Motorola wchodzi do gry z nowymi składakami. razr 40 i razr 40 ultra już oficjalnie!

Stało się to, o czym mówiło się już od dłuższego czasu – do portfolio Motoroli dołączył dziś nie jeden, a dwa składane w formie klapki smartfony. Podstawowa, motorola razr 40, ma niewielki ekran, przypominający nieco konkurencyjnego Samsunga Galaxy Z Flip 4, z kolei bardziej wypasiona, motorola razr 40 ultra, ma praktycznie cały zewnętrzny panel pokryty wyświetlaczem. Czas przyjrzeć im się bliżej.

Doskonale wiecie, że jestem klapkowym świrem. Gdy mówimy o składanych smartfonach, to właśnie forma flipowa przekonuje mnie do siebie bardziej, ze względu na rozmiary i wygodę przenoszenia takiego modelu. Nie jest jednak tak, że jestem zamknięta wyłącznie na flipy, bo ostatnio Huawei Mate X3 pokazał, że da się zrobić doskonałego dużego składaka – smukłego, a przy tym funkcjonalnego.

Jeśli jednak chodzi o flipy, na rynku liczą się głównie dwa modele: Samsung Galaxy Z Flip 4 i Oppo Find N2 Flip, które zresztą ostatnio dla Was porównałam. Gdzieś tam w oddali majaczy motorola razr 2022 i Huawei P50 Pocket, przy tym to właśnie pierwsze dwa modele skradły serca klientów. Czy zmienią to nowości pokazane dziś przez Motorolę?

Największy zewnętrzny ekran w składanym flipie

Motorola nie musiała długo szukać wyróżnika moto razr 40 ultra spośród konkurencji – tym jest niewątpliwie największy ze wszystkich flipów zewnętrzny ekran. Wykonany w technologii pOLED, ma przekątną 3,6”, rozdzielczość 1066 x 1056 pikseli, częstotliwość odświeżania 144 Hz i jasność 1100 nitów.

W motoroli razr 40 Ultra wyświetlacz zajmuje prawie całą część zewnętrznego panelu (jeśli mnie pamięć nie myli – 85,4%), dzięki czemu można na nim odpalić dosłownie wszystkie aplikacje, jakie tylko nam się zamarzy – łącznie z Mapami Google, serwisami streamingowymi czy… grami. Sama jestem ciekawa, jak to będzie funkcjonowało w dłuższej perspektywie, bo miałam okazję bawić się Ultra kilka chwil i jestem zaintrygowana.

Fajnym dodatkiem jest jedna z form motorolowej namiastki Always on Display w postaci zwierzątka, które – w zależności od godziny – je, pracuje, śpi i tak dalej. Mały bajer, ale przyjemny.

Producent chwali się również, że motorola razr 40 ultra jest najcieńszym flipem, gdy ten jest złożony – ma wtedy zaledwie 15,1 mm grubości. A jak to wygląda u konkurencji? W sumie przyda się szybki rzut oka na wymiary poszczególnych modeli – proszę:

złożonyrozłożonywaga
motorola razr 40 ultra73,95 x 88,42 x 15,1 mm73,95 x 170,83 x 6,99 mm188,5 g
Samsung Galaxy Z Flip 471,9 x 84,9 x 17,1 mm71,9 x 165,2 x 6,9 mm187 g
Oppo Find N2 Flip85,5 x 75,2 x 16,02 mm166,2 x 75,2 x 7,45 mm191 g
Huawei P50 Pocket87,3 x 75,5 x 15,2 mm170 x 75,5 x 7,2 mm190 g

A zatem… tak, Motorola ma najcieńszy smartfon typu klapka po złożeniu, przy czym nie jest to wcale jakość mocno imponujący wynik, biorąc pod uwagę, że 15,1 mm vs 15,2 mm z P50 Pocket to różnica właściwie żadna… No ale jest ;)

Główny wyświetlacz to pOLED o przekątnej 6,9″, rozdzielczości 2640 x 1080 pikseli, częstotliwości odświeżania 165 Hz i jasności 1400 nitów. Za działanie urządzenia odpowiada procesor Snapdragon 8+ Gen 1 z 8 lub 12 GB RAM i system Android 13 z nakładką Motoroli. Producent deklaruje wsparcie przez trzy lata, jeśli mówimy o dużych aktualizacjach systemu i cztery lata, gdy jest mowa o poprawkach bezpieczeństwa.

