Jeden ze znanych operatorów kolejny raz naraził się Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W związku z tym lepiej sprawdź czy nie przysługuje Ci 500 złotych rekompensaty.
T-Mobile znowu narozrabiał – czym tym razem naraził się UOKiK?
Usługa „Zamów z T-Mobile” jest metodą płatności za dodatkowe zakupy, takie jak subskrypcje, aplikacje czy gry. Zasada działania jest na pozór banalna – klient wybiera usługę, za którą chce płacić, a operator – będący pośrednikiem – dolicza odpowiednią kwotę za daną usługę do rachunku telefonu. Dzięki temu użytkownik może wygodnie zapłacić za wiele dóbr w ramach jednej płatności.
Okazuje się jednak, że „Zamów w T-Mobile” mogło ściągnąć na konsumenta konieczność opłacenia dodatkowych zakupów, nawet jeśli ten nie wyraził na nie zgody. Jak podkreśla Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów – w przypadku korzystania przez użytkownika z transmisji danych numer telefonu był automatycznie odczytywany po stronie dostawcy danej treści. W praktyce wystarczyło, że użytkownik korzystając z internetu wszedł na stronę z grami lub przypadkowo kliknął w reklamę, co mogło skutkować aktywacją płatnej subskrypcji bez autoryzacji czy wyraźnej zgody.
Jak twierdzi UOKiK, sytuacja była szczególnie dotkliwa dla osób, które umieściły kartę SIM w routerze. W takim wypadku również dochodzi do automatycznego odczytania numeru telefonu, jednak użytkownik nie ma możliwości dostrzeżenia, że jedna z usług została aktywowana. Co prawda T-Mobile przesyła wiadomości SMS, jednak nie można ich odczytać bezpośrednio na routerze ani natychmiastowo i łatwo zrezygnować z przypadkowo aktywowanej subskrypcji.
UOKiK znalazł też inne nieprawidłowości idące za usługą „Zamów w T-Mobile”. Okazuje się, że klienci nawet z rachunków często nie mogli jasno odczytać co było podstawą naliczenia opłat. Dane przedstawiane były ogólnikowo – jak podkreśla urząd – bez wskazania nazwy usługi czy dostawcy treści. Część konsumentów zgłaszała reklamacje, jednak T-Mobile odsyłało ich do pośredników.
Decyzje UOKiK w sprawie usługi „Zamów w T-Mobile”
W czasie prowadzonego przez UOKiK postępowania, magentowy operator wprowadzał zmiany w usłudze „Zamów w T-Mobile”. Wdrożono m.in. konieczność autoryzacji za pomocą numeru PIN, jednak urząd zobowiązał firmę do wdrożenia przejrzystej i bezpiecznej ścieżki aktywacji usług.
Ponadto UOKiK podjął decyzję o przekazaniu rekompensaty finansowej tym klientom, którzy aktywowali dowolną usługę za pośrednictwem „Zamów w T-Mobile” w latach od 2018 do 2024 roku, a ich reklamacje rozpatrzono częściowo bądź negatywnie. Decyzją urzędu konsumenci otrzymają jednorazowe przysporzenie w wysokości 500 złotych. Z kolei osoby, które korzystały z platform, takich jak Vodonline, Wizzgames, Gameland lub Zaplium i wyłączyły je w ciągu 60 dni, jednak nie otrzymały zwrotu za opłaty, mogą liczyć na odzyskanie pieniędzy za ten czas.
Jeśli przysługuje Ci zwrot i nadal jesteś abonentem T-Mobile, otrzymasz powiadomienie o rekompensacie SMS-em. Z kolei osoby, które nie korzystają już z usług abonenckich, otrzymają taką informację listownie bądź mailowo. Co ważne, zwrot pieniędzy będzie wypłacany dopiero po uprawomocnieniu się decyzji Prezesa UOKiK.
Jednocześnie warto przypomnieć, że to nie pierwszy raz, kiedy magentowy operator naraził się temu urzędowi. W styczniu 2024 roku na T-Mobile nałożono karę przekraczającą 25 milionów złotych, a w lipcu br. UOKiK przedstawił zastrzeżenia wobec prezentowania cen w ofertach wielu operatorów, w tym T-Mobile i Orange.






