Apple iPhone, Google Pixel
(fot. Made by Google)

Na dobry początek dnia: reklamy Google, które w elegancki sposób żartują z iPhone’ów

Historia reklam, które wyśmiewają kluczowe braki iPhone’ów jest bardzo długa. Do tej pory specjalizował się w nich Samsung, ale ostatnio do inteligentnej ofensywy przeszło także Google.

Google Pixel kontra Apple iPhone

Amerykański rynek smartfonów jest niezwykle specyficzny. Tam synonimem dla telefonu komórkowego jest po prostu iPhone, a dla tabletu – iPad. Ludzie w USA używają tych określeń zupełnie jak Polacy, którzy na każde sportowe obuwie wołają „adidasy”, a na jednorazowe pieluchy – „pampersy”. To dlatego kampanie reklamowe dla smartfonów w Stanach Zjednoczonych muszą być bardziej agresywne. Zwiększanie świadomości konsumentów to ciężki kawałek chleba.

iPhone 14 Pro i 14 Pro Max
Dla mieszkańców USA iPhone jest często pierwszym wyborem podczas poszukiwań smartfona (fot. Apple)

Naśmiewanie się z ograniczeń iPhone’ów jest niemalże tradycją dla Samsunga. Tym razem firmą, która pokusiła się o serię zabawnych reklam mierzących w Apple, jest Google, producent smartfonów z rodziny Pixel.

Pięć kolejnych materiałów punktuje różne wady iPhone’ów, jednocześnie podkreślając wyjątkowe cechy Pixeli. I choć niektóre z ukazanych kontrastów jest co najmniej dyskusyjnych (na przykład tendencja smartfonów Apple do rozładowywania się), to same rozmowy dwóch smartfonów są co najmniej zabawne.

Niektóre z filmów poruszają kwestie astrofotografii, której w iPhone’ach nie uświadczymy, darmowego VPN dla Pixeli czy ładowania zwrotnego. Ostatnia reklama nawiązuje do czegoś, co Apple ma w planach w jakiejś odległej przyszłości – składanych smartfonów, których klienci Google mogą używać już dziś.

I choć Google też ma swoje za uszami, bo Pixel 7a grzeje się jak głupi, a problemy sprzętowe innych modeli też niespecjalnie wzbudzają zaufanie do marki, to doceniam starania działu marketingu giganta z Mountain View.

Tak żartuje się z klasą

W odróżnieniu od reklam Samsunga, które wydawały się czasem być robione na siłę, materiały z kanału Made by Google wydają się być znacznie bardziej eleganckie. Jest to typ humoru, który pozwala lekko się uśmiechnąć w piątkowy poranek, podczas luźnego przeglądu newsów i wiadomości z technologicznego światka. Chyba przydałoby nam się więcej tego typu swobodnych treści.