PKP.appka (fot. PKP S.A.)

Niemożliwe! Doczekaliśmy się premiery oficjalnej aplikacji PKP S.A.!

PKP od lat nie miało aplikacji mobilnej z prawdziwego zdarzenia. W gruncie rzeczy, czekanie na taką było jeszcze bardziej irytujące, niż na spóźniający się pociąg. Przyszedł jednak czas na zmiany w postaci PKO.appka. Oby na lepsze!

PKP.appka dostępna do pobrania

PKP S.A. z dumą uruchomiło stronę internetową (szkoda, że niezabezpieczoną, ale przynajmniej działa) prezentującą funkcje pachnącej jeszcze świeżością aplikacji PKP.appka.

To najnowsze mobilne osiągnięcie zespołu PKP Informatyka Sp. z o.o., odpowiedzialnego za powołanie do życia programu mobilnego, który ułatwiłby życie osobom podróżującym koleją na co dzień i od święta.

Aplikację można już pobierać ze sklepów Google Play i App Store. Co dokładnie oferuje i czy jest sens z niej korzystać, skoro od kilku tygodni możemy w prosty sposób kupować bilety PKP Intercity w apce KOLEO?

W czym pomoże aplikacja PKP?

PKP.appka to swego rodzaju asystent podróży koleją. Stworzona przez Polskie Koleje Państwowe S.A., nie tylko prezentuje tablice przyjazdów i odjazdów z dowolnej stacji, ale też umożliwia wyszukiwanie połączeń bezpośrednich i z przesiadkami.

Później można zakupić bilet na interesującą nas trasę – obsługiwanych jest zdecydowana większość działających w Polsce przewoźników krajowych. Na liście znajduje się m. in. PKP Intercity, PKP Szybka Kolej Miejska w Trójmieście, Łódzka Kolej Aglomeracyjna, POLREGIO, Koleje Dolnośląskie, Koleje Śląskie, Koleje Wielkopolskie, Koleje Małopolskie i Arriva RP.

Jak na razie, nie da się zakupić biletu bezpośrednio w aplikacji. Podczas próby zakup biletu, przenoszeniu jesteśmy do serwisu Blikom. Twórcy PKP.appki pracują nad wdrożeniem płatności bez opuszczania aplikacji – to jednak może jeszcze chwilę potrwać.

Poszczególne połączenia można śledzić na bieżąco, dzięki czemu będziemy w stanie zorientować się, czy dany pociąg ma opóźnienie, a jeśli tak, to jak duże.

Nowość – informacje o dworcach kolejowych

W PKP.appce jest też coś, czego nie ma w innych aplikacjach umożliwiających kupowanie biletów kolejowych – przewodnik po dworcach. Moduł ten umożliwia sprawdzenie, jakie usługi dostępne są na konkretnym dworcu. Zajdziemy tam informacje o poczekalniach, kasach biletowych, toaletach, przechowalniach bagażu czy stojakach rowerowych oraz o działających na dworcach punktach handlowo-usługowych: sklepach, kawiarniach, barach szybkiej obsługi, kwiaciarniach, salonikach prasowych i wielu, wielu innych.

Ta rzecz może być szczególnie przydatna dla osób o ograniczonych możliwościach poruszania się. Z aplikacji łatwo wyczytamy, czy dany dworzec ma udogodnienia w postaci wind, schodów ruchomych czy odpowiednio przystosowanych toalet.

Mało tego: jeśli dany dworzec znajduje się aktualnie w remoncie (a to bywa dość częstym widokiem dla osób podróżujących koleją po Polsce), w aplikacji pojawią się informacje o tymczasowej organizacji ruchu pieszych na dworcu czy funkcjonowaniu dworca tymczasowego.

PKP.appka ma też specjalny przycisk SOS, który może się przydać (oby nie!), gdy zauważymy jakąś nietypową sytuację. Użycie go spowoduje szybkie połączenie się z pracującymi przez 24 h na dobę służbami PKP S.A., odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo na dworcach kolejowych.

Choć przyjemnie mi się korzysta z aplikacji KOLEO, która ma już wszystko to, co potrzebuję, na pewno przetestuję też w następnych tygodniach nową aplikację PKP. Mam nadzieję, że oficjalny program Polskich Kolei Państwowych nie zawiedzie!