Biedronka ładowarka Powerdot dla elektryków
(źródło: Biedronka)

Polacy nie będą kupować masowo elektryków. Rząd nie ma złudzeń

Wygląda na to, że samochody elektryczne nie są szczególnie lubiane w Polsce. Rządzący zauważyli, że dopłaty do elektryków, finansowane ze środków zdobytych w ramach KPO, nie zostaną w pełni wykorzystane. Przedstawiciele władz znaleźli jednak obszar, w którym można byłoby je spożytkować.

Środki z KPO na dopłaty do elektryków nie zostaną wykorzystane na ten cel

Rząd przygotowuje się do rewizji jesiennej Krajowego Planu Odbudowy. Proces ten polega na zaktualizowaniu dokumentu, którego celem jest uzyskanie środków z unijnego Funduszu Odbudowy. W ramach rewizji rządzący dostosowują wcześniej wykonany plan do obecnych warunków i potrzeb w kraju, a także zapowiadają nowe projekty i reformy.

W lutym 2025 roku zauważono, że Polacy coraz rzadziej wybierają elektryki. Teraz wiceminister funduszy i rozwoju regionalnego, Jan Szyszko, przyznał w wywiadzie, że pieniądze przeznaczone na dopłaty do elektryków nie zostaną w pełni wykorzystane. Dlatego też Ministerstwo Klimatu prowadzi rozmowy z Komisją Europejską. Polscy przedstawiciele chcą, aby część pieniędzy na dofinansowanie do samochodów elektrycznych trafiła w zupełnie inne miejsce, a mianowicie – do szkół.

W jaki sposób mogą zostać wykorzystane pieniądze z dopłaty do samochodów elektrycznych?

Szyszko w rozmowie z Business Insider wspomniał, że chce, aby co najmniej część pieniędzy, których nie uda się wykorzystać, została przeznaczona na termomodernizację budynków szkół lub po prostu na ich remont. Sprawa nie jest jednak przesądzona.

Przedstawiciel zaznaczył, iż wcześniejsze przekierowanie pieniędzy z KPO do szkół nie było możliwe. Program dopłat został stworzony jako zamiennik podatku od samochodów spalinowych, zaproponowanego w Krajowym Planie Odbudowy przez PiS. Obecni rządzący chcieli się go jednak pozbyć, więc KE zaproponowała, aby w zamian za podatek zdecydować się na inne działanie na rzecz rynku elektromobilności w Polsce. Zrodził się pomysł na dofinansowanie zakupu elektryków. Teraz Szyszko liczy, że Komisja Europejska będzie bardziej otwarta na rozmowę i zgodzi się na przeznaczenie funduszy dla szkół.

Nabór wniosków w ramach programu NaszEauto wystartował na początku lutego 2025 roku. Dofinansowanie można uzyskać na samochód, który ma przebieg poniżej 6 tysięcy kilometrów i nie był wcześniej zarejestrowany, a jego cena nie przekracza 225 tysięcy złotych netto (bez VAT). Maksymalna dopłata do elektryka wynosi 40 tysięcy złotych, a jej wysokość zależy od statusu prawnego, finansowego, formy nabycia i ewentualnego przekazania dotychczasowego pojazdu do zezłomowania.