rzygająca lalka Barbie vomiting
fot. Ellie Burgin / Pexels

Nowy OnePlus 12 niemiło zaskoczył użytkowników. Ohyda!

Rozpakowanie i pierwsze chwile z nowym smartfonem to dla wielu osób coś wyjątkowego, co zapamiętają na zawsze. Ci użytkownicy, którzy kupili nowego flagowca OnePlus 12, prawdopodobnie woleliby jednak zapomnieć to, co zobaczyli. To naprawdę straszne i ohydne!

OnePlus 12 niemiło zaskoczył użytkowników

OnePlus 12 zadebiutował w Chinach 5 grudnia 2023 roku i trafił już do pierwszych klientów. U niektórych z nich ekscytacja, związana z odpakowaniem i rychłym rozpoczęciem używania najnowszego, wypasionego smartfona marki, szybko jednak minęła. Kilku użytkowników udostępniło w chińskim serwisie społecznościowym Weibo zdjęcia, na których widać szpary pomiędzy szklaną obudową panelu tylnego i wyspą z aparatami.

Taki brak spasowania elementów i wyraźne przerwy pomiędzy nimi wywołały – wydawać by się mogło słuszne – obawy o trwałość i wodoodporność smartfona, w końcu producent deklaruje odporność na pył i wodę zgodną z kryteriami standardu IP65. Dwóch klientów otrzymało jednak zapewnienie od pracowników producenta, że nie musi się o to martwić, ponieważ OnePlus 12 jest stosownie zabezpieczony i przeszedł rygorystyczną kontrolę wyglądu oraz odporności na kurz i wodoodporność i jest zgodny z branżowymi standardami testowymi.

Mimo wszystko nie da się ukryć, że nie wygląda to dobrze – można się spodziewać, że przez te otwory do środka będzie dostawał się kurz i nie tylko. I nawet jeśli pracownicy deklarują, że to smartfonowi niestraszne, to jest to ewenement, obok którego trudno przejść obojętnie. Podobnie jak obok tego naprawdę ohydnego przypadku!

Inny użytkownik serwisu Weibo o nicku FIGO_2023 opublikował na swoim profilu zdjęcia modelu OnePlus 12, w którego obudowie widać ubytki, jednak nie to jest najgorsze, gdyż na zdjęciach widoczny jest również włos oraz… robak! W związku z tym klient pyta, czy smartfon jest produkowany, składany i klejony w lesie?

OnePlus w ogniu krytyki. Co na to producent?

Sprawa stała się wystarczająco głośna w Chinach, aby zainteresowała się nią również konkurencja. Lu Weibing z Xiaomi opublikował na swoim oficjalnym profilu w serwisie społecznościowym Weibo post, w którym napisał, że poprosił swoich kolegów o „profesjonalną analizę i przyczyny tego wypadku” – z odpowiedzi, jakie uzyskał, wynika, że winowajcami mogą być niskie standardy jakości (niższe niż w Redmi, którym Weibing kieruje).

W końcu do sprawy odniósł się również Li Jie, Prezydent OnePlus China. Zapewnił on, że design w żaden sposób nie wpływa na pyło- i wodoodporność, ponieważ są one wynikiem zastosowania specjalnej powłoki wewnątrz urządzenia. Jednocześnie zalecił „przyjaciołom i sprzedawcom”, aby porównywali swoje produkty i nie angażowali się w złośliwą konkurencję i drobne sztuczki – to bezpośrednia reakcja do Lu Weibinga z Redmi.

Li Jie poinformował również, że klienci mogą zwrócić lub wymienić swój egzemplarz OnePlus w ciągu 7 dni bez podawania przyczyny (w Chinach).