kobieta woman komputer laptop what szok shocked
fot. Anna Tarazevich / Pexels

Nie, to nie jest Windows 12, jak twierdzą niektórzy. Microsoft pokazał jednak coś bardzo dziwnego

Być może natknęliście się w sieci na nagłówki artykułów w stylu „Widzieliśmy już system Windows 12” lub im podobne. Cóż, w świetle tego, co naprawdę pokazał Microsoft, można skwitować je soczystym „xD”.

Windows 11 coraz lepszy

Microsoft ma sporo pracy z Windowsem 11. Co rusz pojawiają się kolejne aktualizacje – głównie poprawiające pojawiające się błędy, ale też wprowadzające większe zmiany, w tym wizualne. Ostatnią bardziej obszerną paczką był zbiór poprawek i funkcji, którą gigant z Redmond nazwał 2022 H2. Poprawiono kilka drobiazgów, dorzucono parę funkcji… Wiecie, jak to w Windowsie – bez rewolucji w stylu znienawidzonej „ósemki”.

Jednocześnie, powoli, choć sukcesywnie, rośnie liczba użytkowników Windowsa 11. Widać to w niemalże każdym badaniu – nawet tych, które nie są zlecane przez Microsoft. Na przykład wskazuje na to ankieta sprzętu i oprogramowania Steam za wrzesień.

Microsoft Surface Pro 9 grafika na tlo
Surface Pro 9 (Źródło: Microsoft)

Gdzieś w dziale Microsoftu odpowiedzialnym za rozwój stwierdzono ostatnio, że duża konferencja dotycząca nowych flagowych produktów firmy, to idealna okazja do zaprezentowania prototypowych wersji systemu Windows. I w ten sposób przez Internet przelała się fala informacji w stylu „Tak wygląda Windows 12”. Serio?

Na co patrzymy? Czy to Windows 12?

Podczas ostatniej konferencji Microsoft Ignite, na której poznaliśmy na przykład nowe urządzenia Surface Pro 9 czy Surface Laptop 5, wydarzyło się coś ciekawego. Gdy na scenie pojawił się Surface Studio 2+, wprawne oko mogło zauważyć poniższy ekran:

Na wyświetlaczu Surface Studio 2+ zobaczyliśmy wersję Windowsa, która nigdy nie została zaprezentowana, ani oddana w ręce testerów. Tabletowy wygląd systemu podkreślał „pływający” pasek zadań, a także zasobnik systemowy przeniesiony z prawego dolnego rogu ekranu do jego górnego narożnika.

Media od razu podchwyciły temat i nazwały ten projekt interfejsu użytkownika… Windowsem 12, nie mając ku temu specjalnych podstaw. Źródła przebąkują coś o tym, że może to być przykład reprezentatywny użyty przez projektantów Windowsa, by pokazać, w jakim kierunku ma iść styl systemu operacyjnego Microsoftu. Jednak nikt na poważnie nie określa tego prototypu jako wizualizacji Windowsa 12. Do jego ewentualnej premiery miną jeszcze lata, a testowe funkcje będą wielokrotnie pojawiać się i znikać z programu niejawnych testów.

Także nie – nie wiemy, jak będzie wyglądać Windows 12. I jeszcze długo nie zobaczymy.