samsung galaxy a54 smartfon
(fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl)

Samsung może zaskoczyć cenami za smartfony ze średniej półki

Z każdym dniem smartfony Samsung Galaxy A35 i Galaxy A55 mają przed nami coraz mniej tajemnic. Dotychczas nie mówiło się zbyt dużo o cenie tych urządzeń. Możliwe, że Koreańczycy szykują dla nas miłe zaskoczenie.

Na dwa kroki przed „eskami”

Jeżeli kogoś interesują smartfony koreańskiego producenta, jednak cena za flagowe modele jest dla niego lub niej zaporowa, zawsze pozostaje wybór w postaci najlepiej wyposażonych urządzeń z serii Galaxy A. Do 2022 roku dwoma najwyższymi modelami w gamie były rodziny Galaxy A50 i A70, jednak następca Galaxy A73 5G nigdy nie powstał. Od tego momentu najlepszymi wyborami w „asach” są modele z „5” lub „3” z przodu.

samsung galaxy a55 render
Przedpremierowy wygląd Samsunga Galaxy A55 (Źródło: Evan Blass | Twitter)

Na początku lutego 2024 roku dowiedzieliśmy się, jak powinny wyglądać Samsungi Galaxy A35 i i Galaxy A55. Wcześniej po internecie krążyła już specyfikacja obu smartfonów. Do szczęścia brakowało tylko cennika. W ramach przypomnienia – za poprzedników, Galaxy A34 (wersja 6 GB RAM-u + 128 GB pamięci wewnętrznej) i Galaxy A54 (8 GB + 128 GB) trzeba było zapłacić w dniu premiery kolejno 1899 i 2399 złotych.

Samsung tnie ceny nie tylko we flagowcach

Według serwisu Sammobile, Samsung Galaxy A35 5G w wersji 6 GB + 128 GB będzie kosztować 379 euro (1635 złotych), a wariant 8 GB + 256 GB – 449 euro (1930 złotych). Samsung Galaxy A55 5G w konfiguracji 8 GB + 128 GB ma startować z ceną 479 euro (2065 złotych). Opcja z 256 GB pamięci wewnętrznej może wymagać wydatku rzędu 529 euro (2280 złotych).

Gdyby wziąć pod uwagę zeszłoroczne ceny Galaxy A34 i Galaxy A54, byłaby to obniżka o 10-20 euro. Jedni poczują się zaskoczeni, że obniżka jest tak mała. Inni z pewnością pomyślą, że przynajmniej nie było podwyżki. Osobiście bliżej mi do podejścia drugiej grupy.

Póki co nie wiadomo, jak przełożyłoby się to na ceny w Polsce. W tej kategorii cenowej raczej nie ma co liczyć na obniżki jak przy serii Galaxy S24, ale kto wie, może za kilka tygodni Samsung zaskoczy nas również wyceną swoich smartfonów ze średniej półki.