Samsung popełni duży błąd. Nie tego chcą klienci

Ten scenariusz często się powtarza: Samsung robi coś, bo uważa, że tego właśnie chcą klienci, a potem dziwi się, gdy okazuje się, że jednak nie chcą. Ta historia znów może się powtórzyć.

Samsung znowu może zrobić coś, czego klienci nie chcą

Faktem jest, iż producenci potrafią przekonać klientów, że czegoś nie potrzebują, a także kreować nowe trendy. Najlepszym, choć już nie najświeższym przykładem jest 3,5 mm złącze słuchawkowe, które przez długie lata było standardem w smartfonach. Kiedy jednak Apple odważyło się je usunąć w iPhone 7, niewiele później to samo zrobiły też inne firmy (które wcześniej wyśmiewały za to giganta z Cupertino).

Z perspektywy czasu widać, że usunięcie 3,5 mm złącza słuchawkowego miało na celu pobudzić sprzedaż słuchawek bezprzewodowych. Dziś sprzedają się one na potęgę właśnie dzięki temu, że zdecydowana większość urządzeń nie ma złącza na słuchawki przewodowe. Oczywiście, TWS-y są wygodniejsze, lecz użytkownicy często nie wybierają ich z własnej woli, ale dlatego, że zostali do tego zmuszeni.

Samsung również podążył tą drogą. I o ile klienci zaakceptowali oraz przyzwyczaili się do braku 3,5 mm złącza słuchawkowego, o tyle nie wszystkie decyzje, podjęte przez firmę z Korei Południowej, spotkały się z taką samą aprobatą. Najnowszym przykładem jest smartfon Samsung Galaxy S25 Edge, który – ku zaskoczeniu producenta – nie sprzedaje się zgodnie z oczekiwaniami.

Koreańczycy przedłożyli bowiem smukłość nad czas działania, przez co – jak pokazała Kasia Pura – czas pracy Galaxy S25 Edge jest daleki od satysfakcjonującego. Widać to szczególnie w bezpośrednim porównaniu Galaxy S25 Edge i Galaxy S25 Ultra – ten ostatni miażdży swojego supersmukłego brata. Co więcej, pomimo znacznie większego akumulatora, ładuje się… krócej.

Wygląda jednak na to, że firma z Korei Południowej nie uczy się na własnych błędach. Jeden z renomowanych, branżowych informatorów twierdzi, że znowu ma zrobić coś przeciwnego do oczekiwań klientów.

Samsung znów ma przedłożyć smukłość nad czas pracy

Ice Universe, od niedawna posługujący się na platformie X nickiem PhoneArt, „przypuszcza”, że akumulator w smartfonie Samsung Galaxy S26 Ultra będzie miał większą gęstość, co pozwoli zmieścić 5000 mAh w mniejszej obudowie albo większą pojemność w takiej samej powierzchni.

Jak się już zapewne domyślacie – Samsung miał zdecydować się na pierwsze rozwiązanie, dzięki czemu będzie mógł odchudzić smartfon, mimo że Samsung Galaxy S25 Ultra ma 8,2 mm grubości, zatem trudno nazwać go „grubasem”. Zmniejszanie grubości zdecydowanie nie jest konieczne.

Ponadto Koreańczycy zastosują nową technologię w celu zapewnienia obsługi szybszego ładowania niż aktualnie dostępne 45 W, co w porównaniu z chińskimi urządzeniami jest żenująco małą wartością. Jej wykorzystanie umożliwi zmniejszenie temperatury podczas ładowania.

Na koniec warto przypomnieć, iż wcześniej mówiło się, że Samsung Galaxy S26 Ultra otrzyma akumulator o pojemności co najmniej 5500 mAh. Najwyraźniej to już nieaktualne. To byłby jednak zdecydowanie korzystniejszy scenariusz, ponieważ klienci nie oczekują coraz smuklejszych smartfonów (co pokazuje przykład Galaxy S25 Edge), tylko takich, które będą działały długo na akumulatorze, zanim przyjdzie konieczność jego naładowania.