LumiPhone 1020 SE
(fot. OceanDepth95028 | Reddit)

LumiPhone 1020 SE to jeden z najdziwniejszych smartfonów na świecie

Czy to Lumia 1020? Czy to iPhone SE? Nie! To LumiPhone 1020 SE! Bohaterem tego tekstu jest urządzenie, które jest wręcz nietuzinkowe.

Oto LumiPhone 1020 SE. Chwila, co?

Postanowiłem rozpocząć nietypowo od parafrazy tekstu, który kojarzy się z Supermanem. To jednak nie superbohatera stworzonego Joego Shustera i Jerry’ego Siegela miałem na myśli, a pierwsze wrażenie po zobaczeniu smartfona nazwanego LumiPhone 1020 SE. Z jednej strony wygląda jak Lumia 1020, ale z drugiej widzimy przecież system operacyjny znany z iPhone’ów.

Na subreddicie r/hackintosh jeden z użytkowników opublikował zdjęcia własnego projektu, który wyróżnia się nawet na tle bardziej klasycznych hackintoshów. Mamy bowiem do czynienia z iPhonem SE 2022, który został zamknięty w obudowie Lumii 1020. Wspomniany użytkownik, korzystający z nicku OceanDepth95028, podzielił się dodatkowo szczegółami, które sprawiają, że całe przedsięwzięcie wydaje się jeszcze ciekawsze.

Otóż iPhone SE został zmodyfikowany w taki sposób, aby pasował do obudowy Lumii. Majsterkowicz wprowadził stosowne zmiany i nie ograniczył się tylko do wepchnięcia wnętrzności jednego smartfona do obudowy drugiego. Przykładowo przycisk home trafił na tył obudowy, a przyciski pojemnościowe Lumii zostały usunięte.

Pamiętacie, że Lumia 1020 miała fizyczny przycisk aparatu, prawie jak chociażby iPhone 16 Plus? Co prawda, majsterkowicz nie zaimplementował do modelu SE zupełnie nowego przycisku, ale znalazł inne rozwiązanie. W to miejsce przeniósł przycisk zmniejszania głośności z iPhone’a SE, bo w domyślnej aplikacji aparatu na iOS można go wykorzystać do robienia zdjęć. Duży więc plus za pomysłowość.

Smartfonowy Frankenstein działa pod kontrolą iOS 18.3.1. Jego twórca zaznacza, że może instalować aktualizacje dostarczone w formie OTA. Większość funkcji też działa, aczkolwiek nieobsługiwane jest Apple Pay i ładowania bezprzewodowe. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby włożyć kartę SIM (tackę też udało się dostosować do obudowy Lumii) i korzystać z sieci komórkowej.

Ale jaki ma to sens?

Nie ma to żadnego sensu i to jest w tym najlepsze. Mamy do czynienia ze smartfonem, który został stworzony dla zabawy. Możliwe, że aby sprawdzić zdolności majsterkowania. Niezwykły projekt, który ma znacznie więcej uroku niż niejeden normalny smartfon z najwyższej półki.