Gdyby Samsung zrobił to w Polsce, też byś pobiegł po Galaxy S20 do sklepu

Samsung wspiął się na wyżyny swoich możliwości i wprowadził na rynek prawdziwie topowe high-endy. Smartfony z serii Galaxy S20 nie sprzedają się jednak jak ciepłe bułeczki, ponieważ ich ceny nie należą do najniższych (choć aktualnie to nie jedyny powód). Gdyby Koreańczycy przygotowali w Polsce podobne promocje, jak w innych częściach świata, to prawdopodobnie Ty też mocno zastanowiłbyś się nad zakupem najnowszej „eSki”.

Nie można zarzucić Samsungowi, że nie stara się pobudzić sprzedaży serii Galaxy S20 w Polsce. Przygotowywane przez producenta oferty są jednak w większości średnio atrakcyjne, ponieważ wymagają od klienta wykonania wielu dodatkowych kroków. Firma co prawda daje na przykład ekstra pieniądze, ale najpierw trzeba bawić się w logowanie do aplikacji Samsung Members, pamiętać o pobraniu specjalnego kodu i na koniec odsprzedać stary sprzęt w ramach akcji Samsung Odkup.

Aktualnie trwa promocja, dzięki której po zakupie dowolnego smartfona z linii Galaxy S20 można otrzymać słuchawki bezprzewodowe Galaxy Buds+. W tym przypadku jednak klient również nie dostaje ich od razu – musi najpierw wypełnić specjalny formularz i dopiero po zweryfikowaniu zgłoszenia dostanie prezent.

Oczywiście, przygotowywane przez Samsunga promocje mimo wszystko są atrakcyjne (i lepsze takie niż żadne), ale w innych krajach Koreańczycy są znacznie hojniejsi.

W takiej promocji na pewno rozważyłbyś zakup Galaxy S20

W Polsce możemy tylko pomarzyć o takich promocjach, jakie są organizowane w Stanach Zjednoczonych. Operator Verizon oferuje obecnie dwie Motorole RAZR w cenie jednej (!), ale podobnych ofert jest od groma (również na iPhone’y). My jednak mówimy teraz o serii Galaxy S20 i ją także można dostać w tym kraju na bajecznie korzystnych warunkach.

Samsung oferuje bowiem umowę: klient płaci na start pełną cenę za smartfon, ale jeśli w ciągu 24 miesięcy zwróci go producentowi w „dobrym stanie”, otrzyma z powrotem od 500 do nawet 800 dolarów, czyli połowę pieniędzy, które wydał. Co więcej, dostanie je tą samą metodą, jaką zapłacił za sprzęt, a nie w postaci vouchera na kolejne zakupy w sklepie firmy.

Co ciekawe, podobnym programem objęte zostaną w przyszłości też inne modele z portfolio.

źródło: Samsung

W rodzimej Korei Południowej Samsung również jest bardzo hojny – zdecydował się podwoić kwoty subsydiów (tj. dopłat) do smartfonów z serii Galaxy S20, dzięki czemu klienci lokalnych operatorów mogą kupić je taniej nawet o pół miliona wonów południowokoreańskich, co stanowi prawie 1/3 ceny Galaxy S20 Ultra 5G (w Polsce za 5999 złotych).

Niestety, w naszym kraju możemy tylko pomarzyć o takich ofertach – albo producenci elektroniki są tak obciążeni dodatkowymi kosztami, że nie byliby w stanie udźwignąć takiej obniżki ceny, albo sprzedaż jest na tyle zadowalająca, że nie trzeba jej aż tak agresywnie pobudzać.

Źródło: Samsung via SamMobile; SamMobile