Lei Jun, CEO Xiaomi, pochwalił się 15 prototypami smartfonów z 2019 roku

Lei Jun wrzucił do sieci zdjęcie, na którym można dopatrzeć się 15 różnych prototypowych smartfonów Xiaomi. Część z nich umiemy poznać, kilka jest nadal zagadką. Jak twierdzi CEO Xiaomi, wszystkie wersje rozwojowe urządzeń przechodzą przeze jego ręce. Widoczne poniżej modele to wszystkie pomysły z 2019 roku.

Lei Jun wrzucił wspomniane zdjęcie na Weibo, chiński odpowiednik Twittera. Poniżej możecie rzucić okiem na zrzut ekranu z oryginalnym postem.

To część „maszyny prototypowej”, z której korzystałem w ubiegłym roku. Czy potrafisz rozpoznać telefony ze zdjęcia? <3

Prototypy Xiaomi w rękach Lei Jun

Oczywiście możemy podejrzewać, że powyższy wpis jest bardziej sztuczką marketingową, aniżeli rzeczywistością. Myślę jednak, że to dowód na to, że Lei Jun nie jest wyłącznie wysoko postawionym członkiem Xiaomi, ale również jej czynnym pracownikiem. Przez ręce CEO Xiaomi najprawdopodobniej przechodzą wszystkie prototypowe smartfony, jakie producent decyduje się wypuścić na rynek – to zdjęcie ma dowodzić temu, że jest ich czynnym użytkownikiem-testerem.

Które z 15 prototypów poznajecie?

Wśród widocznych powyżej smartfonów w wersji rozwojowej co najmniej kilka możemy poznać na pierwszy rzut oka. Niestety nie ze wszystkim modelom mieliśmy okazję przyjrzeć się osobiście, ale znajdują się tam takie, jak: Mi CC9 Pro, Mi 9, Mi CC9Black Shark 3 Pro, Black Shark 2 Pro, Redmi K20 Pro, Redmi 8A, Redmi 7A, Redmi Note 8, Redmi Note 8 Pro, Mi 10 Pro czy Redmi K30 Pro.

Uff, długa ta wymienianka – podpowiem, że to ledwie 12 modeli, a na zdjęciu jest piętnaście – poznajecie któryś z nieopisanych, czy jednak gubicie się gąszczu tylu urządzeń?

Lei Jun – chlubny wyjątek czy dowód na zaangażowanie szefów?

Jestem ciekawy, jak ta sytuacja ma się w innych firmach i czy najwyżej postawione osoby rzeczywiście osobiście testują wszystkie prototypy. Trzeba jednak przyznać, że taki prosty post na Weibo wrzucony przez CEO Xiaomi stanowi wywołującą uśmiech na twarzy ciekawostkę. Przecież to mniej więcej 3,5 tygodnia na smartfon! A na samo zakończenie, chciałbym dodać jeszcze jedno… Zwróciliście uwagę na różnorodność pokrowców, jakie Lei Jun zakładał na użytkowane przez siebie smartfony w wersji rozwojowej? ;)

źródło: Weibo via GizmoChina
grafika główna: recenzja Xiaomi Mi 10