Circle to Search
(źródło: Google)

Google pochwaliło się nową funkcją. Jest efektowna i przydatna

Tłumacz w Circle to Search (zaznacz, aby wyszukać) właśnie zyskał rozwiązanie, które może przydać się przykładowo w aplikacjach społecznościowych. Początkowo skorzystają z niego właściciele Samsungów.

Nowe możliwości tłumacza w Circle to Search

Jeśli miałbym wymienić najlepsze rzeczy, które zyskaliśmy dzięki rozwojowi technologii, z pewnością wspomniałbym o różnego typu tłumaczach. Sprawiają one, że bariery językowe są znacznie mniej odczuwalne, a najpewniej w niedalekiej przyszłości przestaną stanowić jakikolwiek problem.

Zanim jednak dostaniemy tłumacza doskonałego, przyjrzyjmy się nowości zaprezentowanej przez Google. Otóż tłumacz w Circle to Search nauczył się efektownej, ale przede wszystkim przydatnej sztuczki. Powinna ona ułatwić korzystanie z różnych aplikacji społecznościowych czy chociażby przeglądanie opinii o okolicznych atrakcjach, gdy jesteśmy na zagranicznym wyjeździe.

Nowość pozwala na wykonywanie ciągłego tłumaczenia wyświetlanych napisów, gdy przewijamy treści widoczne na ekranie. W założeniach ma to zapewnić doświadczenie zbliżone do przykładowo przeglądania postów na Instagramie w znanym dla użytkownika języku.

(źródło: Google)

Rozwiązanie po prostu znacząco podnosi komfort korzystania z tłumacza w Circle to Search. Dotychczas bowiem, po każdym przewinięciu strony dalej, trzeba było ponownie włączać tłumaczenie. Natomiast nowość sprawia, że tłumacz działa cały czas i automatycznie tłumaczy nowe treści pojawiające się na ekranie smartfona.

Należy jeszcze zaznaczyć, że domyślnie tłumacz uruchamia się w tym samym trybie, co wcześniej. Natomiast, aby skorzystać z nowej funkcji, należy nacisnąć przycisk Przewijaj i tłumacz.

Nowość powoli jest udostępniana użytkownikom

Google w opublikowanej informacji zaznacza, że proces wdrażania nowej funkcji w Circle to Search rozpoczyna się w tym tygodniu na smartfonach z Androidem. Priorytetowo zostaną potraktowane urządzenia Samsung Galaxy.

Nie znamy jednak dokładnego harmonogramu planowanych prac. W związku z tym, trudno stwierdzić, kiedy dokładnie nowość trafi do użytkowników. Możliwy jest scenariusz, że nie trzeba będzie długo czekać, ale też prawdopodobne jest to, że konieczne będzie wykazanie się sporą dawką cierpliwości.

Pozostaje więc trzymać kciuki, że Google sprawnie dostarczy nową funkcję. Tym bardziej, że może ona okazać się przydatna w licznych sytuacjach.