„Raphael”, czyli flagowiec od Redmi, będzie kusił nie tylko wydajnością

O topowym smartfonie z logo Redmi wiemy już coraz więcej. W zasadzie za pewnik można brać Snapdragona 855 oraz niesamowitą wydajność. Teraz dowiadujemy się, że atutów będzie o wiele więcej.

Redmi to firma-córka Xiaomi. Po serii udanych średniaków, przyszedł czas na coś ekstra. W oczach włodarzy firmy tym czymś ma być urządzenie flagowe, które będzie mogło ścigać się z Xiaomi Mi 9. Dziś, za sprawą serwisu źródłowego, dowiedzieliśmy się, że urządzenie nosi wewnętrzne oznaczenie Raphael oraz że ma zaoferować aż 256 GB na dane użytkownika. Oczywiście, jest więcej niż prawdopodobnym, że na rynku zadebiutują też inne wersje flagowca, jednak zastosowanie tak pokaźnego nośnika pamięci pozwala domniemywać, że mówimy o flagowcu z krwi i kości.

Redmi rzuca wyzwanie Xiaomi. Ich flagowiec ma prześcignąć Mi 9 w benchmarku

Redmi między wierszami sugeruje też, że nie zabraknie modułu NFC, a dzisiejsze plotki pośrednio potwierdzają, że pojawi się zaawansowany procesor graficzny. Można wysnuć domniemanie, że pozwoli on na obsługę sztucznej inteligencji, która staje się już powoli standardem w tym segmencie rynku. Spodziewamy się także ocalenia portu słuchawkowego 3,5 mm oraz potrójnego aparatu głównego: 48 Mpix + 13 Mpix + 8 Mpix. Dokładne parametry, wliczając w to obecność OIS, wciąż pozostają nieznane.

Rozstrzygnijmy to wreszcie. Która nakładka na Androida według Was jest najlepsza?

Lu Weibing, dyrektor generalny w Redmi, zdementował ostatnio pogłoski, jakoby smartfon miał nosić nazwę Redmi X. Wygląda na to, że władze firmy mają na premierę przygotowane nieco inne nazewnictwo. Patrząc z perspektywy, Xiaomi ostatnio bardzo polubiło wchodzenie w interakcje z użytkownikami. Kto wie, może doczekamy się nawet ankiety, gdzie Weibing lub inne osoby decyzyjne dają użytkownikom możliwość wyboru nazwy flagowca? Wydaje się to niemal nieprawdopodobne, jednak patrząc na politykę wizerunkową Xiaomi, które sprawia wrażenie, jakby chciało być bardzo blisko ludzi, nie byłbym zbyt mocno zdziwiony taką zagrywką.

źródło: IndiaShopps

na zdjęciu głównym: Redmi Note 7, fot: własne