GeForce Now Ultimate
Fot. NVIDIA

Sprawdziłem, co potrafi GeForce Now Ultimate z RTX 4080

Premiera najpotężniejszych kart graficznych GeForce z serii RTX 4000 już za nami, podobnie jak najnowszego RTX 4070 Ti. Na ostatniej premierze została jednak zapowiedziana jeszcze jedna nowość – nowa generacja grania w chmurze, a dotychczasowa subskrypcja NVIDIA GeForce Now RTX 3080 została przemianowana na NVIDIA GeForce Now Ultimate.

Był to zwiastun nadchodzących zmian – pakiet Ultimate, który 19.01.2023 zastąpił RTX 3080, oferuje wydajność klasy RTX 4080. Dostęp do serwerów GeForce Now z najnowszymi komponentami miałem już nieco wcześniej, aby móc podzielić się z wami moimi przemyśleniami na premierę. Przez ten czas pograłem nieco w Wiedźmina 3 (z raytracingiem!) i kilka innych tytułów – nowości jest sporo i bardzo usprawniają grę.

Nowości w GeForce Now Ultimate – zmiany są widoczne

Jak już wcześniej zaznaczyłem, od dziś każdy ma dostęp do usługi GeForce Now Ultimate z dostępem do serwerów RTX 4080 – oznacza to, że dotychczasowi subskrybenci RTX 3080 otrzymali darmowy upgrade. Największą zmianą jest tu oczywiście dostęp do całkowicie nowego sprzętu – serwerowego odpowiednika GeForce RTX 4080.

Niestety, jego specyfikacja na ten moment jest bliżej nieznana. Wiadomo tylko, że gracz ma do dyspozycji aż 24 GB pamięci VRAM – czyli 2x więcej niż serwerowy odpowiednik RTX 3080. Niemniej jednak karta graficzna, którą mamy do dyspozycji, wspiera wszystkie funkcje, znane z desktopowych układów RTX 4000 Ada Lovelace – m.in. DLSS 3, no i oczywiście oferuje najlepszą możliwą wydajność w grach komputerowych, nawet na najwyższych możliwych detalach.

Nowością jest także obsługa techniki NVIDIA Reflex (kompatybilnej z monitorami NVIDIA G-SYNC), zmniejszającej opóźnienia do minimum oraz odświeżanie na poziomie 240 Hz przy rozdzielczości 1920 × 1080 pikseli (Full HD). Do tego jednak trzeba mieć odpowiedni monitor o takiej rozdzielczości, ja do dyspozycji mam tylko 144-Hz panel 1440p, a więc przetestowanie tej nowości niestety mnie ominęło.

Co więcej, NVIDIA dodała obsługę protokołu HDR (w obsługiwanych grach – przykładowo w Wiedźminie 3, Cyberpunku 2077), możliwość strumieniowania w rodzielczości 4K przy 120 FPS, a także kompatybilność z ultraszerokimi ekranami o rozdzielczości 2560 × 1080, 3440 × 1440 i 3840 × 1600 pikseli. Jak zatem łatwo dostrzec, zmiany są widoczne już na pierwszy rzut oka. A jak przedstawiają się w praktyce?

Czas w coś zagrać!

Z uwagi na to, że nie mam monitora z 240-Hz odświeżaniem, nie mogłem sprawdzić jak wygląda opóźnienie przy wyższej liczbie klatek w typowo e-sportowych tytułach – League of Legends czy CS:GO. Z drugiej strony, aby uzyskać nawet te 144 FPS w tych obu grach, nie potrzebujemy mocnej konfiguracji sprzętowej. Sprawa wygląda nieco inaczej w takim Fortnite i Apex Legends, w które miałem możliwość gry na najwyższych możliwych detalach – zarówno pierwsza, jak i druga, działały w rozdzielczości 1440p po prostu bardzo dobrze.

Mimo że jakość obrazu jest taka sama, za sprawą lepszego układu graficznego jesteśmy w stanie uzyskać więcej klatek na sekundę, a tryb 120 FPS dla rozdzielczości 2560 × 1440 pikseli wydaje się wręcz idealny.

Gdyby ktoś mnie postawił przed komputerem z włączonym GeForce Now, nawet w typowo szybkich e-sportowych tytułach, gdzie każda milisekunda ma ogromne znaczenie, nie byłbym w stanie stwierdzić, że gra jest uruchomiona na serwerze położonym w innej części Europy. To robi wrażenie!

Następną zmianą, którą da się zauważyć w grach, jest oczywiście DLSS 3, czyli technika upscalingu, która w najnowszej wersji daje funkcję generowania dodatkowych klatek, co jeszcze bardziej ulepsza obraz.

Taką opcję zauważyłem m.in. w świeżo zaktualizowanym Wiedźminie 3 Next Gen, gdzie dodatkowo mocna karta graficzna pozwalała na wygodną grę w najwyższych możliwych detalach – również z ray tracingiem. Standardowo wrzucam przykładowe screeny – to, co widać na ekranie, zachwyca.

Oczywiście w grach, takich jak Wiedźmin 3, wsparcie HDR poprawia wrażenia z rozgrywki, a dodatkowo nowa funkcja wsparcia ekranów 21:9 w tytułach z otwartym światem okazuje się bardzo miłym dodatkiem.

Wyższa wydajność w tytułach AAA z ray tracingiem okazuje się tu najlepszą zmianą – sam przeszedłem całego Dying Light 2: Stay Human na GeForce Now z RTX 3080 i jestem w stanie zauważyć różnicę w wydajności – na plus dla RTX 4080.

Słowem podsumowania

Aktualizacja GeForce Now Ultimate na serwery klasy RTX 4080 okazuje się naprawdę… dobrą decyzją. Zważywszy na to, że cena pozostaje niezmienna – 100 złotych miesięcznie lub 490 złotych na pół roku, ci, którzy korzystali z usługi, otrzymują więcej, płacąc te same pieniądze.

Jak zaznaczyłem, boost w wydajności i obsłudze najnowszych technologi okazuje się tu najbardziej przydatną sprawą, a przy tym funkcje typu 120 FPS dla rozdzielczości 4K, obsługa ultraszerokich ekranów czy dodanie technologii HDR to tak naprawdę pomniejsze zmiany, które tylko nieco unowocześniają usługę.

Osobiście nie jestem przekonany co do trybu kompetytywnego, szczególnie, jeśli ktoś na co dzień korzysta z typowo e-sportowego monitora Full HD 240 Hz z G-Sync – raczej będzie wolał grać „lokalnie”, aniżeli przy pomocy serwerów NVIDII.

Niemniej jednak jest to ukłon w stronę użytkowników – każdy subskrybent pakietu Ultimate z pewnością znajdzie idealne ustawienia dla siebie, niezależnie od tego, na jakiej konfiguracji gra.

_
Przedpremierowy dostęp do GeForce Now Ultimate otrzymaliśmy od NVIDII. Producent nie miał wpływu na naszą ocenę usługi, ani – tym bardziej – wglądu w tekst przed jego publikacją.