iPad Air 2020 tablet
iPad Air 2020 (źródło: Apple)

Nowy iPad Air jeszcze bardziej upodobni się do iPada Pro

Apple intensywnie pracuje nad kolejnymi iPadami. Jak wynika z najnowszych informacji, iPad Air stanie się jeszcze ciekawszą alternatywą dla drogiego modelu Pro. Z kolei tańsze tablety mogą okazać się nudniejsze niż do tej pory sądziliśmy.

iPad Air z lepszym zestawem aparatów

Czwarte wcielenie tabletu iPad Air doczekało się sporego zestawu zmian. Podobnie jak w wariantach Pro, zespół Tima Cooka zastosował zauważalnie mniejsze ramki wokół ekranu, a także pozbył się zaokrąglonych boków. Wreszcie otrzymaliśmy średniopółkowy tablet z Cupertino, który prezentuje się nowocześnie.

Pewne jest, że firma już prowadzi prace nad jego następcą. Według nowego raportu, ma on jeszcze wyraźniej zbliżyć się do iPada Pro. Z tyłu, zamiast jednego obiektywu, pojawi się wysepka z dwiema kamerami – główną i ultraszorokokątną. Nie należy również wykluczać wprowadzenia skanera LiDAR.

Biometrycznym zabezpieczeniem nadal będzie czytnik liniii papilarnych Touch ID, umieszczony w klawiszu na bocznej krawędzi. Raczej mało prawdopodobne, aby Apple sięgnęło po technologię Face ID.

iPad Air 2020
iPad Air 4 (fot. Katarzyna Pura / Tabletowo.pl)

Raport Mac Otakara sugeruje również, że iPad Air 5 otrzyma procesor Apple A15 i 10,9-calowy wyświetlacz. Nie poznaliśmy jednak szczegółów dotyczących ekranu, aczkolwiek należy mieć na uwadze, że wcześniejsze doniesienia wskazują na technologię OLED. Do tego dojdzie system audio składający się z czterech głośników i układ 5G mmWave.

Nowy iPad Air 5 raczej nie zadebiutuje w tym roku. Nieoficjalne informacje mówią o premierze dopiero na początku 2022 roku.

Tańsze tablety bez rewolucji?

Wspomniany raport odnosi się także to pozostałych iPadów. Dowiedzieliśmy, że podstawowy, tani iPad 9. generacji, a także iPad mini 6 nie otrzymają zbyt wielu zmian. Apple podobno skupi się głównie na wprowadzeniu nowszych procesorów i kilku innych usprawnień, pozostawiając konstrukcję w niezmienionej formie.

Niestety, jeśli powyższe informacje się potwierdzą, to premiera będzie znacznie nudniejsza niż dotychczas zakładaliśmy. Przypominamy, że poprzednie rewelacje sugerowały nowy wygląd modelu iPad mini 6, który miał wyraźnie czerpać z wariantu Pro – spodziewaliśmy się, że ekran otoczony będzie znacznie smuklejszymi ramkami. Natomiast przycisk home miał zostać wyeliminowany. Najpewniej, podobnie jak w iPadzie Air, czytnik Touch ID zostałby przeniesiony do bocznego przycisku.

Miejmy jednak nadzieję, że Mac Otakara nie ma racji. Pozostałych tabletom Apple przydałaby się w końcu widoczna aktualizacja, bowiem ich wygląd jest już dość przestrzały i po prostu nie pasuje do tej klasy urządzeń.