Motorola RAZR
Motorola RAZR

Promocja, w której kupujesz jedną Motorolę Razr i w prezencie dostajesz drugą jest… smutna

Nadzieje w związku z Motorolą Razr były naprawdę spore. Potem się okazało, że większe od tych nadziei były: cena smartfona oraz jego problemy z trwałością. Pewnie dlatego dorzucają teraz drugi egzemplarz telefonu gratis do zamówienia.

Dwie Motorole Razr zamiast jednej. Brak profitu

Na oficjalnej stronie internetowej Motoroli w Stanach Zjednoczonych ruszyła niecodzienna promocja. Oto do zamówienia z Motorolą Razr, kosztującą 1499,99 dolarów, dołączany jest drugi egzemplarz tego samego modelu. Za free.

Na pewno jest to znakomity zabieg marketingowy, dzięki czemu o promocji dowiadujecie się choćby Wy – ludzie, których teoretycznie promocja na jakiekolwiek urządzenie za Wielką Wodą kompletnie nie interesuje. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że jest to świadectwo tego, że ze składaną Motorolą Razr poszło coś bardzo nie tak.

Promocja jako akt desperacji?

Na pewno trudno dostrzec braki pod względem tego, jakim hołdem dla klasycznej Motoroli Razr jest jej nowoczesna edycja z elastycznym ekranem. Już sama forma telefonu powoduje przyjemne skojarzenia. Inne szczegóły też poruszają w człowieku czułą strunę – nawet w interfejsie urządzenia zaszyto funkcję, dzięki której na ekranie zostanie wyświetlony układ klawiszy znany użytkownikom różnych dawnych wersji Motek RAZR. 

Nostalgia to jednak za mało, by zapłacić za smartfon horrendalne 7299 zł, bo za tyle dostępny był on na początku w sieci Orange bez umowy. Obecnie można go dostać tylko w abonamencie, gdzie jego finalna cena sięga 6840 zł. To zdecydowanie za dużo, jak na sprzęt o średniopółkowej specyfikacji i poważnych problemach z użytkowaniem.

A, tak – użytkowanie. Okazuje się, że przynajmniej niektóre sztuki Motoroli Razr potrafią wydawać z siebie niepokojące dźwięki podczas otwierania i zamykania klapki. Poddawano w wątpliwość także trwałość tej konstrukcji.

Trudno stwierdzić, dlaczego amerykański oddział Motoroli podjął się organizacji tego typu promocji. Choć zwykle takie akcje cieszą się niezwykłą popularnością, nie wydaje mi się, żeby sklep producenta przeżywał teraz oblężenie. Choć „liczba sztuk jest ograniczona” i obowiązuje do 10 maja, odnoszę wrażenie, że aż do zakończenia promocji pula urządzeń nie zostanie wykorzystana.

Z drugiej strony, to jedna z wielu akcji typu BOGO (Buy One, Get One). Została ona przygotowana z okazji Dnia Matki. Na takich samych lub zbliżonych zasadach można kupić inne smartfony, w tym nawet najpopularniejsze modele telefonów na rynku w USA. Nie oznacza to automatycznie, że ich sprzedaż jest niezadowalająca.

źródło: motorola.com