valorant kay/o astra
(źródło: Riot Games)

Valorant stanie się mniej toksyczną grą

Lipcowa aktualizacja jest sposobem Riot Games na walkę z mową nienawiści i nękaniem graczy w sieciowym shooterze studia oraz pokłosiem decyzji podjętych przez studio kilka miesięcy temu.

Valorant i kontrola mikrofonów

Pod koniec kwietnia 2022 roku Riot zaktualizował politykę prywatności w Valorancie. Gra, w przeciwieństwie do poprzedniego projektu studia, czyli League of Legends, oferuje wbudowany czat głosowy. A wszyscy wiemy, czym się to kończy.

Zmiany w polityce prywatności otworzyły Riotowi furtkę do „nagrywania i oceny danych dźwiękowych [graczy] podczas korzystania z kanałów głosowych należących do Riot Games”. Firma zapewnia, że będzie analizować tylko nagrania zgłoszone przez graczy na inną osobę za obraźliwe lub wulgarne komentarze. W ten sposób pracownicy odpowiedzialni za kontrolę zachowań graczy będą mogli ocenić, czy doszło do naruszenia zasad.

(źródło: Riot Games)
(źródło: Riot Games)

Oczywiście Riot nie zacznie banować graczy od ręki za kilka tygodni. Na razie firma chce zebrać wystarczająco dużo informacji, aby zbudować wersję beta systemu, który zostanie opublikowany jeszcze w tym roku. „Monitoringowi” zostaną wstępnie poddani angielskojęzyczni gracze z Ameryki Północnej. Jedyną opcją, aby nie trafić do bazy Riotu, jest wyłączenie czatu głosowego w grze albo używanie innej aplikacji do komunikacji, np. Discorda.

Wiemy, że zanim zaczniemy rozszerzać działanie tych narzędzi, musimy być pewni ich efektywności, a jeżeli zdarzą się pomyłki, dysponujemy systemami, które pozwalają nam korygować wszelkie fałszywe wyniki pozytywne (lub negatywne).Oficjalna wiadomość od Riot Games

Gracze nie muszą się obawiać o swoją prywatność

Kiedy system zacznie działać, firma oczywiście nie planuje nasłuchiwać Waszych mikrofonów przez 24 godziny na dobę. Analizie zostanie poddany tylko fragment zgłoszony za zachowanie zakłócające porządek. Po rozwiązaniu sytuacji dane zostaną usunięte, podobnie jak w systemach tekstowych Valoranta czy League of Legends.

Debiutujący 13 lipca system nie jest jedynym sposobem walki Riotu z toksycznymi graczami. Kilka miesięcy temu Valorant zyskał opcję, dzięki której możemy dodać konkretne słowa i frazy do „wyciszonej listy”, pomagającej zablokować obraźliwe komentarze na czacie.

Miejmy nadzieję, że działania podjęte przez Riot sprawią, że gracze Valoranta zastanowią się dwa razy, zanim palną jakimś głupim tekstem na czacie głosowym.