Recenzja Huawei Watch Fit 2. Ogromne zaskoczenie

Gadżety Huawei od długiego czasu cieszą się sporym powodzeniem w kraju nad Wisłą. Interesujące opcje, ciekawy design czy też mocno konkurencyjna cena to mocne argumenty w walce o klienta. Na papierze dobrze w ten trend wpisuje się także Huawei Watch Fit 2. Czy druga odsłona tego urządzenia wynosi go na wyższą półkę? Zapraszam serdecznie do lektury recenzji!

Specyfikacja i słowo wstępu

ModelHuawei Watch Fit 2
Opcje kolorystyczneActive (czarna, testowana), Classic (biała), Elegant (srebrna)
Wymiary (bez paska)46 x 33,5 x 10,8 mm
Materiał wykonania „pastylki”front: szkło
tył: polimer
Materiał wykonania paskasilikon – active
sztuczna skóra – classic
bransoletka – elegant
Wymiary paska130 – 210 mm
Wagaok. 26 g
Przyciskitak, jeden z boku
EkranAMOLED, 1,74 cali, 336 x 480 pikseli, PPI 336
Wodoodpornośćtak – do 5 ATM
Pamięć 4 GB
Łączność moduł Bluetooth, GPS, NFC*
Bateria292 mAh
Ładowanieza pomocą dedykowanej ładowarki, ok. 1 godziny i 15 minut
Czas działania na bateriido 14 dni – typowy
do 7 dni – intensywnie
Czujniki9-osiowy czujnik inercyjny (akcelerometr, żyroskop, czujnik geomagnetyczny), pulsometr optyczny
Zawartość pudełkaZegarek, opaska silikonowa, dedykowana ładowarka USB-A, dokumentacja
Sugerowana cena549 złotych
źródło specyfikacji: Oficjalna strona Huawei

Co rzuca się w oczy w przypadku specyfikacji? Na szczególną uwagę zasługuje duży, bo prawie 2-calowy wyświetlacz o wyśmienitej wręcz szczegółowości – dzięki zagęszczeniu 336 pikseli na cal. Oprócz tego aż 4 GB pamięci wewnętrznej i całkiem spora, bo prawie 300 mAh bateria, która może zagwarantować do nawet 14 dni pracy. A to wszystko za niewiele ponad 500 złotych. Jak na ten przedział cenowy, musicie przyznać, że wygląda to imponująco.

Czy mój test zweryfikował zegarek równie pozytywnie, co pierwszy rzut oka na dane techniczne? Już na wstępie muszę uczciwie przyznać, że Huawei Watch FIT 2 to dla mnie jedno z największych zaskoczeń 2022 roku. I, co ważne w tym zdaniu, to fakt, że miałem okazję testować sprzęt bardzo długo, bo niemal pół roku (zakupiony na własny użytek), a także we współpracy z dwoma systemami operacyjnymi – iOS i Androidem. W obu przypadkach zaskoczenie było podobne, a czy na plus czy na minus? To postaram się przedstawić poniżej.

Wyraźna inspiracja – design, jakość wykonania i komfort korzystania

Trzeba przyznać, że rynek smartwatchy jest dość mocno zaszufladkowany. Opcje w zasadzie są dwie. Inżynierowie muszą wybrać prostokątną lub owalną kopertę zegarka. W przypadku tej pierwszej na myśl przychodzi niemalże od razu Apple Watch. Druga opcja, a więc okrąg, przypada raczej Samsungowi. Trudno się temu dziwić. Jedna firma zaczęła, druga zmieniając coś chciała się odróżnić.

Bez zaskoczenia odbiorcy również podzielili się na dwa obozy. Mamy entuzjastów jednego i drugiego rozwiązania. Czy da się ich ze sobą pogodzić? Raczej nie, choć z pewnością są też osoby, takie jak ja, które potrafią i w obu przypadkach znaleźć zalety.

Huawei w modelu Watch Fit 2 postanowił nie zmieniać wiele w stosunku do poprzednika. Mamy więc do czynienia z niemalże identycznym designem. Ponownie postawiono na zaoblony na bokach prostokąt. Różnice są niemalże niezauważalne za tym wyjątkiem, że w „dwójce” ekran jest o jedną dziesiątą cala większy. Oczywiście część wyświetlacza zabiera nam ramka, która może i nie jest najmniejsza, ale jak na ten budżet, moim zdaniem, wygląda całkiem rozsądnie.

