Firma Canalys opublikowała szczegółowy raport, podsumowujący pierwszy kwartał 2025 roku na rynku smartfonów w Europie. Wynika z niego, że aktualnie kupujemy nieco mniej takich urządzeń, ale równocześnie wydajemy na nie więcej pieniędzy.
W Europie kupujemy teraz mniej smartfonów, ale za to droższe
W pierwszym kwartale 2025 roku do europejskich sklepów trafiło 32,4 mln smartfonów – to o 700 tysięcy mniej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Równocześnie jednak prawie jedną trzecią tych urządzeń (32%) stanowiły modele klasy premium, to znaczy kosztujące więcej niż 800 euro, co po obecnym kursie przekłada się na ~3400 złotych.
Praktycznie połowa wszystkich smartfonów, jakie wylądowały w tym czasie w sklepach na Starym Kontynencie, kosztowała powyżej 400 euro (~1700 złotych). Dla porównania: dwa lata temu było ich 44%, a cztery lata temu – zaledwie 34%.
Według Canalys bezpośrednio łączy się to z rosnącą popularnością urządzeń marek Samsung i Apple, do których łącznie należy 63% rynku, z czego Koreańczycy mają 38%, a Amerykanie – 25%. Uzupełnię od razu, że kolejne pozycje w rankingu zajmują Xiaomi (16%), Motorola (5%) oraz Google (3%).

Pokrywa się to zresztą z niedawno opublikowanymi statystykami, według których to Samsung Galaxy S25 Ultra stanowił największą część sprzedanych modeli w serii Galaxy S25.
Tanie smartfony spychane na margines
Co zrozumiałe, równocześnie znacząco maleje popyt na tanie smartfony (do 200 euro / ~850 złotych). W pierwszym kwartale 2025 roku stanowiły one jedynie 27% dostaw, podczas gdy cztery lata temu – z wynikiem 47% – były zdecydowanie najpopularniejszą kategorią.

To też tłumaczy, dlaczego we wspomnianym już TOP 5 jedynymi markami, które zaliczyły spadek w porównaniu do ubiegłego roku, są Xiaomi i Motorola. Niemniej nie tylko ich sytuacja jest gorsza. Szerokie grono „pozostałych” również zmniejszyło swoje znaczenie – z 17% do 13%.