Unia Europejska ostatnio dość często na celownik bierze Apple. Firma Tima Cooka jest bowiem dokładnie sprawdzana w związku z obowiązującym Digital Markets Act.
Apple vs. Unia Europejska
Producent iPhone’ów na Starym Kontynencie ma odczuwalnie mniej swobody niż chociażby w USA. Jedni z tego powodu narzekają, bo obrywa ich ukochana korporacja, a inni cieszą się z wprowadzanych nowości. To właśnie za sprawą wymagań narzuconych przez Unię Europejską mamy dziś USB-C w iPhone’ach, a wraz z iOS 17.4 zniknęło wiele ograniczeń występujących w oprogramowaniu z Cupertino.
Jednak przejście na USB-C czy zmiany w iOS 17.4 to wciąż za mało, aby zadowolić europejskich urzędników. Przykładowo technologie AirDrop i AirPlay niekoniecznie spodobały się przedstawicielom UE, a to tylko jeden z wielu problemów Apple. Najnowsze informacje sugerują, że użytkownicy i deweloperzy niebawem mogą zobaczyć zmiany w App Store.
Oczywiście ewentualne zmiany będą podyktowane wymaganiami Digital Markets Act (pol. Akt o rynkach cyfrowych), za których złamanie grożą wysokie kary finansowe. Co więcej, nie można raz zapłacić takiego „mandatu” i dalej postępować z naruszeniem zasad. W związku z tym, że Apple nie chce płacić coraz wyższych kar, a tym bardziej odpuścić sobie bogatego klienta z Europy, idzie na kolejne ustępstwa.
Możliwe zmiany w App Store
W kwietniu dowiedzieliśmy się, że Apple zostało ukarane kwotą 570 mln dolarów za rzekome praktyki antykonkurencyjne w App Store. Wówczas firma otrzymała 60 dni na poprawę i dostosowanie polityki do Digital Markets Act. Wypada przypomnieć, że razie braku zmian UE może nałożyć kolejne, wyższe kary finansowe.
Warto dodać, że termin upływa 26 czerwca, ale po drodze pojawiły się dodatkowe rewelacje. Otóż informacje sprzed zaledwie kilku dni wskazują, że UE niekoniecznie nałoży natychmiastowe kary na firmę Tima Cooka. Powód? Komisja Europejska chce przeprowadzić dodatkowe analizy, a następnie zamierza podzielić się wynikami z Apple.
Nie chodzi jednak o jakiekolwiek odpuszczenie tematu przez UE. Obecnie trwają negocjacje mające zaowocować rozwiązaniem, które ma w założeniach zadowolić regulatorów rynku. Źródła, które są blisko sprawy, twierdzą, że Apple najpewniej zaoferuje UE ustępstwa w swojej polityce dotyczącej App Store.
Szczegóły rozmów nie są znane, ale podobno omawiana jest m.in. opłata Apple Core Technology Fee. Chodzi o opłatę pobieraną przez Apple za korzystanie z platformy dystrybucyjnej App Store od popularnych deweloperów, którzy sięgają też po alternatywne sklepy.
Ciekawe, czy możliwy zestaw zmian będzie naprawdę odczuwalny dla wielu użytkowników. Możliwe, że odpowiedź poznamy już niebawem. Tymczasem pozostaje czekać na dalszy rozwój sytuacji.