Po prawej stronie na obudowie umieszczono pojedynczy, klikalny przycisk, który pełni różnorakie role w zależności od tego, co w danym momencie robimy na zegarku. Najczęściej jednak będzie on nam służył do wywoływania ekranu dostępnych aplikacji.

Jego umiejscowienie jest dobre i intuicyjne. Posiadacze nieco większych przedramion nie powinni się martwić o jego przypadkowe wciśnięcie nawet w trakcie intensywnego treningu. Przycisk leży pewnie w obudowie, nie chybocze się, ani nie wydaje nieprzyjemnych dźwięków. Lewa strona pozostaje zaś wolna.

Najwięcej dzieje się na spodzie. Tutaj znajdziemy lekko wypukły okrąg, na którym umieszczono czujnik tętna i SpO2. Poza jego obszarem dwa magnetyczne kółka, które sprytnie chwytają niewielką ładowarkę, pozwalając naładować zegarek. U góry przy krawędziach znajdziemy też dwa płaskie, malutkie przyciski, których naciśnięcie powoduje wypuszczenie jednej części opaski.

Tutaj też pojawia się miejsce na ciut malkontenctwa. Niestety, Huawei postanowił pójść w swoje rozwiązanie zaczepu, a co za tym idzie musimy się ograniczyć do dedykowanych opasek.

W teorii, bo nic nie stoi na przeszkodzie, aby zamówić sobie z popularnych serwisów aukcyjnych przejściówki, które sprawią, że wszystkie „klasyczne” opaski 20 mm będą pasować do naszego zegarka.

Do samego wykonania zaczepu nie mam żadnych zastrzeżeń. Jest to jedno z lepszych rozwiązań, jakie widziałem. Paski leżą w urządzeniu bardzo pewnie.

A skoro już mówimy o opaskach, jest to element wyróżniający różne wersje urządzenia. Ja zdecydowałem się na wariant Active, czyli ten najtańszy, z silikonową wersją paska. Są jeszcze dwie, Classic i Elegant, gdzie – odpowiednio – znajdziemy pasek ze sztucznej skóry lub w formie bransoletki.

Może to czepialstwo, ale czy zegarek z Fit w nazwie nie powinien raczej skupiać się na tych chcących aktywnie spędzać czas? Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby na co dzień, do biura czy na jakieś oficjalne imprezy wybrać bardziej eleganckie rozwiązanie. W gruncie rzeczy dobrze mieć wybór. Ot, taka mała dygresja.

To, co zwraca uwagę, to trzy podłużne otwory po jednej stronie i nieco krótsze wcięcie po stronie przeciwnej na tyle zegarka. Otóż w Huawei Watch Fit 2 znajdziemy głośnik, a także mikrofon. Komunikaty dźwiękowe, słuchanie muzyki (błagam, nie róbcie tego w komunikacji miejskiej) czy też prowadzenie rozmów to coś, co znalazło swoje miejsce na pokładzie urządzenia. Na temat ich jakości powiem nieco więcej w kolejnym rozdziale, ale już w tym momencie muszę przyznać, że obecność tych elementów w tej cenie musi budzić respekt.

Nie mogę powiedzieć złego słowa na temat jakości wykonania całej opaski. Podobnie w sytuacji, jeśli chodzi o komfort. Praktycznie zapominałem o tym, że mam urządzenie na ręce. Najlepszym tego dowodem jest fakt, że jedyna rysa, jakiej dorobiłem się w przypadku zegarka, to taka, kiedy przejechałem nim po mocno chropowatej, sztucznej cegle na ścianie w restauracji. W tym wypadku mogę winić wyłącznie siebie samego, a poza tym – mimo intensywnego użytkowania – na ekranie nie pojawiła się nawet jedna drobna kreska.

Na plus także sama jakość wykonania paska. Owszem, zaczęły się na nim pojawiać ślady użytkowania, ale w dalszym ciągu uważam, że wygląda on bardzo dobrze. Pragnę też odnotować, że jestem alergikiem i tak, jak w przypadku Fitbit Charge 5 miałem problem z zaczerwienieniem nadgarstka w miejscu noszenia opaski, tak tutaj nic takiego nie miało miejsca.

