(źródło: Nokia)

Nowy, wieloletni kontrakt Nokii. Może mieć wpływ na smartfony vivo w Polsce

Firmy OPPO i vivo w ostatnim czasie nie miały lekko, jeśli chodzi o współpracę z Nokią. Przez spór patentowy, urządzenia vivo przestały być dostępne w kilku krajach europejskich. Teraz Nokia zakopuje topór wojenny i zapewnia sobie napływ gotówki na nadchodzące lata.

Nokia dba o swoje interesy

Nokia jest wciąż fińska, ale skupia się na innej działce niż na telefonach, z którymi nadal jest mocno kojarzona. Wszak wciąż mamy żywo w pamięci mariaż działu mobilnego firmy z Microsoftem, a później udostępnienie licencji na produkcję smartfonów dla HMD Global. Po wielu perturbacjach związanych z rynkiem urządzeń przenośnych, Finowie skupili się na rozwijaniu technologii (w tym obejmujących przesyłanie danych) oraz udzielanie licencji na opracowane patenty.

Właśnie tego dotyczyły ostatnie „sprzeczki” z OPPO i vivo – chińskimi producentami smartfonów, którzy byli przekonani, że kwoty, jakie Nokia życzy sobie za wykorzystywanie opracowanych przez siebie technologii, są zbyt wysokie. W efekcie sporów toczących się w sądzie, doprowadzono do zduszenia sprzedaży urządzeń vivo w Europie.

Topór wojenny został jednak zakopany. Kilka dni temu skorzystało już na tym OPPO, a teraz podobną łaską obdarzono inną chińską markę smartfonów. Nokia ogłosiła bowiem podpisanie wieloletniej umowy licencyjnej z vivo.

smartfon vivo V30 5G smartphone
vivo V30 5G (źródło: vivo)

Co zmienia chińsko-fińska umowa dla Polaka?

Przede wszystkim, umowa rozwiązuje wszystkie toczące się spory patentowe pomiędzy obiema stronami. Jej szczegółowe warunki nie są jawne, ale wiadomo, że dotyczą między innymi licencji na wykorzystanie technologii łączności w smartfonach. Zwłaszcza ta druga rzecz może hipotetycznie wpłynąć na konsumentów w Polsce. Jak?

Jeśli spór patentowy był głównym powodem wycofania się vivo z Polski w czerwcu 2023 roku, to istnieje cień szansy, że marka ta powróci do naszego kraju. Bądź co bądź, choć firma ta specjalnie nie walczyła z konkurencją cenowo, to smartfony tego producenta były interesującą alternatywą wobec duopolu Samsung-Xiaomi na polskim rynku urządzeń z Androidem.

To już szósta umowa licencyjna dotycząca patentów na smartfony, którą Nokia podpisała w ostatnich 13 miesiącach. Zapewni to firmie stabilność na najbliższe lata, a vivo – ponownie otworzy drzwi do europejskich rynków zbytu, które przez ostatnie miesiące były szczelnie zamknięte. Pytanie tylko, czy vivo zechce z tej okazji skorzystać.