źródło: wccftech.com

Opóźnienie goni opóźnienie: tym razem Dying Light 2

Ostatnie dni upłynęły graczom na informacjach o opóźnieniach kolejnych, ważnych i oczekiwanych przez wielu gier. W terminie nie ukaże się ani Cyberpunk 2077, ani dedykowany mu tryb multiplayer, a to tylko pierwsze z brzegu przykłady. Tym razem niewesołą wiadomością podzieliło się wrocławskie studio Techland i jak łatwo się domyślić – rzecz dotyczy ich najbardziej wyczekiwanej produkcji, czyli Dying Light 2.

Oczekiwania przerosły twórców?

Po niewątpliwym sukcesie pierwszej części Dying Light, Techland stanął przed bardzo poważnym zadaniem stworzenia gry, która będzie co najmniej tak dobra jak poprzednia. Choć w przypadku tak ważnych tytułów równie dobra to czasem nieco za mało.

Wyzwanie było więc spore – zaprezentować produkt, który potwierdzi aspiracje Techlandu do miana jednego z najważniejszych producentów gier i szturmem podbije serca kolejnych rzesz spragnionych komputerowej rozrywki. Wystarczyło więc tylko zaprezentować coś, co przerośnie wszystkie dotychczasowe osiągnięcia studia. A to z pewnością bardzo, ale to bardzo trudne zadanie.

https://www.facebook.com/TechlandGames/posts/10157613054450325

Lepiej poczekać, niż się wstydzić

Początkowe plany, zgodnie z którymi druga część Dying Light miała zostać zaprezentowana już na wiosnę 2020 roku okazały się być zbyt ambitnymi.

W komunikacie informującym o przesunięciu terminu premiery twórcy informują wprost, że Dying Light 2 to najważniejsza i największa produkcja nad jaką dotychczas pracowali. Chcąc dostarczyć graczom produkt najwyższej jakości muszą być pewni, że spełni on najwyższe standardy. Oficjalny komunikat zawiera bardzo krótką i szczerą informację – deweloperzy potrzebują więcej czasu. Osobiście taką postawę w pełni rozumiem i akceptuję, lepiej opóźnić premierę by usłyszeć, że warto było czekać, niż za wszelką cenę wydać grę, która okaże się niegrywalna, prawda? Tak Rockstar Games, do was piję.

Nie na wiosnę, to kiedy?

W tym momencie wszyscy czekający na Dying Light 2 mogą przeżyć szczególne rozczarowanie. Techland zdecydował bowiem o niewskazywaniu żadnego konkretnego terminu debiutu gry. Przekazano jedynie, że kolejne informacje pojawią się w najbliższych miesiącach.

Komunikat, pod którym podpisał się CEO Techlandu, Paweł Marchewka, zwieńczony jest prośbą o cierpliwość i wyrozumiałość. Cóż, jak dla mnie, nie ma sprawy. Wolę poczekać, by z czystym sumieniem móc opublikować informację o debiucie kolejnej, rewelacyjnej gry prosto z Polski.

Źródło: informacja prasowa, Techland