Jeszcze słówko kończąc ten rozdział. Wielu moich znajomych myliło na pierwszy rzut oka Watch Fit 2 z Apple Watchem. Czy to coś złego? Moim zdaniem nie, ale trudno nie odmówić im racji. Wprawne oko zobaczy brak koronki czy nieco węższe i wyższe szkło jednocześnie, ale dla wielu design ten będzie kojarzył jednoznacznie z najpopularniejszym inteligentnym zegarkiem na świecie.

Jednak się da! Łączność i aplikacja towarzysząca

Aby móc wykorzystać pełen potencjał zegarka, konieczne jest zainstalowanie aplikacji Huawei Zdrowie. Jeśli ktoś tylko miał okazję kiedykolwiek korzystać z opasek czy zegarków chińskiego producenta, od razu poczuje się jak w domu.

To, co mogło zmienić się na przestrzeni lat w związku z ograniczeniami nałożonymi na producenta, to łatwość w dostępie do aplikacji. W przypadku iOS wystarczy sięgnąć do App Store i pobrać apkę na smartfon. W przypadku Androida opcje są dwie. Najnowszą wersję aplikacji możemy pobrać bezpośrednio z oficjalnej strony producenta lub też poprzez sklep z aplikacjami Huawei, czyli AppGallery. Tak długo, jak nie zamykamy się wyłącznie na Sklep Play, nie będzie to stanowiło dla nikogo większego problemu.

Po pobraniu aplikacji, zakładamy konto, podłączamy zegarek w kilku banalnych krokach i gotowe! Możemy korzystać z wszystkich możliwości. A jakie są to możliwości? W przypadku Huawei Watch Fit 2 jest ich trochę.

Jak już wspomniałem, sam wygląd aplikacji, jak i wgląd w dane, nie będzie stanowił żadnego problemu dla osoby, która miała choć krótki epizod z opaskami czy zegarkami Huawei. Różnić się to będzie w zasadzie wyłącznie rozbudowaniem danych. Sama apka podzielona jest na 5 głównych zakładek.

W jednej z nich, czyli w „Zdrowie”, jak sama nazwa wskazuje. znajdziemy wyniki naszych ostatnich ćwiczeń, tętno z całego dnia, SpO2, pomiar snu czy też stresu. Częstotliwość mierzenia tych danych zależy od naszego widzimisię. Tętno, SpO2 czy stres możemy mierzyć na żądanie lub „ciągle”. Choć to ostatnie nie znaczy, że konkretna dana jest zbierana nieustannie. Wszystko zależy od wykrycia odpowiednich warunków, jak na przykład spoczynek w przypadku SpO2, dzięki czemu pomiar będzie jak najbardziej dokładny.

Jeśli ktoś widzi brak opcji mierzenia w interwałach, pragnę uspokoić, że szczerze przyznam nie odnotowałem istotnego spadku żywotności baterii przy włączanych „ciągłych” pomiarach wszystkich danych. W taki też sposób korzystałem z zegarka przez 90% czasu.

Wejście w każdą ze wspomnianych wcześniej danych ujawnia wykresy, trendy, a także informacje o tym, jaki mogą mieć wpływ na naszą codzienność. Pomimo naprawdę sporej ilości danych muszę przyznać, że aplikacja Huawei Zdrowie jest chyba jedną z najbardziej przystępnych na rynku, jeśli chodzi o sposób podawania danych. Nie są one ukryte, ani przesadnie zawiłe. Niektórzy może powiedzą, że brakuje jeszcze więcej informacji, ja jednak uważam, że taka ilość w przypadku tego rodzaju urządzenia (nie jest to sprzęt medyczny) jest w zupełności wystarczająca.

W przypadku zakładki „Ćwicz” możemy ręcznie dodać nasze sesje treningowe lub zacząć trening, korzystając z zasobów naszego telefonu. Nie jest to więc zakładka istotna z punktu widzenia opaski. Podobnie zresztą jak kolejna „Odkryj”, gdzie znajdziemy różnorakie obwieszczenia o wydarzeniach lokalnych czy światowych w świetle bycia aktywnym.

Najważniejszym dla nas punktem jest panel „Urządzenia”. To tutaj możemy edytować wszystkie ustawienia i opcje naszego urządzenia, na dobrą sprawę bez grzebania w opcjach bezpośrednio na zegarku. Aby nie rozpisywać się przesadnie nad wszystkimi, poniżej wymieniam to, co możemy zrobić:

Większość z nich jest dokładnie tym, czego można się spodziewać. Są budziki (wibracje, dźwięki lub jedno i drugie), edytowanie wgranych ćwiczeń, ustawienia powiadomień czy zezwolenie na korzystanie z GPS w celu sprawdzania pogody bezpośrednio na zegarku.

