Amazon przesyła do wybranych posiadaczy urządzeń z serii Echo e-maile o wyłączeniu jednej z funkcji prywatności asystenta Alexa. Jeśli użytkownik nie zmieni ustawień, jego głośnik lub wyświetlacz może przestać działać.
Amazon Alexa+, czyli sztuczna inteligencja dla smart home (i nie tylko)
Pod koniec lutego 2025 roku Amazon zaprezentował możliwości swojego nowego asystenta głosowego Alexa+, zasilanego sztuczną inteligencją. Technologia ta przez ostatnie tygodnie miała być udostępniana na terenie USA w wersji testowej. Dzięki AI osobisty pomocnik ma być bardziej konwersacyjny, inteligentniejszy i oferować prowadzenie naturalniejszych i lepiej spersonalizowanych rozmów.
Poza standardowymi funkcjami, takimi jak sterowanie sprzętami z kategorii smart home oraz muzyką, Alexa+ ma odciążyć domowników w niektórych zadaniach – w tym umawiać spotkania, dokonywać rezerwacji, zamawiać zakupy czy informować, gdy kamery Ring wykryją osobę w pobliżu domu. Co więcej, asystent ma uczyć się informacji o domownikach, zapamiętywać listy zakupów czy odtwarzane treści, a nawet ulubione metody płatności.
Dotychczas amerykańscy użytkownicy mogli samodzielnie zadecydować o prywatności poleceń wypowiadanych do Alexy. Wśród opcji znalazła się możliwość lokalnego przetwarzania mowy. Teraz, gdy nowy asystent już trafia do pierwszych użytkowników, okazuje się, że lokalne przetwarzanie nie będzie dłużej możliwe.
Ta funkcja znika z ustawień prywatności Amazon Alexa
Amazon przesyła do użytkowników urządzeń Echo z USA wiadomości e-mail na temat zmian w ustawieniach prywatności. Od dnia 28 marca 2025 roku wszelkie nagrania wypowiadanych poleceń będą automatycznie przesyłane do chmury Amazon. Jak zaznacza Ars Technica, amerykańskie przedsiębiorstwo w mailach usiłuje racjonalnie uzasadnić rezygnację z opcji przetwarzania lokalnego. Firma wyjaśnia, że nieustannie rozszerza możliwości asystenta ze sztuczną inteligencją, których działanie opiera się o moc obliczeniową w chmurze. Dlatego też podjęto decyzję o zaprzestaniu oferowania tej funkcji.
Amazon informuje użytkowników, że będą musieli wyłączyć funkcję „Nie zapisuj nagrań”, gdyż w przeciwnym razie „Voice ID może nie działać”, co oznacza brak możliwości korzystania z urządzeń Echo jak do tej pory. Apple Insider, po kontakcie ze strony Amazon, przekazał, że opcjonalna funkcja „Nie wysyłaj nagrań głosowych” była dostępna wyłącznie w USA, a przedsiębiorstwo nie będzie zapisywało nagrań głosowych domyślnie – decyzja o zmianie ustawień należy do użytkownika.
W Europie sytuacja wygląda nieco inaczej, bo możliwości przetwarzania lokalnego w ogóle nie było. Jak można dowiedzieć się z wpisu przedsiębiorstwa na temat prywatności – Alexa reaguje, gdy użytkownik wypowie słowo aktywujące (Alexa, Amazon, Komputer, Echo), a później automatycznie przesyła nagrania komend do systemu rozpoznawania mowy oraz rozumienia naturalnego, dzięki czemu możliwe jest przetworzenie żądania i spełnienie prośby użytkownika. Nagrania zapisane w chmurze można przeglądać oraz usuwać.
Alexa+ ma oferować nieco bardziej zaawansowaną funkcję Alexa Voice ID, opcję rozpoznawania poszczególnych domowników po ich głosie. Aby było to możliwe, konieczne będzie uruchomienie przetwarzania w chmurze dla wszystkich użytkowników. Voice ID w zasadzie jest funkcją opcjonalną.
Ciekawą dygresją jest to, że Amazon w 2023 roku został zobowiązany do zapłaty kar cywilnych sięgających 25 milionów dolarów. Powodem było ujawnienie, że przedsiębiorstwo przechowuje nagrania rozmów dzieci z Alexą. Dodatkowo w 2019 roku ujawniono, że firma zatrudniła pracowników, którzy słuchali około tysiąca próbek audio dziennie – gigant tłumaczył się, że celem tego zabiegu jest ulepszenie systemów rozpoznawania mowy.