Surface Pro 3 świątecznym hitem?

Zacznijmy jednak od początku. Surface Pro był gruby, ciężki i zapewniał jedynie ok. 4 godziny na jednym ładowaniu. Surface RT nie miał aplikacji i kosztował 450 dolarów.

Za rok pojawił się Surface Pro 2. Rozwiązał problemy z wydajnością, ale dalej pozostawał ciężki i gruby. Ponad 13 mm, to zdecydowanie za dużo (mimo tego, że właśnie tyle miał pierwszy iPad). Mieliśmy wtedy jednak końcówkę roku 2013 i zadebiutował iPad Air. Od tamtej pory każdy tablet „musiał” być cienki i lekki. Ku zaskoczeniu wielu, w maju ujrzeliśmy Surface Pro 3. Ok 9 mm grubości, niespełna 800 g wagi, 12-calowy ekran wysokiej rozdzielczości i procesor Intel Core. Czy Microsoft wreszcie znalazł przepis na hybrydę idealną? Nie ma idealnych kompromisów, ale wiele wskazuje na to, że rozwiązanie to przekonało całe rzesze odbiorców indywidualnych i biznesowych.

Dość szybko, firmy takie jak Coca Cola, BMV, Louis Vuitton czy Moet Hennessy zamówiły spore partie tych urządzeń, a Lufthansa, Austrian Airlines i Delta Airlines wyposażyły pilotów właśnie w Surface Pro 3. Poprzednią generację serii Pro można zobaczyć na boiskach NFL, torach Nascar czy szatni Realu Madryt, a trójka zdobyła kilka znaczących nagród, w tym nagrodę gadżetu roku magazynu Stuff. Mocny marketing wraz z solidnymi parametrami i świetnym wykonaniem zrobiły swoje.

surface

Ważniejsze są jednak wyniki finansowe. W poprzednim kwartale, linia Surface po raz pierwszy nie odnotowała strat finansowych, a analitycy zapowiadają bardzo mocny 4 kwartał. Jeden z dyrektorów firmy badającej rynki, Pacific Crest, Brendan Barnicle stwierdził, że z rozmów z ponad 50 różnymi dużymi sieciami sprzedaży, wynika iż Surface Pro 3 sprzedaje się nadspodziewanie dobrze – zarówno jeśli chodzi o klientów indywidualnych jak i biznesowych.  Ma to pomóc Microsoftowi w osiągnięciu rekordowych przychodów w ostatnim kwartale kalendarzowego roku 2014. Według analityka, pozytywny trend ma utrzymać się w pierwszej połowie roku 2015. Według mnie, SP3 pozostaje najlepszą hybrydą na rynku, co najprawdopodobniej sprawi, że jego następca pojawi się dopiero w drugiej połowie roku wraz z Windowsem 10.

W poprzednim kwartale, SP3 przyczynił się do ok 900 mln dolarów przychodu. Według szacunków wcześniej wspomnianego analityka, kwartał świąteczny może przynieść Microsoftowi 1,2 miliarda dolarów przychodu przy 1,275 milionach sprzedanych sztuk SP3. Byłby to kolejny miliardowy biznes tej firmy. W trzy lata. Jeśli tak się stanie, będzie to niewątpliwym sukcesem, nawet jeśli marża brutto nie będzie na wysokim poziomie. Oczywistym jest to, że zyski na sprzęcie wiążą się z większym poniesionym kosztem niż zyski z oprogramowania.

A na koniec świąteczna reklama-suchar, która ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, zgromadziła już grubo ponad 7 milionów widzów, a dzieci w USA (podobno) nucą ją pod nosem podczas tegorocznych świąt. Serio?!

https://www.youtube.com/watch?v=H5_CrXh227Q