Need for Speed Hot Pursuit Remastered - grafika promocyjna
Need for Speed Hot Pursuit Remastered - grafika promocyjna

Jaki będzie tegoroczny Need for Speed?

Nowa odsłona serii Need for Speed nabiera za kulisami kształtów, choć ciągle brakuje oficjalnych wiadomości. W kuluarach pojawiło się jednak kilka doniesień, które składają się w kompletną całość. Czy Electronic Arts ma szansę zawalczyć o koronę zręcznościowych wyścigów?

Wszystkie ręce na pokład

Wiemy już, że nad tegoroczną odsłoną pracuje Criterion Games – studio odpowiedzialne przede wszystkim za legendarną serię Burnout, które w latach 2010-2013 również pracowało nad rozwojem marki Need for Speed. Po niemalże 10 latach pomocy przy grach z serii Battlefield, studio wraca do kultowych wyścigów samochodowych.

Okazuje się jednak, że Criterion nie stworzy tej gry samodzielnie. Do pomocy zostało przydzielone Codemasters Cheshire. Pod koniec 2020 roku, studio to stworzyło zaskakująco grywalne DiRT 5, które powróciło do zręcznościowych korzeni dziedzictwa Colina McRae. Studio ma również na koncie rewolucyjne OnRush, a także – stworzone pod banderą Evolution Studios – genialne Motorstorm, ekskluzywne dla PlayStation 3. Takie wybuchowe połączenie może sprawić, że nowy Need for Speed rzeczywiście będzie grą wyjątkową.

Need for Speed Hot Pursuit (2010) to zdecydowanie najlepsza odsłona serii w wykonaniu Criterion Games
Need for Speed Hot Pursuit (2010) to zdecydowanie najlepsza odsłona serii w wykonaniu Criterion Games

Need for Speed – prędkość, Chicago oraz anime

O nadchodzącym Need for Speed wiadomo tyle, iż zachowa on raczej realistyczny styl prezentacji samochodów. Już kilka dni temu Jeff Grubb (VGC) zasugerował, że tytuł może jednak nawiązywać również do japońskich animacji. Dziennikarz to porównał z reklamami samochodów, w których przez pojazdy przenikają kolorowe łuny i paski.

Według Video Games Chronicle, tytuł może również pokusić się o stworzenie wirtualnej wersji Chicago. Do sieci nawet wyciekła mapa gry, która rzeczywiście przypomina Wietrzne Miasto. Nie chce mi się trochę wierzyć, że po takich zawirowaniach z produkcją Battlefield 2042, nowy Need for Speed może być już gotowy na listopad. Wszystko będzie zależeć od tego, co Electronic Arts rozumie przez określenie „gotowy”.

Lake Shore City - miasto, które może się pojawić w nowym Need for Speed (źródło: Eurogamer)
Lake Shore City – miasto, które może się pojawić w nowym Need for Speed (źródło: Eurogamer)

Jeśli mam być szczery, chętniej przyjąłbym aktualizację do ostatniej odsłony serii – Need for Speed: Heat. Ta ciągle nie może się pochwalić animacją w 60 kl./s, co jest haniebne na konsolach nowej generacji. Wygląda jednak, że ten tytuł został już skreślony, a mnie pozostaje poczekać na kolejną produkcję. Miejmy nadzieję, że niedługo rzeczywiście zobaczymy jakiś zwiastun, z listopadową datą premiery. Dobrych wyścigów nigdy zbyt wiele. Tylko powtarzam: dobrych!