Huawei P40 Pro – świetny aparat to dopiero początek. Teraz w zestawie Watch GT 2 za złotówkę!

Artykuł sponsorowany

Huawei próbuje sprostać dużemu wyzwaniu – przekonaniu użytkowników do swoich rozwiązań, przede wszystkim nowych smartfonów, opierających się na autorskim ekosystemie. Dynamicznie rozbudowuje swój digitalowy świat i wprowadza kolejne produkty. I tu, cały na biało (perłowo) wchodzi Huawei P40 Pro, najnowszy flagowiec firmy, który ma naprawdę wiele do zaproponowania potencjalnym klientom.

Z Huawei P40 Pro mam okazję korzystać od dnia jego premiery (26 marca), ale z ostateczną oceną produktu postanowiłam wstrzymać się aż minie miesiąc od tej daty (recenzja pojawi się w najbliższy weekend! recenzja już tu jest). W żadnym stopniu nie przeszkadza to jednak w tym, by teraz – za namową Huawei Polska, przy współpracy z którym powstał niniejszy tekst – przyjrzeć się najnowszemu high-endowi Huawei i zobaczyć, co ma w sobie najlepszego.

A jest tego naprawdę sporo. Począwszy od wielokrotnie nagradzanego aparatu przez baterię potrafiącą pracować naprawdę długo, na benefitach z korzystania z aplikacji własnych Huawei kończąc.

Zacznijmy jednak od przyjemnej promocji, którą producent przygotował dla swoich klientów. Na wszystkich, którzy na stronie huawei.pl kupią Huawei P40 Pro lub Huawei P40, czeka miła niespodzianka – za złotówkę dodawany jest do nich smartwatch Huawei Watch GT 2!

Wielokrotnie doceniany aparat

Krótka obecność Huawei P40 Pro nie przeszkadza mu w zdobywaniu nagród doceniających jego możliwości fotograficzne. Wystarczy rzut oka na ranking DxOMark, w którym urządzenie to piastuje pierwsze miejsce z rekordowym wynikiem 128 punktów (o 3 punkty więcej niż drugi w kolejności Honor 30 Pro+). Jak łatwo wywnioskować, jest to rekordowa nota, której nie osiągnął wcześniej żaden smartfon.

A to tylko jedna z nagród przyznanych flagowcowi Huawei. P40 Pro został też uznany za najlepszy fotograficzny smartfon 2020 roku przez międzynarodowe stowarzyszenie wydawców mediów fotograficznych TIPA.

Skąd to się wzięło? Ano stąd, że Huawei podszedł do tematu bardzo ambitnie, co – jak łatwo wywnioskować – bardzo mu się opłaciło.

Główny aparat (Ultra Vision Laica 50 Mpix f/1.9 z OIS) może się pochwalić największym sensorem wśród smartfonów – o wielkości aż 1/1.28”. Dzięki temu do matrycy wpada więcej światła, co z kolei przekłada się na jaśniejsze i bardziej plastyczne zdjęcia, a dodatkowo fotografie charakteryzują się naturalnym efektem bokeh.

Ale to nie wszystko, bo spore zmiany zaszły też w ultraszerokim kącie, który teraz charakteryzuje się największą wartością przysłony spośród wszystkich smartfonów dostępnych na rynku – f/1.8. Wystarczy wspomnieć, że analogiczny sensor w poprzedniej generacji, w P30 Pro, miał f/2.2.

Do naszej dyspozycji jest też teleobiektyw (12 Mpix f/3.4 OIS), dzięki któremu realizowany jest nawet 50-krotny zoom cyfrowy. P30 Pro również takowy oferował, ale w bezpośrednim porównaniu łatwo zauważyć dużo wyższą szczegółowość i ostrość fotografii z jego następcy. I choć wciąż ta wartość zoomu to raczej ciekawostka, to miło jest widzieć, że producenci pracują nad jej ulepszeniem.

