Od ponad roku firmę Google obowiązuje sądowy zakaz nieuczciwego konkurowania z zewnętrznymi porównywarkami cenowymi. Polska firma Ceneo stwierdziła, że amerykański gigant nie stosuje się do tego postanowienia. Sąd z tą opinią się zgodził i nałożył karę: 8 milionów złotych.
Ceneo kontra Google – walka na rynku porównywarek cenowych
14 marca 2024 roku Sąd Okręgowy w Warszawie wydał postanowienie, zgodnie z którym firma Google otrzymała zakaz faworyzowania swojej porównywarki cenowej w wynikach wyszukiwania wyświetlanych użytkownikom w Polsce. Za niestosowanie się do wyroku ustanowił zaś karę grzywny w wysokości 50 tysięcy złotych dziennie.
Ceneo twierdzi, że firma Google nie respektuje postanowienia i wszczęło postępowanie o nałożenie kary. Amerykański gigant miał nie stosować się do tego postanowienia przez łącznie 287 dni. Polska firma zażądała 14,35 mln złotych odszkodowania.
Sąd wydał wyrok: Google musi zapłacić 8 milionów złotych
Sąd przyznał, że firma Google nie zastosowała się do postanowień, ale odliczył dni pomiędzy ogłoszeniem wyroku a jego formalnym doręczeniem. Odjął także dni, w których nie potwierdzono naruszeń aktami notarialnymi, a jedynie zrzutami ekranu. Łącznie wyszło 160 dni, co – według stawki 50 tysięcy złotych na dzień – oznacza karę w wysokości 8 milionów złotych.
Ceneo odwołało się od wyroku do sądu apelacyjnego, żądając wyższej kary dla firmy Google. Żadna ze stron sporu nie zdecydowała się jednak na oficjalny komentarz w tej sprawie.
Zasady antymonopolowe budzą kontrowersje
Żądanie od prywatnej firmy, by wewnątrz swoich produktów nie promowała innych swoich produktów, lecz konkurencyjne rozwiązania, może budzić wątpliwości. Zastosowanie mają tu jednak przepisy antymonopolowe. A rzecz w tym, że Google kontroluje ~90% rynku wyszukiwarek internetowych. Oczywiście, to wciąż oznacza swego rodzaju karę za bycie zaradnym, ale nie jest to nic nowego.
Podobnie Microsoft został zmuszony do tego, by już podczas instalacji systemu Windows wskazywać użytkownikom alternatywne przeglądarki dla swojego programu Edge. Firma Apple zaś musiała otworzyć system iOS na sklepy inne niż App Store.