Apple pracuje nad iPhone’em 14 w wersji „2.0”. Dlaczego?

Wszyscy fani smartfonów z jabłkiem z pewnością z niecierpliwością przebierają już nogami na myśl o nowych iPhone’ach. Na pewno podobne nastroje panują w biurach Apple, choć obecne na rynku modele z serii „14” wcale nie planują tak szybko odchodzić na emeryturę. Wręcz przeciwnie – producent szykuje „kurację odmładzającą” dla dwóch z nich.

„Piętnastki” za rogiem

W rzeczywistości zbliżamy się do jesieni. Być może kilka tygodni dzieli nas od wyciągania swetrów na chłodniejsze wieczory. Tymczasem na rynku urządzeń mobilnych właśnie zaczyna robić się gorąco. To właśnie w październiku odbędzie się m.in. premiera smartfonów z serii Pixel 8. Lada chwila poznamy nowości od Xiaomi, a w środek tego wszystko wpisze się Apple ze swoimi planami na wrzesień, a wśród nich premierą iPhone’ów z serii 15.

iPhone 15 Pro (fot. 9to5mac)

Nowe układy mobilne A17 Bionic w wersjach Pro oraz ramki z tytanu, rozszerzenie Dynamic Island na tańsze warianty czy pojawienie się obiektywu peryskopowego w iPhone’ie 15 Pro Max i wyższe ceny – to wszystko czeka na oficjalne potwierdzenie na wydarzeniu zaplanowanym na 12 lub 13 września. Nowa linia to też otwarcie nowego rozdziału firmy pt. „smartfony z gniazdem USB-C”.

iPhone 14 z nowym gniazdem?

Od dawna wiemy, że dni złącza Lightning w iPhone’ach są już policzone. Firma nie planuje czekać do ostatniej sekundy na wprowadzenie zmian i rewolucja ma nastąpić już w tym roku, właśnie przy okazji premiery smartfonów z „15” w nazwie. A co z generacją, która póki co jest jeszcze obecna na rynku? Ją czekałoby w sumie usunięcie z oferty w grudniu 2024 roku, skoro nie spełniałaby unijnej dyrektywy dot. dostosowania urządzeń do standardu USB-C. Ale przecież tak wcale nie musi być.

Złącza USB i lightning
Złącza USB-C, Lightning i micro USB (źródło: Pixabay)

Użytkownik Aaron na Twitterze/X zauważył, że że kod tvOS 17.0 w wersji Beta 5 odnosi się do do sześciu modeli iPhone’a, które nie są dostępne na rynku. O ile w czterech przypadkach chodzi oczywiście o nadchodzącą generację sprzętów, to pozostałe dwa mają dotyczyć smartfonów z serii „14”. Jak to możliwe, skoro mowa o urządzeniach, które kojarzą się z zeszłorocznymi premierami?

Wyjaśnienie tej sytuacji wydaje się proste i logiczne. Zgodnie z tradycją, iPhone 12, 14 Pro oraz 14 Pro Max zostaną usunięte wraz z debiutem nowej generacji smartfonów. Aby przedłużyć obecność „czternastki” na rynku, Apple może natomiast zdecydować się na zaimplementowanie gniazda USB-C w modelach 14 i 14 Plus. W ten sposób iPhone 14 mógłby zgodnie z tradycją zakończyć swoją służbę po 3 latach od debiutu – w 2025 roku, i 9 miesięcy po wejściu w życie dyrektywy Unii Europejskiej o obowiązkowych gniazdach USB-C w smartfonach.

Każda taka zakulisowa informacja sprawia, że jesienny okres premierowy staje się coraz ciekawszy. Na szczęście do wydarzenia Apple pozostało zaledwie kilka tygodni i już 12 lub 13 września wszystkie przedpremierowe wieści i doniesienia zamienią się w fakty. Tym bardziej, że jeżeli dzisiejsza wiadomość okaże się prawdziwa, będziemy mieli sytuację bez precedensu. Nigdy wcześniej gigant z Cupertino nie odświeżył żadnej z linii swoich urządzeń tylko po to, aby dorzucić gniazdo nowej generacji.