Możliwe, że nadchodzi rewolucja. Komisja Europejska może zmusić firmy do kupowania wyłącznie samochodów elektrycznych.
Firmowe samochody wyłącznie na prąd już za kilka lat
Tematy związane z samochodami elektrycznymi często wzbudzają kontrowersje. Świetnym przykładem jest planowany zakaz sprzedaży aut spalinowych w Unii Europejskiej. Jedni popierają te zmiany, drudzy widzą w nich koniec europejskiej motoryzacji. Jednak ten zakaz może nie być jedynym i niektórzy już wcześniej zostaną zmuszeni do kupowania BEV-ów.
Jak informuje Rzeczpospolita, Komisja Europejska może bowiem nakazać firmom kupowanie samochodów na prąd. Co więcej, odpowiednie przepisy miałaby zacząć obowiązywać już za około pięć lat, w 2030 roku. Oczywiście ten temat też powoduje liczne dyskusje, zarówno po stronie miłośników elektromobilności, jak i też wśród przeciwników wymuszonej elektryfikacji.
Warto zaznaczyć, że finalna decyzja nie została jeszcze podjęta. Omawiany pomysł aktualnie jest częścią pakietu inicjatyw Komisji Europejskiej, który ma być przestawiony 10 grudnia 2025 roku. Celem jest przyspieszenie dekarbonizacji transportu, co w założeniach ma wynikać z odczuwalnego zwiększenia floty samochodów lokalnie bezemisyjnych.
Rewolucja, ale czy wykonalna?
Przepisy mają dotyczyć firm, także tych zajmujących się leasingiem i wynajmem długoterminowym, a więc oferującym pojazdy m.in. klientom indywidualnym. Oznacza to, że zmiany w znaczący sposób wpłyną na całą branżę i rynek. Przewiduje się, że w Polsce nawet 80% nowych samochodów miałoby być elektrycznych.

Byłby to znaczący wzrost względem obecnej sprzedaży BEV-ów. Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar w ostatnim raporcie poinformował, że udział nowych elektrycznych samochodów osobowych w listopadzie 2025 roku wyniósł 10,1%. To rekordowa wartość, po raz pierwszy udało się przekroczyć 10%, ale nadal jest daleko do 80%.
Oczywiście sprzedaż elektryków powinna rosnąć z roku na rok, ale czy firmy będą gotowe, aby już w 2030 roku przestawić się wyłącznie na prąd? Przedstawiciele branży, którzy wypowiedzieli się dla Rzeczpospolitej, wskazują, że jest to niewykonalne.
Trudno teraz stwierdzić, co zrobi Komisja Europejska
Ostatnio mogliśmy spotkać się z opiniami, że zakaz planowany na 2035 roku może zostać przełożony na późniejszy termin. Elektryfikacja ma bowiem nie przebiegać zgodnie ze wstępnymi planami, co widać również po wynikach sprzedaży europejskich koncernów motoryzacyjnych. W związku z tym, nowy pomysł może być jednak zaskoczeniem.
Z drugiej strony, mimo wszystkich głosów sprzeciwu i licznych wątpliwości, podchodzących także od przedstawicieli branży, nie należy oczekiwać, że wymuszona elektryfikacja firm zostanie odrzucona. Unia Europejska może pójść w kierunku jeszcze szybszej dekarbonizacji transportu.







