(fot. Tabletowo.pl)

iPhone 12 Pro to nowy wygląd, sieć 5G, a także więcej RAM?

Przyszłoroczne iPhone’y mają przynieść wyczekiwany powiew świeżości do oferty Apple. Podobno zobaczymy nowe wzornictwo, a także zestaw większych zmian w środku. Właśnie poznaliśmy kolejne informacje.

Więcej pamięci i skanowanie obiektów w 3D

iPhone 11 Pro i iPhone 11 Pro Max, mimo wcześniejszych przecieków, nie otrzymały więcej RAM względem poprzedników. Firma Tima Cooka ponownie postawiła na 4 GB RAM. Z kolei najtańszy ze smartfonów Apple, czyli iPhone 11, zyskał dodatkowy gigabajt i identycznie jak drożsi bracia, zapewnia 4 GB RAM.

Jako były właściciel iPhone’a XS, obecnie korzystający z modelu 11 Pro, muszę przyznać, że 4 GB RAM w zupełności wystarczają. Nie czuć, że na pokładzie smartfona znajduje się mniej pamięci niż na konkurencyjnych urządzeniach z Androidem. Mimo tego, obecny komfort pracy wraz z kolejnymi wydaniami iOS i coraz bardziej rozbudowanymi aplikacjami, może nie trwać zbyt długo. W związku z tym, wolałbym mieć jednak więcej RAM, tym bardziej, że raczej nie planuję zbyt szybkiej wymiany smartfona.

Jak podaje serwis MacRumors, powołując się na źródła będące blisko łańcucha dostaw Apple, kolejne zwiększenie dostępnej pamięci operacyjnej ma nastąpić w przyszłym roku. Modele, które zastąpią iPhone’a 11 Pro i 11 Pro Max, podobno zaoferują 6 GB RAM. To jak najbardziej prawdopodobny scenariusz. Po pierwsze, Apple będzie mogło wprowadzić bardziej rozbudowane funkcje. Po drugie, urządzenia będą dłużej działać sprawnie – firma znana jest z długiego wsparcia. Po trzecie, pojawi się kolejny argument mogący zachęcić część użytkowników do przesiadki ze starszego iPhone’a.

Oczekuje się również, że topowe wersje iPhone’ów 12 otrzymają funkcję rozpoznawania obiektów w 3D przez kamerę umieszczoną z tyłu obudowy. Źródła wskazują jeszcze na obsługę technologii mmWave w celu uzyskania bardziej wydajnego 5G.

Następca iPhone’a 11 ma natomiast pozostać z 4 GB RAM. Ponadto, dowiedzieliśmy się, że nowy iPhone SE wciąż jest opracowywany przez Apple, a jego produkcja jest planowana na luty 2020 roku. Ma on przypominać iPhone’a 8, posiadać 4,7-calowy wyświetlacz, szerokie ramki i czytnik linii papilarnych Touch ID. Według poprzednich informacji, cena ma wynosić 399 dolarów.

Nowy wygląd i niepewna przyszłość notcha

Warto przypomnieć, co już wiemy o przyszłorocznych iPhone’ach. Apple ma postawić na nowe wzornictwo, które będzie nawiązywać do iPhone’a 4, czyli znikną zaokrąglone boki. Przód i tył nadal będzie pokrywać szkło, z kolei na bokach pojawi się aluminium lub stal chirurgiczna. Niektórzy sugerują, że notch będzie znacznie mniejszy lub w ogólnie zniknie z iPhone’ów.

Smartfony mają pojawić się w trzech podstawowych rozmiarach – dwa droższe iPhone’y o ekranach 5,4 i 6,7 cala oraz tańszy wariant, mający 6,1 cala. Wszystkie zostaną wyposażone w wyświetlacze wykonane w technologii OLED i modem obsługujący sieć 5G. Najpewniej nie zabraknie jeszcze innych nowości.

Polecamy również:

Podobno iOS 14 nie będzie już irytował ciągłymi aktualizacjami

źródło: MacRumors