pieniądze kasa mamona hajs money złotówki PLN
fot. Pixabay

Firma kurierska musi zapłacić prawie 6 milionów złotych kary

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wziął pod lupę jedną z firm zajmujących się dostarczaniem przesyłek do klienta. Postępowanie wykazało szereg nieprawidłowości. Urząd nałożył na przedsiębiorcę ogromną karę. Co wzbudziło wątpliwości UOKiK?

UOKiK wskazuje na szereg nieprawidłowości

Firma Epaka specjalizuje się w świadczeniu usług spedycyjnych. Dokładnie rzecz biorąc, pełni rolę pośrednika w branży kurierskiej. Dzięki platformie internetowej epaka.pl klienci mogą bez trudu porównać różne oferty przewozowe, wybrać najodpowiedniejszego przewoźnika, a następnie nadać i opłacić przesyłkę, co znacznie upraszcza cały proces wysyłki.

Firma nie ogranicza się jedynie do pośrednictwa, ale bierze na siebie także odpowiedzialność za całą organizację zlecenia. W przypadku jakichkolwiek problemów lub niejasności to właśnie Epaka zajmuje się prowadzeniem korespondencji z firmami kurierskimi w imieniu swoich klientów, a także obsługuje wszelkie postępowania reklamacyjne.

Konsumenci oczekują od przedsiębiorcy prawdziwych, rzetelnych informacji oraz respektowania ich praw. Epaka stosowała liczne postanowienia, które były nieuczciwe wobec jej klientów, dezinformowały ich, bezpodstawnie obarczały ich dodatkowymi obowiązkami, a także utrudniały proces reklamacyjny. Ponadto spółka stosowała klauzule dające jej swobodę modyfikacji umowy o prowadzenie indywidualnego konta w swoim serwisie, co jest niedopuszczalne. Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK

Analiza wzorców umów przeprowadzona przez UOKiK ujawniła kilka kwestii budzących zastrzeżenia w praktykach firmy. Po pierwsze, Epaka wymagała od klientów akceptacji regulaminu wybranego przewoźnika, jednak nie zapewniała im dostępu do tych dokumentów. Dodatkowo firma narzucała na odbiorców paczek obowiązek natychmiastowego zgłaszania ewentualnych uszkodzeń przesyłek i uzyskania potwierdzenia tego faktu od kuriera poprzez jego podpis na protokole szkody, co nie znajduje oparcia w obowiązujących przepisach prawa.

Kolejnym niepokojącym aspektem wymienionym przez Urząd jest stwierdzenie firmy o braku odpowiedzialności za legalność działalności przewoźników, w tym za posiadanie przez nich odpowiednich zezwoleń. Epaka skracała również ustawowy termin na złożenie reklamacji przez klientów, jednocześnie dopuszczając możliwość wydłużenia terminu na udzielenie odpowiedzi na zgłoszone roszczenia poza 30-dniowy limit przewidziany w prawie. Sama procedura składania reklamacji została utrudniona przez wymóg dołączania dodatkowych dowodów i dokumentów.

Firma spedycyjna zastrzegała sobie prawo do jednostronnej zmiany regulaminu, nie określając jasnych podstaw ani zakresu takich działań. W świetle prawa wszelkie zmiany w umowach o charakterze ciągłym powinny być precyzyjnie określone i zrozumiałe dla klientów przed zawarciem umowy.

Firma musi zapłacić ogromną karę

W okresie od 2 marca 2018 roku do 3 sierpnia 2023 roku Epaka zastosowała w swoich umowach z konsumentami szereg klauzul, które zostały uznane za niedozwolone. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów po dokładnej analizie tych praktyk wydał decyzję, w której zakwestionował dziewięć z nich. W związku z tym, na firmę nałożona została kara finansowa wynosząca łącznie ponad 5,8 miliona złotych (dokładnie 5850376 złotych).

Warto dodać, że w swoim komunikacie Urząd podkreśla, że niezgodne z prawem klauzule należy traktować tak, jakby nie zostały one zamieszczone w umowach. Decyzja UOKiK jest nieprawomocna i Epaka może złożyć od niej odwołanie.