To, co jest z pewnością ciekawsze, to chociażby zakładka muzyka. Niestety dla wielu, w dobie panującego streamingu, będzie ona rozczarowaniem. Urządzenie ma 4 GB wbudowanej pamięci, na którą możemy przerzucić muzykę w formacie mp3, aby po podłączeniu słuchawek bezprzewodowych (lub na głośniku) odtwarzać utwory bez udziału telefonu. Szkoda, ale wsparcia dla Spotify czy Apple Music tutaj nie znajdziemy. Nie ma innej opcji aniżeli nieco zapominany powoli format mp3.

To, co zaś działa, i to w przypadku obu wspomnianych usług streamingowych, to pełna kontrola nad muzyką przez zegarek. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby zmieniać utwory, a nawet ściszać lub podgłośnić aktualnie słuchany utwór i to nawet w trakcie ćwiczeń. Za to duży plus.

Ulubione kontakty to miejsce, w którym możemy dodać te numery, z którymi możemy połączyć się bez potrzeby sięgania po telefon i odbyć rozmowę przez zegarek. Działa to zarówno na iPhonie, jak i Androidzie. W przypadku odbierania połączeń komunikat niezależnie od tego, kto dzwoni, pojawia się na Huawei Watch Fit 2 i, jeśli tylko urządzenie jest w zasięgu smartfona, pozwala odebrać połączenie.

Sama jakość rozmów jest w pełni zadowalająca. Głośnik jest na tyle mocny, że bez większych problemów usłyszymy naszego rozmówcę. Mikrofon również zdawał egzamin. Mowa oczywiście o pomieszczeniach zamkniętych, trudno jest mi sobie wyobrazić komfortową rozmowę w przypadku wietrznego dnia.

Szybkie odpowiedzi to oczywiście wybór presetów, jakimi możemy uraczyć osoby aktualnie do nas piszące. W tym wypadku opcja ta dostępna jest wyłącznie na Androidzie. Dodam tylko w tym miejscu, że w obu systemach nie było żadnego problemu z podglądaniem wysłanych zdjęć przez WhatsAppa czy w Wiadomości SMS.

AppGallery to zaś miejsce pozwalające nam pobrać dodatkowe aplikacje na zegarek, który pracuje na autorskim systemie Huawei, a więc HarmonyOS. Podobnie jak wyżej, działa to wyłącznie na Androidzie, aczkolwiek szczerze powiedziawszy w tym przypadku posiadacze iOS nie mają raczej czego żałować.

Aplikacji jest mało, a w zasadzie jedyną przydatną wydawał mi się kalkulator. Choć i tak uważam, że 100 razy lepiej wyjąć telefon i wprowadzać liczby w wygodniejszy sposób. Z ciekawostek – dostępna jest aplikacja Mapy Petal, ale jej funkcjonalność jest mocno ograniczona, a co za tym idzie użyteczność wątpliwa.

Nie możemy także zapomnieć o zakładce „tarcze”, gdzie znajdziemy przeogromny wybór darmowych, jak i płatnych wersji. Od najbardziej klasycznych, po futurystyczne i tryskające kolorami. W tym miejscu warto wspomnieć o naprawdę świetnym wyświetlaczu, sprawiającym, że aż chce się sprawdzać godzinę. Dodając świetną jasność maksymalną, która sprawdzi się w mocnym słońcu, i dobrą minimalną, nieoślepiającą w środku nocy, jest można by powiedzieć flagowo, co brzmi nieco absurdalnie w zegarku za niecałe 600 złotych. Dodam też, że jest wsparcie dla Always-On, choć osobiście nie jestem fanem tego rozwiązania w zegarkach (kto patrzy ciągle na rękę?!).

Poniżej załączam zdjęcia niektórych dostępnych tarcz. Zaznaczam tylko, że zarówno na iOS i Androidzie dostępne są te same wzory. Wbrew nieco niedokładnym opisom na stronie, nie ma przeszkód przed zakupem płatnych na systemie Tima Cooka, podobnie jak w przypadku ustawienia swojej własnej na bazie wybranej fotografii. W ramach ciekawostki dodam, że działa nawet zdalnie wyzwalana migawka, pomimo, że oficjalna strona mówi, iż jest ona niedostępna na sprzęcie Apple. Miłe zaskoczenie.

