załamany smutny mężczyzna
fot. Paola Koenig / Pexels

HMD zniszczy legendę. Nokia 3210 przewraca się w grobie

HMD szykuje się do premiery nowego telefonu wykorzystującego nazwę kultowego fińskiego producenta. Patrząc jednak na przedpremierowe informacje o modelu Nokia 3210, nie jestem przekonany do tej reaktywacji.

Nokia i smartfony – [*]

Ostatni ruch HMD dotyczący Nokii nie pozostawia złudzeń – producent chce, aby fińska marka w przyszłości w ogóle nie kojarzyła się ze smartfonami. W tym celu starsze konstrukcje zostaną wkrótce przebrandowane, a kultowe pięć literek spotkamy co najwyżej w feature phone’ach – urządzeniach z mocno okrojoną liczbą funkcji względem typowego, współczesnego smartfona.

Nokia XR21 grafika
Lada chwila rozpoznawalne logo ustąpi trzem literkom – HMD (Źródło: producent)

Następnym telefonem Nokii i zarazem pierwszym po otwarciu nowego rozdziału przez HMD będzie model 3210 nawiązujący do konstrukcji sprzed 25 lat. Patrząc jednak na przedpremierową grafikę, mam mieszane odczucia.

Czy to na pewno hołd dla klasyka?

Choć oryginalny wpis z Twittera/X zniknął, nie umknął on uwadze serwisowi NokiaMob, który zdążył zarchiwizować załączniki. Co do samej specyfikacji, oficjalna grafika związana z Nokią 3210 mówi bardzo mało. Możemy spodziewać się długiego czasu pracy na baterii, obecności Bluetooth, łączności 4G czy kultowego „Węża”. Obok tekstu widnieje natomiast bohater artykułu w kolorze niebieskim.

telefon nokia 3210 wersja 2024
Nokia 3210 w wersji na 2024 rok (Źródło: NokiaMob)
telefon nokia 3210 wersja 2024
Nokia 3210 w wersji na 2024 rok (Źródło: NokiaMob)

Jak widać na grafice porównawczej, opracowanej przez serwis poświęcony Nokii, nowy model ma mniej wspólnego z oryginałem z 1999 roku, a więcej z odświeżonym modelem 6310 z 2021 roku. I nie chodzi tu wcale o przekątną ekranu czy obecność aparatu z tyłu obudowy, a o takie detale jak kształt przycisków pod wyświetlaczem czy ich rozłożenie. I jeszcze to logo HMD na dole obudowy…

Całość sprawia wrażenie jakby została zrobiona na szybko – po prostu wzięto trzyletnią konstrukcję, podcięto obudowę w jednym miejscu i uwypuklono w innym. Ja wiem, że producenci żerują na naszej nostalgii, ale końcowy produkt czasami potrafi być naprawdę niezły. Tutaj widać, że HMD ponowie idzie po linii najmniejszego oporu, podobnie jak z wskrzeszonym modelem 3310. Może lepszym rozwiązaniem byłoby pozwolić marce odejść na zasłużony odpoczynek niż próbować bogacić się na jej trupie?