Jeśli potwierdzą się te rewelacje, to nowy, topowy procesor Huawei będzie ciekawym kawałkiem krzemu. Producent szykuje bowiem odczuwalny skok wydajności.
Huawei Kirin 9030 ma przynieść niemały wzrost wydajności
W czerwcu zadebiutowała seria Huawei Pura 80, czyli smartfony wnoszące mobilną fotografię na jeszcze wyższy poziom. Nie brakuje opinii, że te modele, gdyby tylko miały pełne wsparcie dla rozwiązań Google, mogłyby okazać się bardzo trudnym przeciwnikiem do iPhone’ów, Samsungów Galaxy S czy Google Pixeli.
Dziś nie będziemy jednak skupiać się na aparatach, ale na procesorach. W serii Pura 80 zastosowany został Kirin 9020, czyli mocarny układ składający się m.in. z 12-rdzeniowego CPU i grafiki Maleoon 920, a do tego dochodzą rozwiązania mające zapewnić sprawną pracę sztucznej inteligencji. Brzmi dobrze, ale z pewnością nie jest to ostatnie słowo Chińczyków.
Nowy, topowy procesor, który ma zostać nazwany Kirin 9030, zadebiutuje jeszcze w tym roku. Z obecnych informacji wynika, że trafi on na pokład smartfonów z serii Mate 80, przynosząc odczuwalny skok w kwestii oferowanych możliwości.
Otóż Kirin 9030 ma oferować o 20% większą wydajność w porównaniu do Kirin 9020. Obecnie, przy dojrzałym rynku mobilnych procesorów, jak najbardziej możemy mówić o sporym skoku względem poprzednika. Taka zmiana w wymagających zadaniach powinna być odczuwalna dla użytkowników.
Przyszłość zapowiada się ciekawie
Warto jeszcze wspomnieć o informacjach dostarczonych przez Digital Chat Station. Źródło, które ma doświadczenie w ujawnianiu przyszłych planów producentów smartfonów i nie tylko, zdaje się potwierdzać premierę układu Kirin 9030.
Przedstawione informacje zapowiadają się intrygująco i jak najbardziej powinny być ważnym sygnałem dla chociażby Qualcomma czy MediaTeka. W końcu Huawei ma odpowiednie możliwości, aby stać się jednym z kluczowych graczy na rynku mobilnych procesorów i – znając podejście firmy – te możliwości z pewnością zostaną wykorzystane.
Może Kirin 9030 będzie jeszcze odstawał od najlepszych Snapdragonów, ale z każdym kolejnym rokiem przewaga może się zmniejszać. Szczególnie, że Huawei już udowodnił, że potrafi poradzić sobie bez pomocy Amerykanów.
