poczta polska placówka
źródło: Poczta Polska

e-Doręczenia to niewypał. Mówi się nawet o wyłączeniu systemu

Klapa, porażka, niewypał – tak mówi się o systemie e-Doręczenia, który od początku 2025 roku obowiązuje w polskich urzędach. Listy polecone za potwierdzeniem odbioru były lepsze?

Problemy urzędników z systemem e-Doręczenia

Od 1 stycznia 2025 roku w polskich urzędach, instytucjach i placówkach świadczących tzw. zawody zaufania miał rozpocząć się XXI wiek. Wszystko za sprawą systemu e-Doręczenia, czyli elektronicznego odpowiednika listów poleconych za potwierdzeniem odbioru – do zeszłego roku był to podstawowy element komunikacji urzędu z obywatelami.

jak działają e-doręczenia fot. tabletowo.pl
Jak działają e-Doręczenia? (screen: Grzegorz Dąbek | Tabletowo.pl)

Minęło 20 długich dni nowego roku, a zatem i działania systemu. Już wiadomo, że nowoczesne metody, zamiast usprawnić pracę urzędów, póki co ją spowalniają, a nawet blokują. Usługę e-Doręczenia określa się mianem „wielkiej klapy” – przyczyn jest kilka i wcale nie są to błahostki.

Okazuje się, że przez pierwsze dwa tygodnie działania systemu urzędnicy głównie tracili czas na wielokrotne próby zalogowania się do swoich skrzynek elektronicznych. Niewielkie załączniki przesyłane za pośrednictwem elektronicznej poczty pobierały się nawet przez kilka godzin. Co gorsza, niektóre pisma były wysyłane przez kilka dni, nie docierały więc na czas. Zdarzały się również sytuacje, w których dochodziło do naruszenia ochrony danych osobowych. Według Dziennika Gazeta Prawna niektórzy adresaci otrzymywali wiadomości wraz z numerem PESEL urzędnika nadającego e-list.

System e-Doręczenia nadaje się do wyłączenia?

Według radcy prawnego Związku Powiatów Polskich – Patrycji Grebla-Tarasek – nadanie tradycyjnego listu poleconego wiązało się z pewnością, że list dotrze do adresata i to w ściśle określonym czasie. Jednak wygląda na to, że mechanizm ten nie działa w przypadku usługi e-Doręczenia.

Jak zaznaczyła w wypowiedzi dla Dziennika Gazeta Prawna „To bardzo gorzka pigułka. Dla Ministerstwa Cyfryzacji i Centralnego Ośrodka Informatyki, które za to odpowiadają. Dla Poczty Polskiej, która źle przygotowała system. Ale też dla nas – strony samorządowej”. Radczyni prawna wspomniała, że e-Doręczenia były promowane przez samorządy, a urzędnikom reklamowano, iż system ułatwi ich codzienną pracę.

Dziennik Gazeta Prawna dotarła też do wiadomości z ostatnich spotkań lokalnych włodarzy. Podobno zażądali, aby system został wyłączony, jeśli obecne problemy nie zostaną zażegnane przed końcem stycznia 2025 roku.