Alfa Romeo Tributo Italiano
(fot. Alfa Romeo)

Alfa Romeo w tej wersji jest jeszcze bardziej wyjątkowa

Podobno życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć nudnymi autami. Jeśli też macie takie zdanie, to z pewnością na widok samochodów z logo Alfa Romeo przyspiesza Wam puls, a po zajęciu miejsca kierowcy pojawią się „motylki w brzuchu”, prawie jak przy zauroczeniu się piękną dziewczyną lub przystojnym chłopakiem. Teraz, dzięki limitowanej serii Tributo Italiano, te wszystkie odczucia powinny być jeszcze bardziej spotęgowane.

Kocham samochody!

Lubię motoryzację. Podziewam samochody za inżynieryjne rozwiązania, za pracę włożoną przez projektantów, a także za to, że dają wolność. Do samochodu można wsiąść o dowolnej porze i pojechać w dowolne miejsce, które sobie wymarzymy. Niesamowity wynalazek, prawda? Jak każdy fan motoryzacji, mam marki, które uwielbiam najbardziej. Wśród nich znajduje się BMW, Porsche i – co oczywiście nie będzie zaskoczeniem w tym tekście – Alfa Romeo.

Słysząc nazwę „Alfa Romeo” wraca do mnie wspomnienie, gdy – mając nieznacznie ponad 10 lat – pojechałem z tatą na giełdę samochodową, na której stała Alfa Romeo 159. Nadal uważam, że jest to samochód wybitnie piękny, ale wówczas, gdy szczytem luksusu był Volkswagen Passat B5, a na naszych drogach było bardziej monotonnie, 159-tka zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Prędkościomierz i obrotomierz osadzone w dużych tubach – piękny projekt wnętrza. Do tego jeszcze charakterystyczne światła z przodu. Jeden z ładniejszych sedanów, jaki kiedykolwiek powstał.

Alfa Romeo Tributo Italiano
Kolory i ustawienie samochodów nie jest przypadkowe ;) (fot. Alfa Romeo)

Należy zaznaczyć, że Alfa Romeo to nie tylko wygląd, który przyciąga wzrok prawdopodobnie wszystkich fanów motoryzacji, ale też często bardzo dobre prowadzenie. Nawet wspomniany model 159, który w podstawie ma napęd na przednie koła, prowadzi się zacnie.

Mogę jeszcze wypowiedzieć się na temat właściwości jezdnych Giulii i Stelvio, bowiem nimi też jeździłem. Pierwszy model jest jednym z najlepiej jeżdżących sedanów, jaki możemy obecnie kupić w salonie, drugi to jeden z najlepiej prowadzących się SUV-ów.

Podczas jazd zorganizowanych w Warszawie, na których mogłem poznać limitowaną serię specjalną Tributo Italiano, miałem też okazję wreszcie przejechać się modelem Tonale.

Pierwsze, dość krótkie spotkanie, oceniam pozytywnie, bowiem czuć Alfę Romeo. Mam jednak małe zastrzeżenia do napędu plug-in hybrid, ale to temat na osoby test. Tym bardziej, że z Tonale spędziłem zbyt mało czasu, aby wydać jakąkolwiek finalną opinię.

Alfa Romeo Tributo Italiano
Giulia, czyli jeden z piękniejszych sedanów (fot. Alfa Romeo)

Alfa Romeo z serii Tributo Italiano – co oferuje?

Wróćmy jednak do głównego tematu, czyli limitowanej serii Tributo Italiano. Alfa Romeo twierdzi, że ich klienci uwielbiają specjalne wersje samochodów. Nie powinno to jednak dziwić, bowiem mam wrażenie, że Alfa Romeo trafia przede wszystkim do tych kierowców, którzy chcą mieć właśnie Alfę. Zauroczeni są oni we włoskiej motoryzacji, szczególnie tej z Turynu, i niekoniecznie wyobrażają sobie siebie w niemieckim, amerykańskim czy japońskim samochodzie.

Uczucie, którym darzą włoską markę, jest na tyle silne, że niekoniecznie zadowala ich zwykła wersja. Muszą się wyróżnić i pokazać, że Alfa Romeo jest dla nich wyjątkowa. W końcu nie brakuje wśród nich pasjonatów, którzy kupują samochód nie tylko, aby dojeżdżać z punktu A do B, ale również, aby cieszyć się wymarzonym autem i najpewniej jeździć na różne zloty fanów marki (nie wypada inaczej, gdy jesteśmy właścicielem bardziej wyjątkowej Alfy, trzeba jeździć na zloty).

Jak najlepiej się wyróżnić? Uważam, że przykładowo sięgając po Giulię lub Stelvio w wydaniu Quadrifoglio, a gdy jesteśmy jeszcze bardziej zamożni, można rozważać Giulię GTA lub GTAm. Ewentualnie, co także jest świetnym pomysłem, można pomyśleć o jakimś klasycznym modelu, których w przypadku tej włoskiej marki jest niemało. Kolejną opcją, gdy chcemy nową Alfę, ale niekoniecznie kręci nas usportowione Quadrifoglio, które dodatkowo jest zdecydowanie drogie, jest wybranie jednego z modeli z serii Tributo Italiano.

Tributo Italiano, jak zaznacza sam producent, to pierwsza globalna seria specjalna w gamie, będącą hołdem dla korzeni, włoskiej doskonałości i charakterystycznego sportowego charakteru marki. Zostawmy jednak marketingowe hasła i zobaczmy, co faktycznie przygotowała Alfa Romeo.

