Brzmi to jak żart wymyślony na 1 kwietnia, ale ta historia wydarzyła się naprawdę. Otóż Komisja Europejska została ukarana przez… Sąd UE.
Sytuacja zdecydowanie nietuzinkowa
Z pewnością wielu z Was już wielokrotnie słyszało o karach nakładanych przez Komisję Europejską na największych graczy branży technologicznej. Oberwało się naprawdę dużym firmom i często nie było żadnej taryfy ulgowej. Europa w tej kwestii jest zazwyczaj nieugięta i nie boi się wziąć na celownik Microsoftu, Google czy Apple.
Cóż, tym razem to Komisja Europejska musi pogodzić się z karą finansową. Owszem – niewielką – ale mówimy o sytuacji jak wprost nietuzinkowej. Otóż omawia kara została nałożona ze względu na nieprzestrzeganie własnych przepisów, co brzmi trochę jak żart. Nie było to jednak działanie celowe, a raczej zwykłe niedopatrzenie.
Komisja Europejska nie dopilnowała własnych przepisów
Podejrzewam, że nie możecie się już doczekać historii, która doprowadziła do nałożenia kary przez Sąd Unii Europejskiej. Nie przedłużając przejdźmy więc do wyjaśnienia tego, co się wydarzyło.
Obywatel Niemiec postanowił skorzystać z opcji „Zaloguj za pomocą Facebooka” na stronie logowania UE, aby zarejestrować się na jedną z konferencji. Okazało się, że ten sposób logowania doprowadził do przekazania adresu IP użytkownika do Meta Platforms w USA, co – przy nie spełnieniu określonych wytycznych – narusza przepisy Unii Europejskiej dotyczące ochrony danych.
Sąd ustalił bowiem, że Komisja Europejska przekazała wspomniane dane osobowe bez odpowiednich zabezpieczeń. Jak dodaje Reuters, sąd nakazał KE wypłatę odszkodowania w wysokości 400 euro. Owszem, kara nie jest wysoka, ale w tej całej sytuacji nie chodzi o nałożenie bardzo wysokiej kary pieniężnej, ale o pokazanie, że nawet Komisja Europejska musi dostosować się do obowiązujących przepisów.
Rzecznik Komisji poinformował, że KE przyjęła do wiadomość wyrok i zamierza dokładnie przeanalizować całe zdarzenie. Oczywiście cieszy fakt, że sprawa obywatela Niemiec została rozstrzygnięta w ten sposób. Pozostaje trzymać kciuki, że w przyszłości nie dojdzie do podobnego naruszenia przepisów dotyczących ochrony danych. Natomiast jeśli jednak dojdzie, miejmy nadzieję, że ponownie będzie można liczyć na odpowiednią reakcję Unii Europejskiej, niezależnie od tego, kto złamał wytyczne.