Źródło: Sonos

Samsung planuje zakończyć monopol Dolby Atmos. Duża zmiana już w tym roku

Dominacja jednego przedsiębiorstwa na rynku nigdy nie jest dobrą sytuacją. Samsung wspólnie z Google chcą zmienić nieco krajobraz związany z dźwiękiem przestrzennym. Kiedy zobaczymy więc rewolucję spod znaku IAMF?

Immersyjny dźwięk Samsunga i Google

Czym jest w ogóle IAMF (Immersive Audio Model and Formats)? To technologia przesyłania dźwięku przestrzennego rozwijana przez Samsunga wspólnie z Google. Jej głównym konkurentem ma być Dolby Atmos, który jest z nami na rynku już od 12 lat.

moto g53 5G - góra
Motorola moto g53 – smartfon wspierający Dolby Atmos (fot. Wojciech Loranty | Tabletowo.pl)

Skąd pomysł na wprowadzenie własnego standardu ze strony koreańsko-amerykańskiego duetu? Trudno powiedzieć. Z pewnością jednym z kluczowych czynników są opłaty licencyjne. Obecnie producenci chcący pochwalić się wsparciem dla Dolby Atmos muszą płacić firmie tantiemy. Rozwiązanie Samsunga i Google ma być oparte na otwartym kodzie źródłowym i być pozbawione dodatkowych opłat za wykorzystanie.

Czy to oznacza, że chcąc wypróbować IAMF będziemy zmuszeni do wymiany sprzętu? Niekoniecznie. Pojawiła się obietnica, że nowy standard trafi do sprzętów już obecnych na rynku w ramach aktualizacji firmware’u. Nie wiadomo jednak, jak daleko miałaby sięgnąć taka „wsteczna kompatybilność”. Z pewnością nowego standardu, pomimo obietnicy wsparcia przez YouTube, nie uświadczylibyśmy póki co w Chrome czy Operze. Przeglądarki internetowe jeszcze nie obsługują przesyłania dźwięku w formacie innym niż mono lub stereo.

Kiedy starcie Atmos vs. IAMF?

Okazuje się, że debiut IAMF to nie kwestia lat, a bardziej miesięcy. Chris Chinnok z Insight Media w rozmowie ze specjalistami Samsunga w trakcie CES 2024 uzyskał informację, że nowy format dźwięku przestrzennego pojawi się w 2024 roku.

Z pewnością z nowego standardu skorzystają flagowe smartfony Samsunga (Źródło: Katarzyna Pura | Tabletowo)

Pozostaje mieć nadzieję, że IAMF przed wprowadzeniem na rynek zyska bardziej chwytliwą nazwę. Ciekawi mnie również, czy postawienie na autorską technologię sprawi, że nowe smartfony czy telewizory wspierające standard Samsunga i Google zamiast Dolby będą choć trochę tańsze.