, w założeniach i funkcjach bardzo podobnej do „niebieskiego wróbla”.

Chodzi o aplikację Bluesky. To zdecentralizowana sieć social media, przypominająca Mastodona – platformę, na którą swego czasu uciekali użytkownicy Twittera, oburzeni zmianami wprowadzanymi przez nowe rządy Elona Muska. Bluesky jest o tyle inny, że nie skorzystamy z niego, nie będąc zaproszeni przez deweloperów.

Dodatkowo, aplikacja dostępna jest do pobrania wyłącznie ze sklepu App Store. Oznacza to, że korzystając ze smartfona z Androidem, nie będziemy w stanie przetestować „nowego Twittera”, nawet jeśli znaleźlibyśmy w gronie wybrańców.

Jeśli interesuje nas udział w testach, powinniśmy zapisać się na listę oczekujących, dostępną pod tym adresem.

Bluesky (fot. bsky.app)

Aplikacja taka jak Twitter, tylko trochę inna

Sami twórcy opisują swoją platformę jako „federacyjną sieć społecznościową”, w któej w obrębie jednego centrum istnieją oddzielne sieci. Opiera się na protokole open source, zwanym Authenticated Transfer Protocol lub w skrócie „AT Protocol”. Zbudowany jest on w oparciu o kilka zasad: przenośność konta, algorytmiczność, wydajność i interoperacyjność. Po polsku: to, jak zorganizowany jest Bluesky, ma dać użytkownikowi większą kontrolę nad tym, co widzi na swoim strumieniu aktualności. Czyli zupełnie nie tak, jak aktualnie na Twitterze, gdzie o uwagę użytkownika walczą dwa równolegle prowadzone timeline’y.

Aplikacja mocno przypomina Twittera – przynajmniej „z wierzchu”. Nawet nazwa nawiązuje do wiodącego koloru na platformie będącej obecnie w posiadaniu Elona Muska.

Program ma osobne zakładki na stronę główną, powiadomienia i okno wyszukiwarki. Widoczny jest też przycisk do „repostowania”, co przypomina twitterowy „retweet”.

Nie wiadomo, kiedy twórcy Bluesky planują udostępnienie swojej aplikacji wszystkim zainteresowanym. Póki co, możliwość jej przetestowania jest bardzo ograniczona.