Premiera Samsunga Galaxy Z Fold 7. Doczekałam się!

Jeśli ktoś kiedyś powiedziałby mi, że będę z niecierpliwością czekać na premierę Folda, prawdopodobnie uśmiechnęłabym się z politowaniem. Tymczasem Samsung postanowił mnie zaskoczyć i pokazać telefon, którym mógłby próbować przekonać mnie do składanych smartfonów innych niż klapki. Jaki jest Samsung Galaxy Z Fold 7, który tchnął mnie do napisania tych słów?

Galaxy Z Fold 7 po terapii odchudzającej

Nigdy nie było mi po drodze z Foldami. Irytowała mnie głównie ich grubość i waga względem zwykłych smartfonów. Ten czas jednak powoli odchodzi w zapomnienie. Producenci dwoją się i troją, by w tym aspekcie nie można było mieć na co narzekać. I o ile do przed chwili do tej listy nie można było dopisać Samsunga, tak wreszcie się to zmieniło.

Galaxy Z Fold 6 miał 12,1 mm grubości po złożeniu (poprzednik 13,4 mm) i 5,6 mm po rozłożeniu (poprzednik: 6,1 mm). Jego następca, Galaxy Z Fold 7, przeszedł terapię odchudzającą – jego wymiary zmniejszyły się do, odpowiednio: 8,9 mm i 4,2 mm. Chciałoby się powiedzieć: wreszcie! I, tak, mam świadomość tego, że Samsung powinien pójść w tym kierunku co najmniej dwie generacje temu. Zrobił to jednak dopiero teraz – dobrze, że w ogóle. Co na to konkurencja? Honor Magic V5 ma 8,8 mm grubości, natomiast Vivo X Fold 5 – 9,2 mm.

Waga? Nowy składak Samsunga waży 215 g, co oznacza spory krok w przód – z 239 g w poprzedniku i 253 g dwie generacje wstecz. Konkurencją również nie śpi – waży ok. 217 g.

Widać jednak wyraźnie, że Samsung przestał odstawać od chińskiej konkurencji. Dogonił ją, dając nam ogromny powód do zadowolenia. Bo – tak – to bardzo istotna kwestia w przypadku składanego telefonu. Na tyle istotna, że chyba wreszcie byłabym w stanie spróbować przekonać się do Folda. A to już naprawdę dużo. 

Wykonanie i wersje kolorystyczne

Odnoszę wrażenie, że piszę ten tekst od tyłu, ale musicie mi wybaczyć – choć może też producentowi, skoro największe zmiany zaszły właśnie w warstwie konstrukcyjnej. Będę się powtarzać: wreszcie. 

Co trzeba wiedzieć o wykonaniu nowego Galaxy Z Fold 7? Przede wszystkim to, że tył chroniony jest Gorilla Glass Victus 2, przód natomiast – Gorilla Glass Ceramic 2. Całość dzieli ramka z aluminium (konkretniej Armor Aluminium). Nie bez znaczenia jest równie przeprojektowany zawias Armor FlexHinge, który musiał zmieścić się w cieńszej obudowie, zapewniając tak samo dobre lub nawet lepsze doświadczenia związane ze składaniem i rozkładaniem telefonu.

Jeśli chodzi o wersje kolorystyczne, Samsung Galaxy Z Fold 7 jest dostępny w kilku kolorach: niebieskim (granatowym), czarnym, srebrnym i miętowym.

Ogrom miejsca poświęciłam wymiarom, wadze, konstrukcji w ujęciu ogólnym, ale w mojej opinii obie te zmiennie są wypadkową udanego smartfona. Oczywiście równie istotne są także parametry techniczne i to jest właśnie ten moment, w którym do nich przejdziemy.

Samsung Galaxy Z Fold 7 względem Galaxy Z Fold 6 – co się zmieniło? 

Zacznijmy od tego, co w smartfonach najważniejsze – przekątna ekranów. Ta wzrosła zarówno, gdy mowa o zewnętrznym ekranie – z 7,6” do 8” (rozdzielczość 2184×1968 pikseli), jak i wewnętrznym – z 6,3” do 6,5” (rozdzielczość 2520×1080 pikseli). W obu przypadkach mowa jest o wyświetlaczach wykonanych w technologii Dynamic AMOLED 2X.

Z oczywistych rzeczy w Galaxy Z Fold 7 zastosowano nowszy procesor – Snapdragon 8 Elite for Galaxy (zamiast Snapdragona 8 Gen 3), czyli dokładnie ten sam, co w Galaxy S25 Ultra, jak również najnowszą wersję systemu operacyjnego – Android 16 z OneUI 8.

Ze zmian chyba najbardziej jestem ciekawa tych, które zaszły w warstwie fotograficznej. Główny aparat, wcześniej mający rozdzielczość 50 Mpix, teraz ma 200 Mpix – to ta sama jednostka, co w przypadku Galaxy S25 Ultra. Do tego mamy te same dodatki – teleobiektyw 10 Mpix z 3-krotnym zoomem optycznym i ultraszeroki kąt 12 Mpix.

