Czym jest eSIM? Warto wiedzieć, bo zaraz pojawi się w tańszych smartfonach!

Artykuł sponsorowany

eSIM dotychczas kojarzony był jedynie z urządzeniami flagowymi. Za sprawą polskiej firmy mPTech niebawem trafi jednak pod strzechy. Już dosłownie na dniach w ofercie smartfonów marki HAMMER pojawi się ta technologia. Czas zatem zaprzyjaźnić Was z tym terminem. Czym jest eSIM? I jakie niesie ze sobą korzyści?

eSIM – wirtualny przyjaciel użytkowników wielu urządzeń

eSIM to, najprościej rzecz ujmując, nic innego jak wirtualny odpowiednik karty SIM, którą w fizycznej postaci wkładamy do slotu w smartfonie, by móc korzystać z usług komórkowych oferowanych przez naszego operatora. 

W przypadku eSIM mowa jest o rozwiązaniu całkowicie zdalnym, zmieniającym sposób użytkowania nie tylko telefonów, ale również smartwatchy. Kupując smartfon z eSIM nie otrzymujemy od operatora fizycznego nośnika – cała konfiguracja przebiega z poziomu naszego urządzenia. 

Nasza wirtualna karta może mieć dwojakie zastosowanie – funkcjonować jako podstawowa karta w smartfonie, którego używamy na co dzień (niektóre modele wykorzystują wyłącznie eSIM, nie mają fizycznych slotów kart nanoSIM – np. Motorola Razr pierwszej generacji). 

Moim zdaniem jednak ważniejszą opcją jest możliwość korzystania z eSIM jako duplikat karty, której użytkujemy na co dzień. Dzięki temu rozwiązaniu możemy mieć ten sam numer telefonu i korzystać z tych samych pakietów, co standardowo, na smartwatchu (co dla wielu jest istotne ze względu na np. chęć wyjścia na trening bez niepotrzebnego obciążenia w postaci telefonu) czy też na smartfonie.

Hammer Explorer / fot. Paweł Pobudejski
Hammer Explorer / fot. Paweł Pobudejski

Tak, dobrze czytacie – eSIM umożliwia korzystanie z tego samego numeru telefonu na dwóch różnych smartfonach. Oznacza to, że np. na co dzień możemy używać jednego smartfona, a do “zadań specjalnych” – drugiego, np. HAMMER-a. Rozwiązanie to z pewnością ułatwia życie np. mechanikom samochodowym, którzy mając ciągle brudne od smaru ręce chcą mieć w zasięgu wzroku smartfon odporny, by po pracy “przesiadać się” na coś bardziej standardowego. Czy też odwrotnie – dla osób na co dzień korzystających z, nazwijmy to, delikatniejszych smartfonów, ciekawą opcją jest zabieranie do lasu czy na bardziej wymagające piesze wycieczki telefonu, który przetrwa o wiele więcej.

Ale na tym zalety eSIM się nie kończą. Jeśli nawet standardowo wykorzystujemy fizyczne karty nanoSIM, eSIM może się okazać nieoceniony. Zazwyczaj jest bowiem tak, że smartfon oferujący eSIM ma również fizyczny slot kart nanoSIM (a czasem nawet i dwa, ale to w naszym przykładzie nie ma większego znaczenia). Dzięki temu, korzystając z fizycznej karty jako głównej, będąc za granicą możemy dodać wirtualną kartę lokalnego dostawcy bez konieczności wyciągania szufladki z nanoSIM – ba! nawet bez wychodzenia z hotelu.

Odwracając sytuację – eSIM pozwala również obcokrajowcom przyjeżdżającym do Polski łatwiej odnaleźć się w naszej operatorskiej rzeczywistości. By obniżyć koszty transmisji danych i połączeń mogą korzystać między innymi z rozwiązań operatorów wirtualnych, takich jak, np. Airalo, bez konieczności wyłączania swojej prywatnej karty.

Tanie smartfony z eSIM? mPTech chce pokazać, że to możliwe

Nie ukrywam, że gdy pierwszy raz usłyszałam, że w ofercie mPTech pojawią się smartfony z eSIM, byłam pod wrażeniem. Dotychczas bowiem rozwiązanie to implementowane było we flagowych urządzeniach, tymczasem właściciel marek HAMMER i myPhone chce sprawić, by eSIM stał się dużo bardziej przystępny i, dzięki temu, rozpowszechnił się wśród Polaków.

Piotr Spychalski, Dyrektor Sprzedaży firmy mPTech znanej z marek myPhone i HAMMER, tłumaczy: 

“Cenimy nowinki technologiczne i w myśl naszej idei czynimy technologie mobilne przystępnymi – chcemy, aby były one bardziej powszechne. Podobnie jest z eSIM, który dotychczas był niejako zarezerwowany dla modeli flagowych, a więc bardzo drogich, dlatego niewiele osób mogło z niego skorzystać. Chcemy to zmienić, a okazją ku temu będzie premiera modelu HAMMER Blade 3 z eSIM, która nastąpi lada dzień.“

Z tego, co udało mi się aktualnie dowiedzieć wynika, że ceny nowych HAMMER-ów mają oscylować w kwotach 1,5-2 tys. złotych, ale chwilę później mają zadebiutować jeszcze tańsze smartfony z eSIM spod skrzydeł myPhone – kosztujące nawet mniej niż tysiąc złotych, co jeszcze chwilę temu wydawało się nie do pomyślenia.

Hammer Explorer / fot. Paweł Pobudejski
Hammer Explorer / fot. Paweł Pobudejski

Pierwsze HAMMER-y z eSIM

Na pierwszy ogień do oferty HAMMER-a dołączają dwa smartfony obsługujące wirtualne karty SIM. Są to: HAMMER Blade 3 oraz HAMMER Explorer PRO – model zaprojektowany w Polsce przez międzynarodowy zespół. Recenzje obu modeli już niebawem będziecie mogli przeczytać na łamach Tabletowo, natomiast poniżej pokrótce możecie sprawdzić, jakie parametry będą oferować oba modele.

Jak tłumaczy Piotr Spychalski:

Ważną kwestią dla użytkowników nowych modeli z eSIM od mPTech jest nie tylko większa dostępność tej funkcji lecz też jej ewolucja. Technologia jest wciąż udoskonalana i w pierwszym kroku instalacja oraz zarządzanie profilami będzie odbywać się z poziomu specjalnej aplikacji eSIM już zainstalowanej na dedykowanym modelu. Następnie, w kolejnym kroku dzięki aktualizacji OTA, zarządzanie eSIM i profilami będzie odbywało się z poziomu ustawień smartfona, a nie jak dotychczas poprzez aplikację. 

HAMMER Blade 3 to sprzęt działający w oparciu o ośmiordzeniowy procesor MediaTek Helio P22, 4 GB RAM i Androida w wersji 10. Na jego pokładzie znajdziemy 6,2-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 1520×720 pikseli, aparat 48 Mpix oraz 64 GB pamięci wewnętrznej.

Co istotne, Blade 3 oferuje zarówno wsparcie dla eSIM, jak i NFC oraz, czego nie można pominąć, może się pochwalić normą odporności IP69 i certyfikatem militarnym MIL-STD-810G.

Drugim smartfonem jest HAMMER Explorer PRO, następca zeszłorocznego Explorera i jego ulepszona wersja. Podczas gdy poprzednik oferował tylko 3 GB RAM i 32 GB pamięci wewnętrznej, nowa generacja to już coś dużo bardziej interesującego – na jego pokładzie mamy 6 GB RAM i 128 GB pamięci.

Smartfon działa dzięki ośmiordzeniowemu procesorowi MediaTek Helio P60 i został wyposażony w wyświetlacz o przekątnej 5,7” i rozdzielczości Full HD+ (poprzednik oferował tylko HD+!), jak również NFC oraz aparat 48 Mpix. Podobnie jak Blade 3, Explorer PRO spełnia normę odporności IP69. I oczywiście ma eSIM.

Co ważne, modele od mPTech mają działać nie tylko w oparciu o eSIM, lecz też dzięki fizycznej karcie SIM. Smartfony będą wyposażone zarówno w moduł eSIM jak i znaną funkcję DualSIM, ze slotami 2xnanoSIM. Przełączenie się z eSIM na zwykły SIM i odwrotnie będzie proste, dosłownie na jeden klik. W połączeniu z eSIM, taki smartfon pozwala na przykład zachować w telefonie oryginalną kartę SIM z numerem telefonu i jednocześnie zapewnia proste korzystanie z profilu eSIM do przesyłania danych podczas podróży zagranicznej – dodaje Spychalski.

Największe wyzwanie? Wsparcie operatorów

Na koniec chciałabym się zatrzymać na dostępności eSIM na polskim rynku. Bo o ile pojawienie się tańszych i wręcz tanich smartfonów z eSIM jest zdecydowanie warte pochwały i wręcz można powiedzieć, że imponujące, tak akurat ta technologia wymaga sporej dawki wsparcia ze strony operatorów.

Jak być może wiecie, aktualnie eSIM dla klientów indywidualnych jest dostępny wyłącznie w Orange (w tym w ofercie Orange Flex), jak również dla części klientów T-Mobile – póki co wyłącznie korporacyjnych. Jeśli nieoficjalne informacje się potwierdzą, nad wprowadzaniem wsparcia dla eSIM pracuje również Play.

Póki co eSIM w Polsce nie jest wcale popularnym rozwiązaniem. W samym Orange działa tylko 60 tysięcy wirtualnych kart. Być może remedium okaże się wprowadzenie na polski rynek tańszych urządzeń wspierających eSIM – trzymam za to kciuki!

Trzymam kciuki, by eSIM stał się faktycznie dużo bardziej przyziemnym tematem dla potencjalnych klientów niż jest obecnie.

Wpis powstał przy współpracy z mPTech

Te wpisy też mogą Cię zainteresować: