mężczyzna wskazuje ty man pointing you
(fot. Andrea Piacquadio, Pexels, CC0)

Szef firmy technologicznej szczerze: 'Projektanci tanich smartfonów myślą, że ich użytkownicy to idioci’

Nothing oficjalnie zapowiedziało premierę swojego nowego smartfona. Przy okazji, szef firmy zdradził kilka rzeczy związanych z branżą mobilną, między innymi dotyczących podejścia producentów do sprzedaży tańszych smartfonów. I ich nabywców.

Nothing wkrótce pokaże swój nowy smartfon

Firma Nothing stała się znana ze swojego niecodziennego podejścia do wzornictwa smartfonów. W gruncie rzeczy jako jedyna oferuje obecnie urządzenia z przezroczystymi elementami obudowy oraz świetlnymi paskami, które działają pod kontrolą specjalnego oprogramowania. To je wyróżnia spośród innych sprzętów.

Podążając za tą filozofią projektowania, marka zamierza wkrótce zaprezentować kolejny, trzeci już model smartfona. Po Nothing Phone (1) oraz Nothing Phone (2) nadszedł czas na Nothing Phone (2a). Jego premierę w Europie będzie można ponoć obserwować 27 lutego podczas targów Mobile World Congress w Barcelonie.

Carl Pei szczerze o branży mobilnej

Przy okazji ogłoszenia daty premiery Nothing Phone (2a) na rynek USA, producent opublikował 10-minutowy materiał, obejmujący między innymi wywiad z Carlem Pei, czyli byłym współtwórcą OnePlusa, a teraz szefem Nothing. Opowiedział on o tym, dlaczego w ogóle powstał pomysł stworzenia nowego urządzenia z literką „a” w nazwie.

Carl Pei na samym początku powiedział, że smartfony Nothing są dla tych, którzy dostrzegają swego rodzaju schematy w branży mobilnej. Zauważył, że użytkownicy telefonów nie zawsze potrzebują najbardziej wydajnych i najnowszych podzespołów, jednak zawsze zwracają uwagę na ogólne wrażenia z użytkowania, na które składa się bardzo dobry design, przywiązanie do wysokiej jakości materiałów i dopracowane oprogramowanie. Sęk w tym, że u wielu producentów taki zestaw zalet dostępny jest głównie w drogich urządzeniach.

Pei szczerze zdiagnozował rynek mobilny słowami, że producentów tak naprawdę nie obchodzą tanie smartfony. To te najważniejsze, najdroższe modele zyskują najwięcej uwagi i środków. Sprzęty o mniej sensacyjnych podzespołach nie tylko są gorzej wykonane, ale i są odarte z większości flagowych funkcji. Nothing staje w opozycji wobec takiego podejścia. Dlatego nowy Nothing Phone (2a) będzie starannie zaprojektowany, a do tego otrzyma znane z Nothing Phone 2 funkcje – na przykład oświetlenie Glymph.

Szef Nothing zwrócił uwagę na pewien widoczny w branży mobilnej trend. Producenci smartfonów projektują wyspy z aparatami tak, by wyglądały na ogromne, podczas gdy same obiektywy nie są specjalnie okazałe. Projektanci potrafią wcisnąć do obudowy po 3-4 matryce aparatów tylko po to, by robiły wrażenie, podczas gdy nie ma z nich wielkiego pożytku. Pei otwarcie krytykuje taki kierunek, stwierdzając, że po części jest obraźliwy dla klientów – projektanci wręcz zakładają, że użytkownik ma niski iloraz inteligencji, więc nie zorientuje się, że jest nabijany w butelkę.

Oprócz tego Carl Pei wyraził się, że obecnie to nie smartfony są produktem, a ich użytkownicy. Firmy, które je sprzedają, instalują na urządzeniach całą masę aplikacji już na starcie – byle tylko móc bombardować ich użytkowników powiadomieniami i reklamami kolejnych usług.

Nothing Phone (2a) będzie więc formą buntu wobec zastanego krajobrazu na rynku mobilnym. Nie będzie miał ogromnej wyspy z aparatami, która nie posłuży żadnemu celowi, a zyska dopracowany design oraz funkcje znane z droższego Nothing Phone (2). Taka transparentność firmy w kwestii dbałości o produkty z każdej półki cenowej, może się producentowi opłacić. Nie tylko pod względem finansowym, ale i wizerunkowo.