Czynność okrzyknięta mianem „przewijania” już od lat nie kojarzy się wyłącznie z niemowlakami, a z włączaniem kolejnych filmów w mediach społecznościowych. Teraz Instagram chce wyręczyć użytkowników z tej pochłaniającej czynności. I zrobić z nich jeszcze większych leniuszków.
Nowa opcja Instagrama wyręczy użytkowników w „przewijaniu”
Odkąd krótkie filmiki stały się popularne w mediach społecznościowych, odtąd kwestia „scrollowania” czy też „przewijania” na stałe zagościła w naszych słownikach. Rolki na Instagramie potrafią skutecznie pochłonąć użytkowników i wciągnąć na kilka minut, a niektórych nawet na wiele godzin. Jedynymi czynnościami, jakie trzeba wykonywać, jest oglądanie oraz przesuwanie palcem po ekranie. Wygląda jednak na to, że z tego ostatniego zadania Meta chce wyręczyć za sprawą nowej opcji.
Zasada działania najnowszej funkcji jest bardzo prosta. Jeśli użytkownika znudzi ręczne przewijanie (lub zanadto zmęczy), Instagram może automatycznie przewijać i odtwarzać kolejne filmy. Gdy coś okaże się interesujące, możliwe będzie powrócenie do poprzedniej rolki poprzez przesunięcie palcem po ekranie.
Funkcja automatycznego przewijania na Instagramie – dla kogo jest dostępna i jak ją włączyć?
Automatyczne przewijanie nie jest jeszcze dostępne dla wszystkich użytkowników. Meta dopiero je testuje u wybranych twórców i użytkowników, głównie pochodzących z Indii, choć nie tylko.
Co ważne, nowa opcja nie jest włączona domyślnie u użytkowników, którzy zyskali już do niej dostęp. Aby ją uruchomić, należy przejść do sekcji filmów (czwarta ikona od lewej w dolnym menu na Instagramie), a następnie stuknąć w trzy kropki w prawym dolnym rogu.
Jeśli ktoś ma już dostęp do tej nowości, na liście zobaczy opcję automatycznego przewijania z ikoną autoodtwarzania, czyli strzałki otaczającej symbol odtwarzania. W mojej aplikacji ta funkcja nie jest jeszcze dostępna – koniecznie daj znać w komentarzu, jeśli u Ciebie jest.

Automatyczne przewijanie to tylko niewielki dodatek do długiej listy funkcji Instagrama, która sukcesywnie się powiększa. Niedawno Meta pochwaliła się m.in. testowanym pomysłem „zablokowanych rolek” na Instagramie, w których trzeba wpisać hasło, aby je obejrzeć, a co za tym idzie – zaangażować użytkownika, w przeciwieństwie do nowej funkcji.
W mojej głowie pojawia się więc tylko jedno pytanie: czy to „autoodtwarzanie” nie sprawi, że użytkownicy stracą poczucie czasu i zaczną spędzać go na bezmyślnym oglądaniu krótkich wideo jeszcze więcej niż dotychczas?