Smartfon Google Pixel 8 Pro sukcesywnie tanieje, a pomimo upływu ponad roku od oficjalnej premiery, wciąż jest bardzo atrakcyjną propozycją. Szczególnie że teraz można go kupić w niezwykle przystępnej cenie.
Smartfon Google Pixel 8 Pro dostępny w bardzo atrakcyjnej cenie
Smartfony producenta z Mountain View cieszą się w Polsce bardzo dużą popularnością, o czym świadczy fakt, że modele z serii Pixel 9 często są w ogóle niedostępne lub dostępne w ograniczonym zakresie. Nie licząc sklepu Google Store, ale tam niezmiennie sprzedawane są w oryginalnych cenach z dnia premiery, podczas gdy Media Expert i Play sprzedają je taniej (jeśli mają je na stanie).
Tańszą, ale wciąż atrakcyjną alternatywą dla Dziewiątek jest Google Pixel 8 Pro, który sukcesywnie tanieje. W Media Expert, który jest jedynym oficjalnym dystrybutorem urządzeń Google wśród sklepów sieciowych z elektroniką, można go kupić już za 2499 złotych. Czarna wersja kolorystyczna jest droższa o 200 złotych – trzeba za nią zapłacić 2699 złotych.

Zwrócę uwagę, że w obu przypadkach jest to model ze 128 GB pamięci wbudowanej. Konfiguracja z 256 GB pamięci wewnętrznej już od długiego czasu jest niedostępna w Polsce. Można ją ściągnąć z zagranicy, ale jeśli ktoś ceni sobie wygodę związaną z ewentualnym skorzystaniem z gwarancji, nie ma wyboru.
Google Pixel 8 Pro 128 GB

Czy warto kupić smartfon Google Pixel 8 Pro w 2025 roku?
Tak się składa, że od końca 2024 roku jestem właścicielem Google Pixel 8 Pro i przede wszystkim zaskoczyło mnie to, jak świetnie leży w dłoni i nie ciąży w niej, mimo że jest większy i cięższy od Oppo Reno 6 Pro 5G, z którego korzystałem wcześniej. Nie wiem, jak Amerykanie to zrobili, ale wygodniej korzysta mi się z ich smartfona.
Nie mam żadnych zastrzeżeń odnośnie kultury i czasu pracy na pojedynczym ładowaniu, aczkolwiek zastrzegam, że nie gram w żadne gry. Do tej pory nie zdarzyło mi się, żeby jakakolwiek aplikacja się wysypała. Jedynie irytuje mnie, że w Wiadomościach (programie do wysyłania i odbierania SMS-ów i MMS-ów) klawiatura czasem znika i pozostawia po sobie pustą przestrzeń, ale problemy z klawiaturą występowały też na Oppo, więc to nie wina urządzenia, tylko aplikacji.
Smartfony Google słyną również ze świetnych aparatów. Ja cały czas przyzwyczajam się do tego, jak działa aparat w Pixel 8 Pro w tym zakresie. Po zrobieniu kilku pierwszych zdjęć zatęskniłem za Oppo, ponieważ Reno 6 Pro 5G robił bardziej „cukierkowe” fotografie.
Po około dwóch tygodniach i zrobieniu kolejnych zdjęć nie powiem, że ich jakość mnie zachwyca (może dlatego, że przywykłem do takiego poziomu), ale są takie, które faktycznie robią wrażenie. Podczas robienia zdjęć widać jednak mocne i momentami agresywne działanie algorytmów poprawiających jakość. Niestety muszę dodać, że czasami i one nie dają rady, ponieważ na kilku zdjęciach pojawiły się (momentami dziwne) flary.
Część z Was być może powie, że czasami można kupić Pixela 8 Pro w niższej cenie za granicą. Ja kupiłem swój egzemplarz w renomowanym sklepie z elektroniką w Polsce (bo jeszcze wtedy w Media Expert kosztował ponad 3000 złotych), ale nie pochodzi on z oficjalnej polskiej dystrybucji (choć oczywiście ma język polski). Prawdopodobnie dlatego w niektórych aplikacjach jako domyślny ustawiany jest język angielski, a w jednej – Pocztex Mobile – nie da się go zmienić na polski. To niby drobna rzecz, ale warto zdawać sobie z niej sprawę.