Tributo Italiano dostępne jest dla modelu Giulia, Stelvio i Tonale. W oczy rzucają się przede wszystkim trzy wersje kolorystyczne, które nawiązują do włoskiej flagi – Zielony
Montreal Green
, Biały Alfa White oraz Czerwony Alfa Red. To jedyne lakiery, w jakich możemy wybrać Giulię, Stelvio lub Tonale. Skoro już poruszyliśmy ten temat, to zauważyliście, że Włosi lubią stosować kolory swojej flagi także w przypadku jedzenia? Przykładowo sałatka Caprese.

Mamy jeszcze dwukolorowe nadwozie z czarnym dachem, które występuje w każdym modelu, niezależnie od wybranego pakietu. W przypadku Tonale dostajemy jeszcze nadkola i listwy progowe w kolorze nadwozia, co w przypadku Giulii i Stelvio było dostępne już wcześniej w podstawowych wersjach. Z kolei na lusterkach w każdej Alfie z serii Tributo Italiano pojawiła się włoska flaga.

Alfa Romeo Tributo Italiano
(fot. Alfa Romeo)

Wśród ciekawszych rozwiązań wypada jeszcze wymienić przedni grill w kształcie litery „V”, który w Giulii i Stelvio ma wykończenie w kolorze czarnym, a w Tonale w kolorze Dark Miron. Zanim zjedzą mnie prawdziwi fani Alfy, spieszę z informacją, że ten grill nazywa się Scudetto i jest elementem charakterystyczny dla marki. Jeśli ktoś, podobnie jak ja, zaczyna powoli naukę języka włoskiego, to dodam, że słowo „Scudetto” można przetłumaczyć jako mała tarcza lub po prostu zdrobnienie od słowa „Scudo” (tarcza). Mamy jeszcze sporych rozmiarów felgi (od 19 do 21 cali), a także hamulce Brembo z czerwonymi zaciskami.

Zmian nie zabrakło również we wnętrzu. Uwagę zwracają nowe, sportowe fotele z czarnej preferowanej skóry, które mają czerwone przeszycia. Czerwony kolor dostajemy też w przypadku obszycia deski rozdzielczej, a także wewnętrznych paneli drzwi. Z kolei na przednich zagłówkach wyhaftowano logo serii specjalnej Tributo Italiano, a w modelu Tonale dostajemy jeszcze deskę rozdzielczą, którą Włosi nazywają „carbon design „. Pojawiło się na niej logo Alfa Romeo, a w środku mamy oświetlenie ambientowe i aluminiowe listwy progowe.

Alfa Romeo Tributo Italiano
(fot. Alfa Romeo)

Zarówno dla tych, którzy lubią bardziej klasyczną motoryzację, jak i osób preferujących zelektryfikowane silniki

Seria Tributo Italiano nie wprowadza żadnych nowości w kwestii napędów. Oznacza to, że w przypadku Giulii i Stelvio otrzymujemy podejście, które spodoba się tym fanom niestety powoli odchodzącej motoryzacji. Mamy silniki spalinowe, które nie są zelektryfikowane, czyli na pokładzie nie mamy nawet układu miękkiej hybrydy.

Do wyboru mamy Giulię i Stelvio z 2-litrowym silnikiem benzynowym o mocy 280 KM i napędem na cztery koła, czyli rozwiązanie dobrze znane z wersji Veloce. Dla tych, którym bardziej zależy na zasięgu, dostępne są modele z silnikami diesla – 160 KM RWD (tochę mało, jak na serię mającą mieć w sobie więcej sportowego ducha) oraz 210 KM Q4 (napęd na wszystkie koła).

Z kolei Tonale, z serii Tributo Italiano, ma już więcej wspólnego z obecnym podejściem do projektowania układów napędowych. Do wyboru mamy wersję Hybrid VGT 160 KM i plug-ina o łącznej mocy 280 KM. Podejrzewam, że każdy powinien być zadowolony, aczkolwiek byłoby miło, gdyby przykładowo Giulia pojawiła się z większym, 6-cylindrowym silnikiem, będącym czymś pomiędzy 2.0T 280 KM, a potężną jednostką montowaną w odmianach Quadrifoglio.

Alfa Romeo Tributo Italiano
(fot. Alfa Romeo)

Należy jeszcze podkreślić, że omawiana seria to nie tylko dobre wyposażenie we wnętrzu, ale też zestaw funkcji dostępnych w standardzie, które poprawiają właściwości jezdne. Na pokładzie mamy aktywne zawieszenie „Dual-Stage Valve” z elektronicznie sterowaną siłą tłumienia. Do tego samochody są wyposażone w systemy wspomagania kierowcy (ADAS) umożliwiające autonomiczną jazdę poziomu drugiego, zestaw czujników, kamerę 360 stopni (tylko Tonale), a także – co raczej nie będzie zaskoczeniem – mamy obsługę Android Auto i Apple CarPlay.

Alfa Romeo w wersji Tributo Italiano – ile kosztuje model ze specjalnej serii?

Tanio nie jest, ale obecnie prawie cały rynek samochodów to ceny niekoniecznie przyjemne. Należy jeszcze pamiętać, że modele z serii Tributo Italiano już w standardzie są dobrze wyposażone. Ile więc musimy zapłacić? Tonale startuje od 220,3 tys. złotych, Giulia od 274,8 tys. złotych, a Stelvio od 304,8 tys. złotych.

_

W jazdach testowych uczestniczyłem na zaproszenie Alfy Romeo, ale firma nie miała wpływu na moją opinię, a tym bardziej nie widziała tego tekstu przed publikacją.