Świetne i długie działanie

Brak Google Mobile Services, choć dla niektórych może być uciążliwy (na ten temat będziecie mogli naprawdę sporo przeczytać w nadchodzącej recenzji P40 Pro), przekłada się na pracę urządzenia bardzo pozytywnie. Do tego najnowszy procesor Kirin 990 5G, 8 GB RAM i najnowsza odsłona Androida sprawiają, że całość chodzi jak w szwajcarskim zegarku – jest bardzo szybko, płynnie i wydajnie.

Brak masy często zbędnych procesów działających w tle powoduje, że P40 Pro jest jednym z najdłużej działających flagowców na baterii, spośród wszystkich, które można kupić aktualnie w sprzedaży. To, w połączeniu z pojemnością akumulatora wynoszącą 4200 mAh, sprawia, że uzyskanie dwóch dni działania z ok. 7-8 godzinami na ekranie (tzw. SoT – Screen on Time) nie stanowi dla niego większej trudności.

A gdy już się rozładuje, można go bardzo szybko, bo w godzinę, naładować, dzięki ładowarce 40 W Super Charge. Co ważne, Huawei P40 Pro można ładować również bezprzewodowo – z mocą 27 W (dla porównania, poprzednik obsługiwał indukcyjne ładowanie tylko 15-Watowe).

Phone Clone – szybkie przenoszenie sie na nowy smartfon

Jeśli zamierzacie przenosić się na P40 Pro z innego smartfona, możecie w prosty sposób zgrać zawartość starego smartfona na nowy za pomocą narzędzia Phone Clone. Przenosząc z iPhone’a warto mieć świadomość, że o zdjęcia zapisane w iCloud, trzeba zadbać osobno (co nie musi być oczywiste dla wielu z Was). Z Androidem sprawa jest dużo prostsza – w wielu przypadkach bowiem przenoszą się również te aplikacje, które nie są dostępne w AppGallery.

Proces zgrywania danych jest bardzo prosty – na starym telefonie instalujemy Phone Clone i wybieramy zawartość do przesłania, z kolei na P40 Pro otwieramy aplikację o tej samej nazwie i klikamy chęć jej odebrania. Po kilkunastu lub kilkudziesięciu minutach, w zależności od ilości przesyłanych gigabajtów, proces kończy się, a na smartfonie pojawia się komunikat zawierający informację o tym, które i jakie dane zostały przesłane.

Skorzystałam z tego narzędzia konfigurując P40 Pro w dniu premiery, klonując zawartość P30 Pro do P40 Pro. O efektach będziecie mogli przeczytać już niebawem we wspominanej już kilka razy recenzji.

Bonusy po zakupie Huawei P40 Pro

Huawei ciągle dba o użytkowników, którzy kupują ich smartfony, organizując liczne promocje. Najnowsza skierowana jest do miłośników filmów.

Każdy, kto zdecyduje się na zakup Huawei P40 Pro (ale też podstawowego modelu, P40), otrzyma voucher o wartości 149,90 złotych do wykorzystania na dziesięć filmów w aplikacji Huawei Video (znanej w Polsce jako Huawei Filmy). Kupon można zrealizować w ciągu 60 dni od aktywowania na produkcje z katalogu Rakuten TV (np. Bliźniak, Rocketman czy Rodzina Addamsów), a promocja trwa do 15 lipca.

Obecnie, przy zakupie P40 lub P40 P40 Pro za 1 zł dodawany jest smartwatch Watch GT 2.

Gwarancja bez względu na ingerencję w oprogramowanie

Na koniec wpisu ważna informacja dla osób, które są zainteresowane wejściem w posiadanie Huawei P40 Pro, ale chciałyby trochę pomajstrować przy oprogramowaniu. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami, użytkownik nie straci gwarancji nawet wtedy, gdy wprowadzimy zmiany w oprogramowaniu smartfona (czyli np. wgramy zewnętrzne aplikacje czy nawet zainstalujemy usługi Google w jeden z dostępnych sposobów).

Na koniec przypomnienie: jak wspomniałam na początku wpisu, recenzja Huawei P40 Pro pojawi się już w najbliższy weekend!Recenzja już tu jest!

Wpis powstał przy współpracy z Huawei Polska