Honor V40 (fot. RODENT950)

Honor w 2021 roku dostarczy na rynek więcej smartfonów niż Huawei – oto siła niezależności

Presja Amerykanów na Huawei była i jest ogromna. Ciągłe sankcje wymusiły na chińskim producencie sprzedaż swojej submarki – Honor niedawno trafił pod młotek i znalazł nowego właściciela. Nie oznacza to jednak, że zniknie z rynku. Wręcz przeciwnie – wiele wskazuje na to, że dopiero teraz rozwinie skrzydła.

Huawei? A komu to potrzebne?

Jak podaje Nikkei Asia, chiński producent sonduje możliwość współpracy z amerykańskimi firmami, które miałyby dostarczyć mu niezbędne podzespoły. Byłoby to możliwe, gdyż Honor jest teraz niezależną od Huawei firmą, na którą w tej chwili nie są nałożone żadne sankcje.

Mówi się, że USA może dać dostawcom zielone światło na współpracę z Honorem, a potencjalne umowy miałyby zostać sfinalizowane jeszcze przed końcem 2020 roku. Niedawno pisaliśmy o tym, że Honor rozmawia z Qualcommem na temat potencjalnej współpracy. Należy się zatem spodziewać, że pozostałe partnerstwa zostaną potwierdzone i Honor będzie w stanie zrealizować swój plan sprzedażowy – a ten jest naprawdę zaskakujący.

Honor z ambitnym planem na 2021 rok

Według firm, z którymi prowadzone są już rozmowy, Honor planuje w 2021 roku wyprodukować około 100 milionów smartfonów. Oznacza to wzrost rok do roku o około 40%. Jest to o tyle zaskakujące, że jego niedawny właściciel, Huawei, podobno planuje dostarczyć na rynek tylko około 60 milionów urządzeń.

Honor Huawei logo
Czy w 2021 roku Honor wyjdzie z cienia Huaweia? (fot. Tabletowo.pl)

Gdyby te prognozy znalazły odzwierciedlenie w rzeczywistości, to mielibyśmy do czynienia z naprawdę niecodzienną sytuacją. Firma, która do niedawna była w cieniu swojego gigantycznego właściciela i była od niego całkowicie zależna, nagle przejęłaby część jego udziałów na rynku. Przypomnę tylko, że w 2020 roku Huawei planował dostarczyć blisko 200 milionów urządzeń. Widać zatem doskonale, jak bardzo role się odwróciły.

Opłaca się być niezależnym

O tym, że bycie pod parasolem ochronnym macierzystej firmy ma swoje plusy, nikogo nie trzeba przekonywać. Często jednak zapominamy, że bycie zależnym to nie tylko pomoc, ale również pewne ograniczenia. Sub-marka nie może być realnym rywalem i zagrożeniem dla produktu głównej marki. W związku z tym dochodzi do bardzo subtelnych braków, które w efekcie stanowią o różnym poziomie urządzeń.

Amerykańskie sankcje nałożone na Huawei sprawiły, że producent został niesamowicie osłabiony. Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się aż tak dużego spadku notowań wśród użytkowników, ale rynek zweryfikował to po swojemu. Układ sił zaczyna się zmieniać, a my możemy być świadkiem wielu zaskoczeń. Pewne jest jedno – Honor dostał właśnie drugie życie. Miejmy nadzieję, że firma to wykorzysta, bo dla nas, użytkowników, nie ma nic lepszego niż konkurencja.