Chińskie ekrany OLED w chińskich smartfonach – na to stawia Xiaomi

Samsung wciąż jest największym producentem ekranów OLED na świecie, ale sukcesywnie traci udziały w tym segmencie na rzecz konkurencji z Chin. Niekoniecznie musi to być jednak powód do zmartwień, ponieważ popyt jest tak duży, że Koreańczycy zwyczajnie nie wyrabiają, więc mogą sobie pozwolić oddać część produkcji firmom z innych krajów. Xiaomi coraz mocniej stawia na wyświetlacze rodem z Państwa Środka, o czym świadczy jego ostatni krok w tym obszarze.

Ekrany OLED od zawsze robiły wrażenie, lecz przez długi czas borykały się z poważnymi problemami z trwałością – chodzi przede wszystkim o legendarne wypalanie się. Dziś tego typu zgłoszeń się już nie spotyka, a nawet jeśli, to są to raczej odosobnione przypadki. Technologia poszła mocno naprzód, a do tego producenci stosują różne rozwiązania, które mają na celu wydłużyć żywotność i pełną funkcjonalność OLED-owych wyświetlaczy.

Namieszać na rynku może technologia Micro LED, na którą zapatruje się przede wszystkim Apple, ale minie jeszcze co najmniej kilka lat zanim się ona upowszechni, o ile oczywiście producenci pójdą w jej kierunku, a na razie trudno to przewidzieć. Aktualnie wszyscy stawiają na ekrany OLED – zapotrzebowanie na nie bardzo szybko rośnie, więc do gry wchodzi coraz więcej chińskich firm (za najbardziej rozpoznawalną można z naszej perspektywy uznać BOE Technology).

Huawei Mate 20 Pro smartphone screen display
BOE Technology było jednym z dostawców ekranów OLED do Huawei Mate 20 Pro (fot. Katarzyna Pura / Tabletowo.pl)

Xiaomi stawia na wyświetlacze OLED chińskiej produkcji

Kiedyś Samsung, z uwagi na swoją pozycję na rynku i możliwości produkcyjne oraz zaawansowanie technologiczne, dostarczał ekrany OLED do ogromnej większości smartfonów. Zapotrzebowanie na je w ostatnim czasie szybko jednak rośnie i Koreańczycy nie są w stanie zaspokoić całego popytu. Pojawiła się więc okazja dla innych firm, aby na nich zarobić. Szybko postanowiły wykorzystać je przedsiębiorstwa z Chin, które wiele zainwestowały i poczyniły mnóstwo wysiłków, aby móc produkować wyświetlacze tego typu, bo do tej pory dostarczały głównie panele LCD.

Xiaomi kiedyś też wykorzystywało przede wszystkim ekrany OLED produkcji Samsung Display, ale coraz częściej sięga po wyświetlacze wyprodukowane przez producentów z Chin. Serię Mi Note 10 wyposażono w panele Visionox, a flagowce z rodziny Mi 10 w matryce od Huaxing Optoelectronics. I zapewne nie będą to odosobnione przypadki, o czym świadczy fakt, że firma zainwestowała ponad 143 mln juanów (równowartość ~20 mln dolarów) w Dalian Zhiyun Automation Equipment Co., Ltd. – w transakcji tej otrzymała 15,5 mln akcji i tym samym ponad 5% udziałów.

Rozwiązania technologiczne Zhiyun Automation wykorzystuje wiele producentów ekranów OLED z Chin, w tym wszyscy wymienieni powyżej oraz Tianma. ZDAE oferuje również takie, które umożliwiają wyprodukowanie elastycznych i możliwych do zginania wyświetlaczy. Mówi się też, że firma ta jest liderem w Państwie Środka, jeśli chodzi o tę dziedzinę i za jej sprawą udało się przełamać monopol południowokoreańskich i japońskich przedsiębiorstw, specjalizujących się w dostarczaniu paneli OLED.

Zainwestowane przez Xiaomi (ogromne) pieniądze z pewnością pomogą ulepszyć już dostępną technologię, dzięki czemu chińskie ekrany OLED, które w przyszłości wyjdą z fabryk BOE Technology, Visionox czy Tianma, będą jeszcze lepsze i bardziej zaawansowane. A na końcu Xiaomi je kupi i zastosuje w swoich smartfonach. Ta transakcja z pewnością się opłaci wszystkim stronom, szczególnie że Chińczycy powinni dostawać dywidendy od ZDAE.

Źródło: Dalian Zhiyun Automation Equipment Co., Ltd. via GSMArena