Nad ostatnią zakładką nie ma się co rozwodzić. „Ja” to wgląd w profil i tygodniowe, a także miesięczne podsumowania progresu naszej formy. Nie zabrakło oczywiście medali, które przyznawane są nam za różnorakie aktywności fizyczne, w zależności od ich długości lub tempa.

Jeszcze kończąc ten dział jedno wyjaśnienie. Czy urządzenie jest wyposażone w NFC? Tak, ale tylko w wersji Elegant i Classic. Czy coś z tego wynika? Aktualnie dla Polaków absolutnie nic. Nie ma wsparcia dla Huawei Pay w naszym kraju i nic nie wskazuje na to, by miało się to niedługo zmienić. A szkoda, bo w tej cenie dodatkowa obecność płatności zbliżeniowych byłaby prawdziwym killerem…

Pełne spektrum treningowe – funkcje treningowe i pomiary

Huawei Watch Fit 2 oferuje wsparcie dla aż 97 typów treningów. Bieganie, pływanie, łyżwy, taniec… jest tutaj niemalże wszystko. Oczywiście nie będzie zaskoczeniem fakt, że te najpopularniejsze, czyli takie jak wspomniane już bieganie czy jazda na rowerze, są zarazem najbardziej rozbudowane i pozwalają poznać najwięcej danych. Dla biegaczy z pewnością ważnym jest obecność wskaźnika VO2Max, którego rozwój możemy sprawdzać z każdym treningiem.

Zaczynając jednak od podstaw… Zegarek mierzy kroki, dzienne „zużycie” kalorii czy pokonany dystans. Trudno jest mi stwierdzić jednoznacznie celność tych pomiarów, ale nie odbiegały one znacznie od tych, jakie serwowały mi Garmin Forerunner 55 czy Fitbit Charge 5. Ten ostatni uznawany jest powszechnie za wiodące urządzenie w kwestii oceniania snu i, choć opisy, jak i dokładność rozpoznawania poszczególnych faz nie była tak dokładna, ogólne czasy, jak i długości poszczególnych etapów, były na bardzo zbliżonym poziomie w trakcie testu.

Huawei Watch Fit 2, jak na porządny zegarek treningowy przystało, ma moduł GPS i muszę przyznać, że ponownie nie czuję „ceny urządzenia” w tym wypadku. Smartwatch łapie niemal błyskawicznego „fixa” i nie gubi sygnału nawet na najbardziej zalesionych trasach. Bardzo dobrze wygląda także jakość odwzorowywanej trasy i liczony kilometraż, który nie odbiega do dystansu podawanego chociażby w certyfikowanych biegach.

Warto też zaznaczyć, że w trakcie biegu urządzenie rysuje trasę bezpośrednio na zegarku, co może być przydatnym bajerem dla osób lubiących zapędzać się w nieznane lub mających wątpliwości, którym zakrętem akurat wrócić. Dostęp bezpośrednio z poziomu zegarka naprawdę ułatwia sprawę.

Coś, co z pewnością spodoba się wielu osobom, to obecność modułów odpowiadających za rozgrzewkę przed i rozciąganie po treningu. A to wszystko wraz z animacjami, pozwalającymi lepiej zwizualizować sobie poprawne wykonanie ćwiczenia.

Zegarek w trakcie testów nieźle radził sobie także podczas dłuższych treningów, jak chociażby długich wycieczek rowerowych. Sygnał był trzymany dobrze, a urządzenie nie miało problemów z przerwami i wznowieniami treningu po chwili.

Nie zaobserwowałem znaczących odstępstw od pulsu czy nasycenia krwi tlenem w porównaniu z dedykowanym stricte do tego sprzętem. Oczywiście mówimy tutaj o statycznych pomiarach. W trakcie treningu czynniki, takie jak pot czy siła zacisku opaski potrafią grać znaczącą rolę, aczkolwiek uspokajam, w przypadku pulsu, pomiary w stosunku do Garmina nie różniły się praktycznie wcale.

Po wykonanych ćwiczeniach zegarek sugeruje czas, jaki powinniśmy dać organizmowi na odpoczynek. Fajny feature, który mówi, jak „nie zajechać” własnego ciała. Szkoda jednak, że Huawei nie pokusił się chociażby o dodanie wskaźnika w stylu Body Battery czy Readiness, znanych z wymienianych przeze mnie już dziś konkurentów. Byłoby to fajne dopełnienie naprawdę bardzo solidnego zestawu treningowego, nawet dla bardziej wymagających.

Czas pracy i ładowanie. To zależy…

Wiem, jak wiele osób nie lubi tego wyrażenia, ale w przypadku Huawei Watch Fit 2, naprawdę to zależy. Wszystko sprowadza się do tego, jak intensywnie użytkujemy zegarek. Osoby, które uważnie czytają, wiedzą już, że włączenie ciągłych pomiarów nie wpływa istotnie na żywotność baterii. Wpływa natomiast obecność Always-On. Tutaj czas potrafił się skrócić nawet o połowę.

Kiedy intensywnie trenujemy (tj. codziennie lub co drugi dzień po ok. 45 minut lub godzinę), zegarek wytrzymuje 5, a czasem 6 dni. Jest to więc nieco mniej, aniżeli podaje producent. Choć porównując chociażby do urządzenia z WatchOS czy WearOS, wynik ten jest wręcz rewelacyjny. Bez ćwiczeń urządzenie wytrzymywało mi od 12 do 14 dni. Tutaj już zależy sporo od warunków zewnętrznych czy po prostu częstości otrzymywania powiadomień.

Nie zrozumcie mnie źle, te wyniki są naprawdę niezłe, ale szkoda, że nieco brakuje do tych „laboratoryjnych”, podawanych przez producenta. Z jednej strony to oczywiste, ale miło by było się zaskoczyć, nieprawdaż?

Jeśli zaś chodzi o ładowanie, tutaj nie mam żadnego zarzutu. Godzina z minutami i zegarek wskazywał 100%. Musimy jednak za każdym razem pamiętać o dedykowanej ładowarce, bo jest to jedyna możliwość naładowania zegarka.

Nie mam zarzutu w tej cenie, ale dla formalności powiem tylko, że brakuje wsparcia dla ładowania bezprzewodowego.

Podsumowanie: R-E-W-E-L-A-C-J-A

Podsumowując, Huawei Watch Fit 2 to dla mnie odkrycie roku 2022. Wyśmienity sprzęt, który został rewelacyjnie wyceniony, jak na swoje możliwości. Doskonały ekran, GPS, mnogość treningów, dokładne pomiary (w tym dodatkowe dane dla biegaczy) czy niemalże pełne wsparcie dla obu systemów (nie licząc mniej istotnych funkcji) to zestaw obok którego trudno przejść obojętnie. Są małe braki, jak (nie)obecne NFC czy nieuniwersalna ładowarka, ale mimo wszystko – w świetle licznych zalet – to po prostu drobnostki.

Ktoś może się zapytać czy to zegarek czy rozbudowana opaska? W obu tych określeniach znajdzie się coś, co określa Huawei Watch Fit 2. Oczywiście, że nie mamy tutaj możliwości, jakie daje WearOS czy WatchOS, ale to, co daje w tym wypadku HarmonyOS, powinno wystarczyć niemalże każdemu i to z nawiązką.

Jeśli tylko nie potrzebujemy dostępu do „dużych” smartfonowych aplikacji z poziomu nadgarstka i synchronizacji z aplikacjami zewnętrznymi, to trudno o scenariusz, w którym Watch Fit 2 będzie miał ewidentne braki.

Dajcie znać, co sądzicie na temat Huawei Watch Fit 2. A może ktoś z Was użytkuje go na co dzień?

Recenzja Huawei Watch Fit 2. Ogromne zaskoczenie
Zalety
doskonały, duży, jasny i czytelny ekran AMOLED
celny moduł GPS
ilość mierzonych pomiarów...
...i czytelny sposób ich podania
funkcje dodatkowe dla biegaczy
ogromny wybór darmowych (i płatnych) tarcz
sterowanie muzyką
praktycznie pełna funkcjonalność na Androidach (bez HMS) i iOS
cena
Wady
"dedykowane" zapięcie pasków i ładowarka
czas pracy reklamowany =/= czas pracy rzeczywisty
dodatkowe aplikacje w AppGallery to tylko nieistotna ciekawostka
4 GB pamięci na muzykę, ale tylko w formacie mp3. (i nie na iOS)
dla niektórych - dostępność aplikacji Huawei Zdrowie na Androidzie
9.3
Ocena
Exit mobile version