Pamięci wewnętrznej jest 128 lub 256 GB – w zależności od wersji (w obu przypadkach UFS 3.1), przy czym w Polsce będzie tylko druga opcja, oczywiście bez możliwości rozszerzenia z użyciem kart microSD. Głośniki są stereofoniczne i wspierają Dolby Atmos. Zdjęcia zrobimy z użyciem aparatu głównego 12 Mpix i ultraszerokiego kąta 13 Mpix, z kolei selfie – 32 Mpix.

Najbardziej ciekawi mnie kwestia akumulatora – a raczej jego rzeczywisty czas działania, bo pojemność to jedno, a jak przekłada się na czas pracy, to drugie. Tutaj mamy ogniwo 3800 mAh, które naładujemy przewodowo z mocą 30 W (w zestawie sprzedażowym ładowarka 33 W) oraz, co ważne, również indukcyjnie, przy czym wolno – 5 W.

motorola razr 40 ultra będzie dostępna w trzech wersjach kolorystycznych: Viva Magenta (tył z wegańskiej skóry), Black i Glacier Blue (szklany tył, chroniony Gorilla Glass Victus – podobnie, jak ekran). Co ważne, konstrukcja jest odporna na delikatne zachlapania – IP52, brakuje tu pełnej wodoszczelności. 

motorola razr 40 – bez ultra też jest spoko

Chciałoby się powiedzieć, że motorola razr 40 to taka moto razr 40 ultra, ale bez ultrawielkiego ekranu na obudowie – ale to nieprawda, bo zmian jest więcej – o tym za chwilę.

Zewnętrzny wyświetlacz został tu zmniejszony do 1,5”, natomiast Motorola zaznacza, że oba nowe smartfony dzielą ze sobą mechanizm zawiasu. Wewnętrzny ekran ma tą samą przekątną, co w Ultra, czyli 6,9 cala pOLED o rozdzielczości 2640 x 1080 pikseli, ale częstotliwości odświeżania 144 Hz i jasności do 1400 nitów.

Główne różnice pomiędzy prezentowanymi modelami? moto razr 40 ultra, jak już wiecie, ma procesor Snapdragon 8+ Gen 1, akumulator 3800 mAh i główny aparat 12 Mpix, podczas gdy moto razr 40 działa na Snapdragonie 7 Gen 1, z baterią 4200 mAh i aparatem 64 Mpix.

moto razr 40 trafi do sprzedaży w trzech wersjach kolorystycznych: Sage Green, Vanilla Cream i Summer Lilac. We wszystkich opcjach wykonana jest z wegańskiej skóry i ma matowe krawędzie, podczas gdy Ultra ma szklaną obudowę i błyszczące krawędzie – poza wersją madżentową, która (jak razr 40) też ma obudowę z wegańskiej skóry.

Ceny, ceny, ceny w Polsce! I dostępność, bo ta też nas interesuje

Cena motoroli razr 40 ultra (w Polsce tylko w jednej wersji – 8/256) wynosi 5499 złotych, przy czym każdy zainteresowany może skorzystać z oferty przedsprzedażowej, w ramach której w dniach 1-14 czerwca, oddając stary telefon, otrzyma gwarantowany 1000 złotych zwrotu. Regularna sprzedaż modelu rozpocznie się 15 czerwca.

Motorola razr 40 z kolei (też w wariancie 8/256) kosztuje 3999 złotych – i tutaj nie ma żadnej promocji. Sklepowa premiera modelu odbędzie się niebawem – konkretna data nie padła.

Jak Wam się podobają nowości moto?