Nokia logo
fot. Hermann / Pixabay

Nokia narobiła problemu kolejnemu producentowi. Nie wygląda to dobrze

W biznesie nie ma miejsca na sentymenty. Dobitnym tego przykładem jest Nokia, która rzuca kłody pod nogi kolejnemu producentowi. Ma jednak ku temu powody, aczkolwiek z drugiej strony nie brakuje zarzutów również wobec fińskiej firmy.

Nokia wygrywa z vivo

vivo opublikowało na swojej oficjalnej stronie internetowej w Niemczech komentarz odnośnie decyzji Sądu Rejonowego w Mannheim, która jest efektem działań Nokii. Finowie złożyli bowiem pozew przeciwko chińskiej marce – poszło o licencje na patenty. Chińczycy zapewniają, że w pełni szanują własność intelektualną, a do tego informują, że zawarli umowy wzajemnego licencjonowania z wieloma wiodącymi firmami.

smartfon vivo X80 Pro smartphone fot. Tabletowo.pl
vivo X80 Pro (fot. Katarzyna Pura / Tabletowo.pl)

Niestety, patrząc z ich perspektywy, negocjacje z Nokią zakończyły się fiaskiem – nie udało się odnowić wzajemnych licencji, bowiem strony nie doszły do satysfakcjonującego dla obu porozumienia. Według Chińczyków ma to wynikać z (rzekomego) faktu, że Nokia nie wywiązała się jeszcze ze swojego obowiązku oferowania licencji na warunkach „FRAND” (uczciwych, rozsądnych i niedyskryminujących).

Nokia, nie mogąc dojść do porozumienia z vivo, postanowiła zawalczyć o swoje prawa i uniemożliwić działalność chińskiej marce na niemieckim rynku, bowiem wiązałaby się ona z dalszym, nieuprawnionym już wykorzystywaniem fińskich patentów. Chińczycy informują, że przygotowują się do odwołania od decyzji i rozważą inne opcje, a tymczasem poczynili przygotowania do zawieszenia sprzedaży i marketingu przedmiotowych produktów za pośrednictwem oficjalnych kanałów vivo Niemcy, jeśli będzie to konieczne.

vivo zapowiada też, że nadal będzie kontynuować negocjacje z Nokią w celu rozwiązania sprawy zgodnie z warunkami „FRAND”, szczególnie że nie ma w planach wycofywać się z niemieckiego rynku. Ponadto producent podkreśla, że sytuacja w Niemczech nie ma żadnego wpływu na działalność marki w innych krajach, w tym w Polsce.

Finowie nie mają litości

vivo to już trzecia marka wchodząca w skład koncernu BBK Electronics, którą Nokia wzięła na celownik. Wcześniej wygrała podobne postępowanie przeciwko OPPO i OnePlusowi, przez co sprzedaż produktów tych marek została zawieszona w Niemczech (urządzenia vivo cały czas można kupić u naszych zachodnich sąsiadów).

W przypadku OPPO i OnePlusa sytuacja wygląda jednak znacznie gorzej, ponieważ pojawiły się nieoficjalne doniesienia, że obie marki całkowicie wycofają się w niedalekiej przyszłości nie tylko z Niemiec, ale także z Holandii, Francji i Wielkiej Brytanii. Na pewno wiemy natomiast, że niezmiennie będą kontynuowały działalność w Polsce. O przyszłość vivo w kraju nad Wisłą też najpewniej nie mamy powodów się martwić.