Zmianie uległ natomiast aparat selfie wewnątrz konstrukcji, który nie jest już podekranowy i 4-megapikselowy. Teraz do naszej dyspozycji jest standardowa kamerka 10 Mpix – w dodatku o szerszym kącie widzenia (100 vs 85 stopni).

Na koniec łyżka dziegciu w tej beczce pozytywnych zmian – tak samo, jak z rysika Galaxy S25 Ultra usunięto Bluetooth, tak samo ekran Galaxy Z Fold 7 pozbawiony został digitizera. Oznacza to brak wsparcia dla rysików. Mówiło się o tym na jakiś czas przed premierą, tymczasem mamy teraz tego potwierdzenie.

Samsung Galaxy Z Fold 7 względem Galaxy Z Fold 6 – co się NIE zmieniło? 

Przede wszystkim długość wsparcia, ale ono już było długie i nikt nie oferuje dłuższego – 7 lat dużych aktualizacji systemu Android i tyle samo aktualizacji łatek bezpieczeństwa. 

Pojemność akumulatora – jak wynosiła 4400 mAh – tak dalej wynosi dokładnie tyle samo. Ogromna szkoda, że Samsung gra tak asekuracyjnie (choć wszyscy doskonale wiemy dlaczego). Z drugiej strony warto zauważyć, że ogniwo ma tą samą pojemność mimo znacznego odchudzenia obudowy – to wcale nie musiało być oczywiste.

Nie zmieniła się też, niestety, moc ładowania – przewodowo maksymalnie 25 W, indukcyjnie 15 W i zwrotnie 7,5 W.

Jeśli chodzi o RAM, w modelach z 256 i 512 GB pamięci jest go 12 GB, natomiast z 1 TB – 16 GB RAM.

Obudowa wciąż spełnia normę odporności IP48, a nie jakąkolwiek wyższą.

Nowości w oprogramowaniu

Dla osób lubiących robienie zdjęć i ich późniejszą obróbkę bezpośrednio na telefonie (a jest ich przecież coraz więcej) Samsung pomyślał o wprowadzeniu możliwości edytowania zdjęć na jednym ekranie i podglądu oryginalnego zdjęcia na drugim. Dzięki temu na bieżąco jesteśmy w stanie wprowadzać poprawki i weryfikować na ile jesteśmy z nich zadowoleni.

Oczywiście nie mogło zabraknąć również funkcji działających w oparciu o sztuczną inteligencję. Do naszej dyspozycji oddano Gumkę AI, usuwającą niepożądane dźwięki tła z nagrań wideo czy dyktafonu. Znamy to już ze smartfonów serii Galaxy S25, więc naturalnym było wprowadzenie tej opcji do składaków. 

Dodatkowo asystent Gemini został zoptymalizowany do działania na dużym ekranie, a z Circle to Search możemy teraz korzystać również podczas grania w gry – na bieżąco szukając podpowiedzi jak przejść dany level w danym tytule.

Samsung obiecuje też ulepszone możliwości nagrywania wideo w gorszych warunkach i ogólnie ulepszenie jakości nocnych nagrań.

Ceny Samsunga Galaxy Z Fold 7 i oferta przedsprzedażowa

Ceny Samsunga Galaxy Z Fold 7 przestawiają się następująco:

  • 256 GB: 8799 złotych,
  • 512 GB: 9299 złotych,
  • 1 TB: 10599 złotych.

Oznacza to wzrost cen względem poprzednika o sto złotych w dwóch pierwszych wariantach pamięciowych i o 400 złotych w przypadku najdroższego.

Samsung przygotował jednak ofertę przedsprzedażową, która – zwłaszcza w pierwszej jej fazie trwania – wygląda zupełnie nieźle. Do 24 lipca włącznie możecie kupić wyższą wersję pamięciową w cenie niższej, natomiast decydując się na zakup do 13 lipca gratis dostaniecie jeszcze słuchawki Galaxy Buds 3 Pro o wartości ok. 699 złotych (warunkiem jest rejestracja w formularzu – ilość sztuk jest ograniczona).

A to jeszcze nie wszystko. Możecie zaoszczędzić dodatkowe 5% dokonując zakupu przez aplikację Samsung Shop z kodem GALAXY-5. A my dodatkowo mamy dla Was kod rabatowy, obniżający koszt zakupu telefonu o 300 złotych, a – jeśli zdecydujecie się na zakup również zegarka – dodatkowo 200 złotych, a zatem łącznie zaoszczędzicie 500 złotych. 

Kod to TABLETOWO, ważny wyłącznie w oficjalnym sklepie Samsunga i w aplikacji Samsung Shop – do 24 lipca lub do wyczerpania liczby kodów. W jednym zamówieniu może być jeden telefon i jeden smartwatch.

Wszystkie wspomniane wyżej promocje i kod rabatowy łączą się ze sobą.

Gdzie kupić?

Samsung Galaxy Z Fold 7

ok. 8799 zł
(Przybliżona cena z dnia: 9 lipca 2025)
Zawiera linki afiliacyjne.

TE WPISY MOGĄ CIĘ ZAINTERESOWAĆ: