Facebook loho
fot. Pixabay/Pexels

Facebook sprawi, że poczujesz się jak na TikToku

Pomimo mocnej pozycji na rynku grupa Meta zawsze z kimś walczy. Teraz, na przykład, jej Facebook staje w szranki z TikTokiem. I jest to rzucenie rękawicy na poważnie, bo w aplikacji pojawił się nowy, pełnoekranowy odtwarzacz wideo.

Facebook ma nowy odtwarzacz wideo

Nowy odtwarzacz wideo w aplikacji Facebook przypomina ten, z jakim mamy do czynienia na TikToku. Zajmuje prawie calutki ekran, zostawiając jedynie trochę miejsca na dole, umożliwiając szybkie komentowanie filmu. Nieco wyżej znalazło się miejsce na tagi i opis, a po prawej – na kontrolki społecznościowe.

Poza wypełnianiem ekranu i tym samym koncentrowaniu całego skupienia na treści, nowy odtwarzacz cechuje się też tym, że domyślnie jest przystosowany do wyświetlania wideo w trybie pionowym. W ekipie Facebooka doszli do wniosku, że taki format jest już dzisiaj optymalny, niezależnie od tego, czy ogląda się szorty, długie filmy, czy też transmisje na żywo.

Niczym TikTok albo YouTube Shorts

W kontekście wspomnianych przed momentem rodzajów materiałów wideo warto też dodać, że ujednolicenie trybu wyświetlania pozwoli Facebookowi proponować kolejne filmy do obejrzenia bez względu na ich typ. Dzięki temu sugestie mogą być trafniejsze, a to bez wątpienia zwiększa potencjał zarobkowy. Stwarza to też pole do niekończącego się oglądania kolejnych filmów – niczym na TikToku właśnie. Zresztą tak samo jest z YouTube Shorts.

Choć tryb pionowy będzie domyślny, to oczywiście materiały nagrane w poziomie będzie można też oglądać we właściwy sposób. Odtwarzacz zaoferuje tryb krajobrazowy, który również będzie pełnoekranowy.

Najpierw Ameryka, później reszta świata

Na początek nowy odtwarzacz trafi do użytkowników w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, korzystających z aplikacji Facebook na iPhone’ach i smartfonach z Androidem. Plany zakładają jednak, że w kolejnych miesiącach dostępność będzie regularnie rozszerzana, więc najpewniej w niedalekiej przyszłości doczekamy się go także w naszej części świata.

Decyzja Facebooka bez wątpienia jest powiązana z odpływem młodych użytkowników z portalu. Ci preferują ostatnio szybkie i proste doświadczenie. Możliwe, że wdrożenie odtwarzacza zostało przyspieszone także ze względu na potencjalny ban TikToka w USA i innych krajach.